ATAK ZWIAZKU RADZIECKIEGO NA POLSKĘ
W 1939 ROKU
© author Bogdan Konstantynowicz
Zbrojna agresja Zwiazku Sowieckiego na Polske we wrzesniu 1939 roku a stan wojny z Sowietami po 1939.
Walki z wojskami radzieckimi po 23 wrzesnia 19391. Tło polityczno - wojskowe agresji radzieckiej
oraz wydarzenia na WILEŃSZCZYŹNIE od 03 do
15 września 1939 roku
Stalin nie otrzymawszy zgody - 18 sierpnia 1939 roku
decyzją generala Waclawa Stachiewicza
- na wkroczenie pokojowe swojej armii - jako “sojusznika” - na terytorium Polski,
wygłosił dnia 19 sierpnia 1939 roku na posiedzeniu
politbiura historyczne i przemilczane
przemówienie: "Kwestia (problem) pokoju albo (i) wojny wchodzi (wszedl w stadium krytyczne) w krytyczną dla nas fazę. Jeżeli zawrzemy układ o wzajemnej pomocy z Francją i Wielką Brytanią, Niemcy zrezygnują z Polski i zaczną szukać modus vivendi z państwami zachodnimi. Wojnie się zapobiegnie ... Jeżeli przyjmiemy propozycję Niemiec i zawrzemy z nimi pakt o nieagresji, Niemcy, oczywiście, napadną na Polskę, a wtedy przystąpienie do tej wojny Francji i Anglii będzie nieuniknione. Europę Zachodnią ogarną poważne niepokoje i zamieszki. W tych warunkach będziemy mieli duże szanse pozostania na uboczu konfliktu i przystąpienia do wojny w dogodnym dla nas momencie. Doświadczenie ostatnich dwudziestu lat wskazuje, że w okresie pokoju niemożliwy jest w Europie ruch komunistyczny na tyle silny, by partia bolszewicka mogła zagarnąć władzę. Dyktatura tej partii jest możliwa jedynie jako rezultat wielkiej wojny. Dokonamy własnego wyboru, jest to jasne. Powinniśmy przyjąć propozycję Niemiec i uprzejmie odesłać do domu misję francuską. Pierwszą korzyścią, jaką odniesiemy, będzie zniszczenie Polski ... az po przedpola Warszawy, włącznie z ukraińską Galicją ... W interesie Zwiazku Sowieckiego ... jest, by wojna wybuchła pomiędzy Rzeszą i kapitalistycznym blokiem angielsko-francuskim. Należy zrobić wszystko, żeby ta wojna ciągnęła się jak najdłużej, po to, by obie strony nawzajem się wyniszczyły. Właśnie dlatego powinniśmy się zgodzić na zawarcie zaproponowanego przez Niemcy paktu, i pracować nad tym, by ta wojna, gdy już zostanie wypowiedziana, trwała jak tylko można najdłużej." Uwaga: na stronach 'suworow.pl' mamy bledne tlumaczenie waznej kwestii sowieckiej przyszlej granicy na linii Wisly na przedpolu Warszawy, o czym Hitler informowal juz sowietow przed 19 sierpnia 1939 roku. Czytajmy wiec to tlumaczenie wg strony http://www.strategie.net.pl/viewtopic.php?t=993: "... Doswiadczenia 20 ostatnich lat wskazuja, ze w sytuacji panowania pokoju w Europie, ruch komunistyczny nie jest wystarczajaco silny by zdobyc wladze. Dyktatura naszej partii jest mozliwa tylko, jako rezultat duzej wojny. Musimy wiec podjac nasz wspolny wybor. Musimy zaakceptowac propozycje niemiecką i grzecznie odrzucic starania angielsko - francuskie. Pierwszą korzyscia, ktora zyskamy poprzez takie rozwiazanie, bedzie przejecie terytorium Polski az do bram Warszawy, wlączając ukrainską Galicje. Niemcy pozostawia nam wolnosc dzialania co do krajow baltyckich i nie sprzeciwiaja sie wlaczeniu Bessarabii do Zwiazku Sowieckiego. Niemcy sa takze gotowe do oddania pod nasza strefe interesow Rumunii, Bulgarii i Wegier. Kwestia Jugoslawii pozostaje otwarta ... Kleska Niemiec oznaczac bedzie niewątpliwie ich sowietyzacje i powolanie komunistycznej administracji w tym kraju ... Dlatego nasze zadanie polega na tym, zeby Niemcy prowadzily wojne mozliwie najdluzej, azeby oslabic Anglie i Francje do tego stopnia, zeby nie mogly zagrozic sowieckim Niemcom. ... Azeby wprowadzic te plany w zycie konieczne jest jak najwieksze rozszerzenie wojny i koncentracja naszych sil tak, zeby umozliwic aktywne dzialanie w Europie zachodniej i na Balkanach. ... Jest jeszcze jedna rzecz, ktora wzmacnia nasze bezpieczenstwo. W pokonanej Francji bedzie dzialala silna partia komunistyczna ... W konsekwencji wszystkie narody znajdujace sie pod opieka zwycieskich Niemiec beda naszymi sprzymierzecami. ... Musimy zrobic wszystko zeby ta wojna byla jak najdluzsza i zeby wyczerpala walczace strony. Wobec takiego punktu wyjscia musimy przyjac niemiecką propozycje sojuszu ...". Lub fragmentaryczne tlumaczenie, jakie ja podalem po 2003 roku: "Problem pokoju i wojny wszedl w stadium krytyczne. Rozwiązanie jego zależy wyłącznie od stanowiska, jakie zajmie Związek Sowiecki. Jesteśmy w zupełności przekonani, że jeżeli zawrzemy traktat z Francją i Wielką Brytanią, Niemcy zmuszone będą ustąpić przed Polską i szukać modus vivendi z mocarstwami zachodnimi. W ten sposób będzie można uniknąć wojny (...). Z drugiej zaś strony, jeżeli przyjmiemy propozycje niemieckie zawarcia z nimi paktu nieagresji, Niemcy z całą pewnością zaatakują Polskę, a interwencja Anglii i Francji w tej wojnie stanie się nieunikniona (...). Rzeczą oczywistą jest dla nas, że Polska zostanie zmiażdżona (...). W tym wypadku Niemcy odstępują nam wschodnią część Polski, aż po Warszawę i ukraińską Galicję włącznie” (przyp. 6). |
Nie dziwi, dlaczego
Hitler
rozpoczął wojnę przemówieniem na cześć współpracy radziecko -
niemieckiej, mowiac, że z Rosją przenigdy już nie dojdzie do
konfliktu.
Piotr Zychowicz w sierpniu 2012 roku w kontrowersyjnej książce 'Pakt Ribbentrop-Beck', wyd. Rebis, komentuje przemowienie Stalina z sierpnia 1939 roku i powyzsze slowa Hitlera, w taki sposob: "...Błąd, który potężnie zaciążył na losie Polski i spowodował bezmiar ludzkiego cierpienia, a jego ponure skutki odczuwamy do dziś. Błędem tym było związanie Rzeczpospolitej sojuszem z mocarstwami zachodnimi i jednoczesne odrzucenie oferty przymierza złożonej przez Niemcy. ... Jedynym sposobem na uniknięcie katastrofy było ustąpienie w 1939 roku Niemcom. Zgoda na przeprowadzenie eksterytorialnej autostrady przez Pomorze i wcielenie Wolnego Miasta Gdańsk do Rzeszy. ... Sojusz z III Rzeszą byłby przymierzem przykrym, zawartym kosztem ustępstw stanowiących wielką ujmę na prestiżu i wiążącym Polskę z paskudnym totalitarnym reżimem. Zawierając pakt z Joachimem von Ribbentropem, Beck powinien był jedną ręką składać podpis, a drugą zatykać nos... Dla Polaków może to brzmieć szokująco, ale to właśnie ostatni szef dyplomacji II Rzeczypospolitej wepchnął Hitlera w objęcia Stalina, co skończyło się dla nas tak fatalnie... Otóż Polska, przystępując do paktu antykominternowskiego, miała - w wojennych zamysłach wodza III Rzeszy - odegrać rolę kluczową. ... Hitler w pierwszej kolejności zamierzał zaatakować Francję i Wielką Brytanię. Podczas tej kampanii Rzeczpospolita miała zabezpieczać tyły Wehrmachtu przed ewentualnym uderzeniem Związku Sowieckiego. Niemcy planowali, że po zajęciu Paryża zwrócą się na Wschód. Wówczas rola Polski miała mieć charakter ofensywny. U boku Niemiec mieliśmy wziąć udział w wyprawie na Związek Sowiecki, a następnie wraz z nimi na nowo urządzić przestrzeń pozostałą po imperium Stalina. ... Oznacza to, że obywatelom Rzeczpospolitej w okresie 1939 - 1941 nie spadłby włos z głowy. Przez prawie dwa lata, a więc jedną trzecią całej wojny, w naszym kraju toczyłoby się normalne, niczym niezakłócone, pokojowe życie. ... Nikt by nikogo w Polsce nie mordował, do nikogo nie strzelał, nikogo nie bombardował, nikogo nie wywoził bydlęcymi wagonami za koło podbiegunowe i nikogo nie zamykał w gettach. Doszłoby co najwyżej do demonstracji i zamieszek urządzanych przez polską opozycję oraz komunistyczne siatki agenturalne. ... Nie doszłoby do kampanii 1939 roku. Nie byłoby więc wrześniowych bombardowań polskich miast, na czele ze zdemolowaniem Warszawy. ... Nie byłoby także rozstrzeliwań i innych zbrodni wojennych Września. Nie byłoby niemieckiej okupacji lat 1939 - 1941, a więc Intelligenzaktion i akcji AB. ... Nie byłoby żadnego Warthegau i żadnego Generalnego Gubernatorstwa. ... Godząc się w 1939 roku na bolesne ustępstwa, być może splamilibyśmy honor, ale uratowalibyśmy życie milionom ludzi. Na podparcie tezy o konieczności zawarcia przymierza z Niemcami mam kilka milionów argumentów. Argumentem takim jest bowiem każdy zamordowany przez okupantów obywatel Polski. ...
Podczas II wojny światowej z Niemcami sprzymierzyło się bowiem sporo krajów europejskich, żeby wymienić choćby Włochy, Francję, Węgry, Rumunię, Bułgarię czy Finlandię. I jakoś nikt im tego obecnie nie wypomina. ...
Można więc uznać, że łatwo jest dziś, z perspektywy ponad siedemdziesięciu lat, oceniać Józefa Becka i jego decyzje. My wiemy, jak katastrofalne były długofalowe skutki jego wyborów, on jednak nie mógł tego przewidzieć. ... Zrobił to konserwatywny polityk i publicysta Władysław Studnicki. Alarmował w tej sprawie Becka, który jednak zignorował jego ostrzeżenia...".
Ksiazka ta wywolala dyskusje w 2012 roku i m.in. w odpowiedzi 'SKORPION48' dnia 06.09.2012 na stronie http://lubczasopismo.salon24.pl/2rp.pl/post/445851,pakt-ribbentrop-beck-mieszanie-w-glowach napisal: "Nie jestem bezrefleksyjnym miłośnikiem Piłsudskiego i sanacji, ale po ukazaniu się książki z 'serii fikcje historyczne' autorstwa Piotra Zychowicza p.t. 'Pakt Ribbentrop - Beck' pojawił się na 'salonie24' wpis niejakiego 'Marasa245', który zaczął marzenia". Dyskusja trwa...
03 – 05 września 1939 roku
Niemcy od samego początku kampanii napierają na Zwiazek Radziecki, aby szybko wkroczyli do Polski. Dnia 03.09 Ribbentrop depeszuje do Moskwy, że Niemcy będą musieli operować w strefie rosyjskiej. Przebywający w Berlinie oficerowie rosyjscy mieli omówić współdziałanie w szczegółach. Dnia 05.09 Mołotow uznał współdziałanie wojskowe za absolutnie konieczne w jego strefie, jak przykladowo stalo sie to na Mazowszu na wschod od Pragi, w bitwie pod Lukowem czy podczas rozbijania Frontu Dęba - Biernackiego.
Treść porozumienia z 23 sierpnia i protokolu dzielącego Polskę wzdłuż Wisły znało - wg autora - nasze Najwyższe Dowodztwo: dlatego polskie wojska w ostatnich dniach sierpnia byly celowo przesuwane na pozycje pod granicą z Rzeszą, a rezygnowalismy tym samym z obrony na najkrotszej linii na rzece Wisle; taka niekorzystna defensywna koncepcja zakladala obronę calego etnicznego obszaru Kraju wzdluz zachodnich granic, ktory to obszar w mysl ukladu radziecko - niemieckiego mial byc strefą interesow Niemiec, a Wisla miala byc granicą Zwiazku Radzieckiego z Rzeszą; Niemcy wyrazily brak zainteresowania w sferze politycznej i wojskowej polskim terytorium na wschod od srodkowej Wisly;
ale zakladalismy: 1. że Rosjanie nas nie zaatakuja dopoki Warszawa bedzie sie bronila, 2. że Rosjanie nas nie zaatakuja po przejsciu aliantow zachodnich do ofensywy 16 wrzesnia (tak moglismy zakladac tylko do wieczora 15 wrzesnia), 3. że Rosjanie zajmą tylko Wilenszczyzne przy spelnieniu dwoch powyzszych zalozen, 4. że dojdzie w przyszlosci do konfliktu dwoch tych agresorow, 5. że podejmiemy walke tez z wojskami radzieckimi tak partyzancka na Polesiu, jak i regularną w Malopolsce Wschodniej (tak moglismy zakladac tylko do 14 wrzesnia), jednakże z poparciem politycznym aliantow zachodnich, 6. że alianci zachodni podejmą rownież walke, chocby tylko polityczną, przeciw Zwiazkowi Radzieckiemu (tak moglismy zakladac najdalej do 14 wrzesnia), chociaz uklady z aliantami mialy charakter wylącznie antyhitlerowski - z 19 maja 1939 i 25 sierpnia;
i nie zakladalismy: 1. prowadzenia samotnej walki na dwa fronty (to calkowicie wykluczala polska przedwojenna doktryna wojskowa, ktorej zalozenia odtworzono i opublikowano juz parenascie lat temu, lacznie z ciekawymi informacjami o Armii Rezerwowej "Lida"; jedynie przez pierwsze 14 dni od daty wypowiedzenia wojny przez Aliantow zakladalismy samotną obronę jedynie przed Niemcami), 2. zawierania sojuszu ze Zwiazkiem Radzieckim bądz jakichkolwiek ustepstw na rzecz obu wrogow, 3. toczenia wojny dlugotrwalej na polskim terytorium (zmiana nastapila dopiero 14 wrzesnia), 4. że po ataku radzieckim na Polske nasi alianci zachodni nadal (tj. po 17 wrzesnia) bedą dążyc do odciągniecia Zwiazku Radzieckiego od sojuszu z Niemcami, czego skutki musiala odczuc Polska na wschodzie, 5. zamachu stanu przez grupe wysokich dowodcow (od nocy 12 / 13 wrzesnia m.in. we Lwowie, czy 14 wrzesnia w Lublinie - do 20 wrzesnia m.in. pod Tomaszowem Lubelskim) i politykow (przede wszystkim w dniach od 10 wrzesnia m.in. we Lwowie, czy dla przykladu 16 wrzesnia w Tarnopolu i w Lublinie - do 26 wrzesnia, m.in. w Warszawie, czy do 03 pazdziernika w Lublinie).
W zwiazku z powyzszymi zalozeniami, juz na terenie Rumunii, okolo 20 wrzesnia 1939 roku, nasz Sztab Generalny wydal dyrektywe, ze głównym wrogiem Panstwa Polskiego w toczacej sie wojnie europejskiej pozostaje Zwiazek Radziecki (od 14 wrzesnia polskie M.S.Z. szukalo modus vivendi z Niemcami).
Wiadomo od roku 1994, że znali tresc tajnego porozumienia z 23 sierpnia 1939 roku Amerykanie (ambasada amerykańska w Moskwie kupiła tą informację od pracownika ambasady niemieckiej) oraz Francja i Estonia.
08 września 1939 roku
Już 08.09 w Berlinie zastanawiano się jak przegrupować siły, wobec nie wykonania planu zniszczenia polskich sił, w trakcie niemieckiego koncentrycznego ataku na Warszawę. |
Dowódca OKH, gen. BRAUCHITSCH, obawiał się w każdej chwili ofensywy na Zachodzie i nawet za cenę zrezygnowania z opanowania całej Polski, chcial przerzucić część sił niemieckich na Zachód.
Dnia 08.09 Ribbentrop depeszuje do Moskwy do swojego ambasadora Schulenburga (wg Aleksander Bregman, Najlepszy sojusznik Hitlera, wyd. Kraków w 1983 roku, s. 59), aby naciskał on na sowietów w celu ich szybkiego wystąpienia. Zwiazek Radziecki nadal, ze warunkiem ich ataku jest kapitulacja Warszawy przed Niemcami.
09 września
Dnia 09 wrzesnia 1939 roku sowiety zawiadamiają Niemców, że są zdecydowani zaatakować szybko Polskę (wg Aleksander Bregman, Najlepszy sojusznik Hitlera, wyd. Kraków w 1983 roku, s. 59). Odbyło się to w rozmowie Mołotowa z Schulenburgiem w Moskwie dnia 09 września 1939 roku. Była bowiem fałszywa informacja o zdobyciu Warszawy przez Niemców w dniu 08 września. Czyżby treść radzieckiego zapewnienia (może przekaz radiowy szyfrem niemieckim “Enigma” z ambasady w Moskwie ?) dla Niemców została przejęta i rozszyfrowana przez nasz Oddziału II? W tym przypadku wieczorem 09 września 1939 roku, Sztab Naczelnego Wodza (w Brześciu) zostałby zawiadomiony o takim komunikacie. Efektem tego było zaproponowanie przez Becka, Sosnkowskiemu udziału w rządzie. Sosnkowski jednak (w dniu 10.09) zażądał stanowiska liniowego, co wykorzysta w nocy 12/13.09 we Lwowie do przejęcia władzy nad Armią “Karpaty” i Lwowem.
Drugim efektem było szybkie sprecyzowanie przez Jaklicza - zastępcę Szefa Sztabu - w nocy 09 / 10.09, koncepcji i “Wytycznych Naczelnego Wodza do Obrony Małopolski Wschodniej” (Sztab wydal te "Wytyczne" 10 wrzesnia).
Wiadomo z TVP z dnia 20.09.1995 roku, że sowieci podjęli pierwszą decyzję o ataku na Polskę na dzień 11 września 1939 roku. |
Sądziliśmy w tym momencie (i Anglicy podobnie), że bolszewicy wejdą w pierwszej kolejnosci do Korytarza Wileńskiego i znajdą się byc moze w konflikcie z Niemcami. Wydaje się, że data 11 wrzesnia pojawiła się właśnie dnia 09 wrzesnia w zapewnieniach Mołotowa dla ambasady niemieckiej w Moskwie.
10 września
NIEMCY realizują pierwszy dzień plan FALL WEISS II. |
Powstał wieczorem 09 wrzesnia. Zgodnie z nim wydano w nocy 09 / 10.09 rozkazy dla Korpusu Guderiana i dla XXII KORP. PANC. - MOTOR. z 14 ARMII.
Dla
niemieckiej grupy Armii “Północ” przewidywano po 10
wrzesnia uderzenie na
SIEDLCE, gdzie szybkie jednostki pancerne
GUDERIANA, jeszcze w rozkazie gen. BOCKA z 08
wrzesnia, miały wcześniej dotrzeć. Nim GUDERIAN poszedł z Prus na
Siedlce, zmieniono
nocą 09 / 10.09
te rozkazy: GUDERIAN ma iść
na Brześć i “osiągnąć linię” Bugu,
a następnie “stanąć na jej
prawym brzegu frontem na wschod”.
Grupa Armii ”Południe” ma wg wieczornych 09 wrzesnia rozkazów
kierować się ogólnie na Chełm (rozkaz uszczegółowiono w nocy 09 / 10 wrzesnia).
“W razie
konieczności” przewidywano atakowanie przez górny Bug,
na Sokal
4 Dywizją Lekką, na
Hrubieszow - niemiecką 2 Dyw.
Pancerną.
10 wrzesnia Mołotow w rozmowie z Schulenburgiem odwołał swoją informację z dnia poprzedniego 09 wrzesnia, że Zwiazek Radziecki zaatakuje dnia 11 wrzesnia. Przesunął teraz datę tego ataku na dzień 16 wrzesnia. Tłumaczył to “zaskoczeniem” strony bolszewickiej ofensywą niemiecką, tj. jej realizacją, ktora zaczela odbiegac od sierpniowych zalozen. Dopiero dnia 13 wrzesnia Mołotow w rozmowie z Schulenburgiem zawiadomił, że radziecka armia osiągnęła stan gotowości wcześniej i teraz podał datę ataku na 15 września.
Dostosowali się do tego Polacy, w dniu 13 wrzesnia wieczorem precyzując plan, a w dniu nastepnym 14 wrzesnia wydając rozkazy do ewakuacji wszystkich wojsk na Przedmoście Rumuńskie. Jest to pośredni dowód, że dnia 14 września Marszałek Rydz Śmigły wiedział już dokładnie, ze sowieci zaatakują w ciągu następnych paru dni, a ich glownym celem będzie Wisla z Pragą warszawską.
Wobec tego Hitler dnia 10 wrzesnia żąda informacji, jaka jest najkrótsza linia z której najmniejsze siły mogłyby ubezpieczać “przeciw pozostałemu polskiemu obszarowi”, “jeśliby reszta Wschodniej Polski nie miałaby być przez nas obsadzona”. Celem Hitlera nie bylo więc calkowite zniszczenie Polski.
Dnia 10.09 attache wojskowy Polski w Moskwie, płk Brzeszczyński, informuje o radzieckim zagrożeniu. Dnia 10 wrzesnia Sztab Naczelnego Wodza, prawdopodobnie w związku z “przeciekami” o przygotowaniach bolszewickich do agresji, opracował nową koncepcję obrony “Małopolski Wschodniej”, sądzono bowiem w tym momencie, że bolszewicy zajmą “Korytarz”. |
A jednoczesnie dnia 10 wrzesnia przybyli do Lwowa :
gen. Sierow w mundurze polskiego pułkownika (do 12.09). Na marginesie dodajmy, ze byl on synem rosyjskiego pulkownika kontrwywiadu, noszacego w Petersburgu w czasach carskich inne nazwisko i sluzacego w Korpusie Zandarmerii, o czym "Sierow" staral sie zapomniec, kiedy przyjmowal ten pseudonim. |
gen. Sikorski (pod wieczór 10.09, do świtu 13.09)
gen. Sosnkowski (samolotem z Brześcia, jest tu do świtu 13.09)
Stanisław Stroński, szara eminencja zamachu stanu, ktory 10.09 wieczorem odbył we Lwowie długą rozmowę z Sikorskim. Stroński nocą 10/11.09 wyruszył ze Lwowa ku granicy rumuńskiej; przekroczył ją zapewne dopiero dnia 12.09.
Dnia 11.09.1939 roku
Zgodnie z "Wytycznymi Naczelnego Wodza" do koncentracji wojsk w Małopolsce Wschodniej z dnia 10.09, o godzinie 12.00 i 13.00 dnia 11.09 Sztab Główny wydał rozkaz dla dowódcy OK nr III w Grodnie: gen. Olszyna - Wilczyński miał ewakuować wojska liniowe z Korytarza Wileńskiego i z Grodzieńszczyzny natychmiast. Początkowo Olszyna nie wierzył w ten rozkaz i zażądał osobistej rozmowy telefonicznej z Naczelnym Wodzem.
Dnia 11.09 opuścił Lidę i udał się do Wilna płk Kazimierz Rybicki, który dostał nieznane stanowisko w Sztabie Obszaru Warownego “Wilno”. Wiadomo o próbach podjętych (dnia 17.09 wieczorem) przez płk vel podpułkownika vel mjra Bobiatyńskiego oraz płka dyplomowanego Edwarda Perkowicza, aby namówić płka Kazimierza Rybickiego do przejęcia dowodzenia w Wilnie. Mieli poparcie oficerów “Wilnian”. |
Dnia 11.09, II-gi Oddział Sztabu Naczelnego Wodza przejeżdża z Brześcia nad Bugiem, na południe, do Uściuługa pod Włodzimierzem Wołyńskim. Dnia 11.09. Kleeberg osobiście melduje o sowieckiej koncentracji nad granicami, Marszałkowi przebywającemu w Brześciu.
Dnia 11.09 rozkaz operacyjny RUNDSTEDTA nakazuje XVII Korpusowi z 14 Armii, przyspieszyć działania, otwierając kierunek na Włodzimierz Woł. i Chelm. Rozkaz ten zostanie ostatecznie odwołany dnia 15 września rano. Ponadto 14 Armia ma nie dopuścić do koncentracji naszych wojsk pod Samborem (gen. Dembiński będzie miał już 14.09 około 16 i pół batalionów piechoty, a dnia 15.09 obsadzi wszystkie przeprawy na rzece Stryj i 16.09 odbije Stary Sambor) i "na wschod od Lwowa". Stało się odwrotnie i Maczek uzyskal przewagę na polnocnym przedpolu Lwowa tj. pod Zboiskami w dniach 15 - 17 wrzesnia. |
Ponieważ Zwiazek Radziecki dnia 11 wrzesnia (wg wiadomości z TVP z dnia 20 września 1995 roku) nie zaatakowal Polski, Ribbentrop przedepeszował do Moskwy do swojej ambasady, że może to oznaczać wytworzenie się “próżni politycznej” w radzieckiej strefie interesów (wg Aleksander Bregman, “Najlepszy sojusznik Hitlera”, wyd. Kraków w 1983 roku, s. 60), ktorej Niemcy nie zamierzali zajmować.
Wobec tego, dnia 11 września we Lwowie, opozycja "zaproponowała Sikorskiemu zamach stanu i objęcie władzy" (Jurga, (...), s. 456). Na porannym, w dniu 11 września, zebraniu uczestniczyli Karol Popiel, gen. broni Józef Haller, gen. M. Kukiel, redaktor Z. Nowakowski (brat Tempki, szefa Stronnictwa Pracy na Śląsku). Był gen. L. Żeligowski. Już 11.09 Nowakowski widział też w gronie nowej wladzy gen. dyw. Sosnkowskiego. Sikorski odmawia powołania "Komitetu", który byłby niezależnym ośrodkiem władzy. Dnia następnego "dwójka" przekaże informację o tym fakcie do Marszałka. Marszałek w Ołyce, zawiadomi o tym Prezydenta Polski. |
Dnia 12 września
|
1. Powyżej omówione ruchy niemieckie,
2. decyzja radziecka o uderzeniu 15 września
3. i wydarzenia polityczne z dnia 14 września na Lubelszczyźnie,
spowodowały, że 14 września Marszałek REZYGNUJE z "obrony na dalekim przedpolu Małopolski Wschodniej".
W nocy 11/12.09 "rzut krajowy" II-ego Oddziału Sztabu Naczelnego Wodza (jeszcze dnia 18.09 liczył on ok. 700 oficerów, którzy internowali się w Rumunii) stanął w Uściuługu nad Bugiem, między Hrubieszowem, a Włodzimierzem Woł. gdzie ulokował się sam Marszałek i wojskowa Misja Francji z gen. Faury.
Dnia 12.09 nasze attachaty wojskowe na
Zachodzie doniosły do MSZ-u Becka o odmowie pomocy lotniczej dla Polski przez
RAF (o depeszy tej informuje w
swojej książce Zawilski, który twierdzi, że Marszałek dostał depeszę wiecz. 16 września od swojego
łącznika w MSZ - cie).
Na ten dzień, w garnizonie Lida, gdzie mieścił się Ośrodek Zapasowy 19 DP, wyznaczono zbiórkę kolejnych partii rezerwistów z Nowogródczyzny (relacja u Liszewskiego). Jeszcze 18 września nieuzbrojonych i nieumundurowanych rezerwistów w Lidzie było ok. 2.000 ludzi. Nie liczę dodatkowego "pułku", bo taką siłę reprezentował OZ 19 DP, stojący do rana (?) 15 września w Lidzie. Do południa (?) 17.09 w Lidzie była ponadto kompania zapasowa 77 pp w sile uzbrojonych 350 żołnierzy i tzw. "szkielet szkoleniowy 77 p.p." Komp. zapas. 85 pp, dnia 16 września doszła do Wawiórki, idąc z rejonu Grodna do Lidy (tutaj dopiero doszli w nocy 17/18 września).
LWÓW / L'VIV - CENTRUM ZAMACHU
W tym dniu, we Lwowie, walczył już 2 p.p. “grodzieńskiej”. Wydaje się, że pod wieczór 12.09 do miasta wchodzi jeszcze 1 p.p. oraz (w późniejszym czasie) 3 p.p. Grodzieńskiej.
Stanisław Stroński |
szara eminencja zamachu stanu, przejechał 12 września granicę rumuńską. Wcześniej - dnia 10.09 wieczorem - odbył we Lwowie długą rozmowę z Sikorskim. W Rumunii Stroński (któremu opozycja obiecała stanowisko premiera, chociaż legalnym premierem był generał Sławoj Składkowski) przygotowuje grunt pod zamach francusko - rosyjski. Ambasador R. Raczyński, dopiero opuścił Bukareszt w drodze do Kut (jechał nocnym ekspresem z Bukaresztu do Czerniowiec, 16 / 17.09), kiedy stolicę Rumunii opuścił Stroński. Możliwe, że to Stroński wpłynął na Raczyńskiego (historyk z Wrocławia - Jacek Piotrowski - pisze, że "(...) możemy wręcz mówić o ewidentnym działaniu na szkodę legalnych ... władz RP. (...) motywy i sposób działania dyplomatów popierających już gen. Sikorskiego ... miały raczej charakter swoistego rewanżu lub też zabiegów o dalszą karierę ..."), aby dnia 15 wrzesnia nie jechał na Przedmoście? Tak więc Stroński nocą 10 / 11.09 wyruszył ze Lwowa ku granicy rumuńskiej i przekroczył ją zapewne dopiero dnia 12.09; wreszcie odjechał z Czerniowiec pociągiem do Bukaresztu zapewne dnia 13 września i noc 13 / 14 wrzesnia mógł już spędzić w Bukareszcie; dnia 14.09 mógł już ingerować w prace naszej ambasady w Rumunii. Tutaj był do wieczora 16 września, a z Bukaresztu jedzie wieczornym międzynarodowym ekspresem, do Szwajcarii i Francji.
O świcie 12 września
II Oddział Sztabu Generalnego, którego rzut "krajowy" był od nocy 11/12.09 w Uściługu nad Bugiem, melduje Marszałkowi ze Lwowa o naradach spiskowców. Pozytywnie oceniono zachowanie Sikorskiego, bowiem stwierdzono, że odmówił powołania Komitetu antyrządowego z siedzibą we Lwowie (mimo tego general Langner od 14 września praktycznie odseparował obronę miasta od decyzji Sztabu Naczelnego Wodza). Wiedziano też prawdopodobnie o pomysłach gen. L. Żeligowskiego, aby wezwać Armie Czerwona na pomoc! Wiadomo jednak, że dopiero po południu 12 wrzesnia we Lwowie zapadły ostateczne decyzje zamachowcow polegające na jakimś nieznanym układzie Sikorskiego z Sosnkowskim. W wyniku czego w nocy 12/13 września Sosnkowski wyeliminował gen. Fabrycego od dowodzenia Armią "Karpaty" (Marszałek 13 wrzesnia poleci wobec tego Fabrycemu tworzyć "nową" Armię "Karpaty" co swiadczy o negatywnej tym razem ocenie postepowania Sosnkowskiego i Sikorskiego). Zatem dnia 13 wrzesnia 1939 roku mozna mowic juz o zamachu stanu przeprowadzanym przez tą grupę. |
Rano 12.09
Nieznany oficer francuskiej Misji wojskowej opuszcza Lwów. Jedzie do Włodzimierza. Prawdopodobnie uczestniczy w naradzie Faury - Śmigły. Plan francuski prawdopodobnie jest zbieżny z propozycjami Sosnkowskiego. Ponownie Faury spotyka się z Marszałkiem w dniu następnym, 13 września, też we Włodzimierzu Woł. (ok. godz. 18.00). Wg Porwita, t. II, s. 178, Francuzi mieli wówczas własny plan Przedmościa, ze Lwowem i Tarnopolem.
Godz. 10.00 Sosnkowski zawiadamia Szyllinga o swoich rozkazach, ktore roznily sie od marszalkowskich. Rozkazy przekazał lotnik, który lądował w Lublinie. Pozniejsze wyeliminowanie Szyllinga swiadczy, ze negatywnie ocenial on rozkazy ze Lwowa.
Rano 12.09 samolot wysłany ze Lwowa rozpoznaje rejon Birczy. Samoloty ze Lwowa dnia 12.09 i 13.09 latają pod Przemyśl. Trwa walka opóźniająca pod m. Rudka. Tutaj, jadąca na Lwów, grupa szturmowa płka Schornera, natknęła się na OZ art. ciężkiej nr 4 kpta J. Czecha. Podobna walka opóźniająca ma miejsce na przesmyku międzyjeziornym pod Malowanką koło Gródka Jagiellońskiego. Jest tutaj nasza komp. asystencyjna (2 działa 75 mm). Obronę Lwowa od zachodu zorganizował batalion marszowy mjra E. Ślepeckiego z 26 pp. Ulica Grodecka obsadzona przez por. Chmurę. Gen. Prich rzuca do boju batalion wartown. nr 61 i Policję. Na dworcu Podzamcze wyładowuje się 62 dywizjon artylerii lekkiej z Grodna. Jako pierwszy z 35 DP płka dyplomowanego Szafrana wkracza do walki II-gi batalion 205 pp mjra F. Krausa. Przez cały 12 września jest nadał łączność kurierska ze Lwowa pod Rawę Ruską.
Godz. 15.00
Sosnkowski obszernie depeszuje do Marszałka. Ponadto Lwów opuszcza kurier od gen. Sosnkowskiego do Marszałka, aby namówić Wodza Naczelnego na koncepcję Sosnkowskiego dotyczącą koncentracji wojska we Lwowie. Wobec zblizajacego sie juz ataku radzieckiego, koncepcja "lwowska" byla nie do zaakceptowania. Koncepcja tez nie brala pod uwage rozmieszczenia zbiornikow paliwa dla Roweckiego oraz stanu drog nadajacych sie dla naszych oddzialow zmotoryzowanych. Tak wiec narażala nasze wojska na straty, a w wypadku ataku sowieckiego - na zagladę.
Godz. 15.10
Niemcy docierają do rogatek Lwowa, po szosie z Sambora. Jest to dla wszystkich we Lwowie całkowite zaskoczenie.
16.00
Sosnkowski wysyła drugiego przedstawiciela do Marszałka. Jest nim Szef Sztabu, płk Rakowski, który ma przekazać informację o dojściu Niemców pod Lwów.
16.30
Sosnkowski postanawia skierować trzy dywizje piechoty ze "starej" Armii "Karpaty" przez Przemyśl na Lwów wbrew Marszalkowi, ktory chcial je sciagnac na Sambor. Fabrycy wiecz. 12.09 odmawia wykonania tego rozkazu narazajacego wojska na zaglade z powodu zasiegu Niemcow. Brak jest informacji, czy główni pomocnicy Sikorskiego: płk Modelski (tenże w Paryżu zaczął występować jako generał, ale największą karierę zrobił w Waszyngtonie w PRL-owskiej dyplomacji, chociaż na końcu wybrał azyl w USA) i mjr Malinowski, przebywali 12 września we Lwowie, bowiem dnia 13.09 Sikorski wyruszy w podróż z mjr BOGUSŁAWSKIM, pułkownikiem STEFCZYKIEM i A. KUŁAKOWSKIM. Sikorski podczas dnia 12.09 odbywa długie narady z prof. Kotem, największym przeciwnikiem sanacji. Uczestniczy też ponownie red. Nowakowski. Aktywnie opowiadają się za zamachem stanu generałowie Żeligowski i J. Haller. Ci ludzie wyzbyli się obaw o posądzenie ich o zdradę stanu (wg T. Jurga, op. cit.). Żeligowski proponuje wezwac wojska radzieckie na pomoc (Jurga, op. cit.). Popiel pisze: "(dnia 12.09) Sikorski był zdecydowany pójść w nasze ślady (...)". Wg informacji od p. Z., we Lwowie, w dniach 10.09 - 12.09 przebywał gen. radzieckiego GRU Iwan Sierow, znany z walki z Węgrami w 1956 r. i Czechami w 1968 r. oraz z akcji wywiezienia polskich przywódców w 1945 roku. Był przebrany w mundur polskiego pułkownika. Od 15.09 we Lwowie był Chruszczow (ten fakt i datę trzeba jednak jeszcze potwierdzić). Od 15.09 w m. Szkło, na zachód od Lwowa, była radziecka jednostka wywiadowcza GRU z radiostacją, a wlasnie tedy wycofywaly sie polskie jednostki Armii "Karpaty". |
W godzinach południowych 12.09, nadal we Lwowie trwają narady spiskowców. Ciekawa jest opinia wojewody lwowskiego ALFREDA BIŁYKA o Sikorskim: "nic w tej chwili nie reprezentuje (...)". Sądzę, że nie była to opinia odosobniona w pierwszej połowie września 1939 roku. Tak więc, Sikorskiemu nie pozostało nic innego, jak tylko wejść w porozumienie z Francuzami przeciwko legalnym władzom Polski. Później Popiel będzie się cieszył, że na Rusi Podkarpackiej, w Marmaros, wojewoda lwowski A. Biłyk, popełnił samobójstwo. Duzo widzial wiec może jednak był to zamach polityczny (ok. 21 września)? To co Sikorski czynił od około 08 września była to wypadkowa jego przemyśleń już od maja 1939 roku: "Sam fakt dojścia do skutku POROZUMIENIA z Rosją wzmacnia NIEZWYKLE SILNIE szanse uratowania pokoju" (wg Wapińskiego, s. 220). Jesienią 2008 historycy i
politycy w Polsce zastanawiali sie kim byl gen. Sikorski?! Wsrod
tych dzialan na 2008 rok przewidziano ekshumacje prochow
generala spoczywajacego na Wawelu. Kilka lat temu jeden z publicystow
historycznych napisal, ze Sikorski w czasie pierwszej wojny swiatowej pracowal dla wywiadu
niemieckiego, ale nie poparto tego nawet posrednimi dowodami! Przed wielu
laty pewien historyk postawil teze - dosc mocna hipoteze - ze
Sikorski wspolpracowal z wywiadem wojskowym Francji, konkretnie z
"military attaché" Francji w Warszawie w osobie gen. Faury; jednakze
ta komorka francuskiego wywiadu miala byc przejeta przez GRU - sowiecki wywiad wojskowy i takim sposobem
wszystkie dzialania Sikorskiego przeciwko legalnym wladzom Polski
mialyby posredni poczatek w Moskwie, np. przebieg zamachu
stanu we wrzesniu 1939 roku swiadczy o wspolnocie celow w tym konkretnym
przypadku miedzy Francja a Zwiazkiem Radzieckim (i to jedyne odkrywcze stwierdzenie,
jednakze tlumaczace radzieckie korzenie w zamordowaniu Sikorskiego
oraz obecnosc w otoczeniu tego generala wielu wojskowych i cywilow o
wyraznej opcji proradzieckiej), ale i miedzy grupa
skupiona wokol Sikorskiego a Niemcami - bowiem to ich armii
ulatwiano walke z poszczegolnymi jednostkami Wojska Polskiego; kiedy w 1940
roku Francja skapitulowala przed Niemcami, Sikorski znalazl
sie bez mocodawcow, a po 1942 roku wykazywal samodzielnosc myslenia
w stosunkach miedzyalianckich; w 1943 roku zginal
zapewne z rak radzieckich, jako wymykajacy sie spod kontroli przywodca
Polski, ale inne sluzby wywiadowcze musialy znac dzialania
(oczywiscie nie chodzi tu o eliminacje pozostawiajaca slady, jak np.
zastrzelenie czy uduszenie przed wodowaniem jego samolotu, co
bylo celowo zbyt naglasniane od kilkudziesieciu lat; raczej
chodzi tu o gaz) zmierzajace do
wyeliminowania Sikorskiego, jak chcieli wykazac historycy w 2008 roku; 30 stycznia 2009
prokuratorzy z polskiego IPN-u stwierdzili, ze
wykluczaja uszkodzenie ciala Sikorskiego przed startem samolotu z
Gibraltaru w lipcu 1943 roku.
|
Późnym popołudniem 12.09, Sikorski telefonuje do gen. Sosnkowskiego. Prosi go o skontaktowanie z Marszałkiem. Sosnkowski poleca jechać na Przedmoście Rumuńskie. Sikorski jednak zaplanowal jazdę na północ, może do Roweckiego - analiza jego trasy przejazdu w dniu 13 września potwierdza ten kierunek. Sosnkowski wobec tego obiecuje dać ekipie Sikorskiego "rozkaz przejazdu".
12 września wieczorem
Gen. FAURY przedstawia we WŁODZIMIERZU, swoją koncepcję Przedmościa. Jest ono szersze niż planowane przez Marszałka, bowiem obejmuje też Tarnopol. Ta narada ma miejsce dopiero po powrocie Marszałka z Ołyki (na wschód od Łucka), gdzie konferował z Prezydentem Mościckim.
WIECZOREM 12.09 po naradzie z Marszałkiem we Włodzimierzu, gen. Faury, Szef Francuskiej Misji Wojskowej przy WP, udaje się do ambasady Francji w Krzemieńcu. Prawdopodobnie z Krzemienca gen. Faury optymistycznie depeszuje (z datą 12 września) do Paryza.
Odprawa we Lwowie:
Gen. Sosnkowski, gen. Fabrycy, podpułkownik Kazimierz Wiśniowski vel Wiśniewski (w Korpusie Andersa szef Sztabu) i gen. Prich.
Późnym wieczorem 12.09, Sosnkowski mianuje dowódcą "BEZPOŚREDNIEJ obrony Lwowa" gen. F. Sikorskiego (gen. ten otrzyma jeszcze w 1939 roku radziecki paszport). Jego zastępcą mianuje pułkownika FIJAŁKOWSKIEGO. Późnym wieczorem 12.09, Karol Popiel opuszcza Lwów, a nie 10.09 jak sugeruje Czytelnikom swoich wspomnień. Bez Hallera - ten wyjedzie w dniu następnym tj. 13 wrzesnia. W południe 13.09 Popiel znalazł się w Tułukowie, miejscowość ta leży 17 km na zachód od Śniatynia. Późnym wieczorem 12.09, Sosnkowski podporzadkowuje gen. Langnerowi, Brygadę Zmot. płka Maczka.
Nocą 12 / 13 września
Nocą 12/13.09 we Lwowie, około północy, Sosnkowski odsuwa gen. Fabrycego od dowodzenia. W tym momencie, Sosnkowski rozkazuje Maczkowi, aby obsadził szosę Dobrosin - Żółkiew - Kulików tak, aby mógł "odebrać" wojska Piskora - Roweckiego (obaj opowiedzieli się za koncepcją koncentracji we Lwowie!) i grupę idącą z Przemyśla, nad którą dowodzenie obejmie bezpośrednio Sosnkowski.
Jarecki ocenia stan garnizonu Lwowa na 15 batalionów (w dniu 12 wrzesnia), a więc byla to sila calkowicie wystarczająca aby odeprzec Niemcow i plan Sosnkowskiego o koncentracji wojsk we Lwowie byl blędem. Stan naszych sil we Lwowie to m. in.:
dywizjon art. ciężkiej, niepełny pułk art. lekkiej (62 dywizjon artylerii lekkiej jest rozładowywany), 2 pp Grodzieńskiej, trzy baterie 75 mm, 48 pp Szymańskiego, batalion z 205 pp, batalion z 206 pp, 1 pp “grodzieński” wiecz. wchodzi do miasta.
Działa nadal lwowska radiostacja; pierwszy raz zamilknie przejściowo dnia 14.09. Ok. godz. 02.00 w nocy 12 / 13 wrzesnia, ze Lwowa, drogami na Bóbrkę, wychodzą oddziały rezerwistów w sile pułku, aby dojść na Przedmoście na przeszkolenie; to jeszcze jeden dowod o braku potrzeby "koncentracji we Lwowie" naszych wojsk, przede wszystkim dotyczy to stwierdzenie wojsk zmotoryzowanych i pancernych - autorowi tej strony nawet nie wypada argumentowac powyzszego zdania.
Fabrycy udaje się do WŁODZIMIERZA, do Marszałka, składa relację o postepowaniu Sosnkowskiego we Lwowie.
Brygada Maczka, w nocy, przesuwa się przez Jaworów - na Żółkiew; w JANOWIE zostawia dwa szwadrony jako ”OW”. “OW” podpułkownika DMYSZEWICZA w rejonie GRÓDKA JAGIELLOŃSKIEGO (tj. część 19 pp). Część 40 pp w JANOWIE, a w nocy 12/13.09 odskoczy w lasy na północ, do Dąbrowicy (na północ od JANOWA); grupa pułkownika Iwanowskiego (trzy bataliony) obsadza stację Glińsko oraz rejon ŻÓŁKWI i samą ŻÓŁKIEW - rowniez ma ”OW” w w/w Dąbrowicy.
Canaris dnia 12.09 planuje z Hitlerem stworzenie wolnej ukraińskiej Galicji, a w nocy 12/13.09 wybucha rewolta ukraińska w Stryju.
Ze stacji Sarny na Dubno wyruszają liczne pociągi ewakuacyjne, w tym z bronią chemiczną i amunicją; cel Przedmoście. Licząc się z bombardowaniem linii kolejowych zakladano, że transporty te miały dotrzeć do Przedmościa, przez KRZEMIENIEC (noc 16/17.09, wg wspomnień), Tarnopol, a dalej znów koleją do Zaleszczyk.
Z Wlodzimierza Wołyńskiego do Łucka, wyrusza zgrupowanie kawalerii podpułkownika Halickiego, w sile 8 szwadronów (przyp. 49). Przykładowo: 5 bateria z 40 pułku artylerii lekkiej por. Szczepana, 12.09 rozbita pod NAROLEM, a resztki w nocy 12/13.09 zapewne uciekają na Bełżec. Dnia 13 wrzesnia niemiecka 2 Dywizja Panc. przeszła przez Tomaszów Lubelski i około godziny 17.00 zajęła Zamość.
13 wrzesnia
Ok. 03.00 rano, wyslano kuriera ze Sztabu Głównego, do BARCHACZOWA, do Sztabu Armii "Krakow", z rozkazami rozniącymi sie od tych wysylanych ze Lwowa.
Dnia 13.09 (wg Aleksander Bregman, "Najlepszy sojusznik Hitlera", wyd. Kraków w 1983 roku, s. 60) Mołotow wzywa w Moskwie Schulenburga i oświadcza mu, że sowiecka armia osiągnęła stan gotowości wcześniej niż się on spodziewał: "(...) akcja radziecka będzie mogła być podjęta wcześniej niż to zakładano w poprzedniej rozmowie". Oznacza to, że datę ataku przesunięto z dnia 16.09 na 15 września, o czym wiedział też ambasador niemiecki w Bukareszcie. |
I dlatego wieczorem 14 wrzesnia Marszalek ze Sztabem Glownym opuszcza lotnisko Mlynow pod Dubnem; w nocy 14 na 15 wrzesnia Rydz Smigly był w Dubno, a rano 15 wrzesnia w Tarnopolu organizując tutaj dowodzenie operacyjne przeciwko Armii Czerwonej w rękach gen. Narbuta - Łuczyńskiego. Popołudnie 15 wrzesnia Sztab Główny spędza w kwaterze KOP "Podole" w Kopyczyncach pod radziecką granicą. Rydz odwiózł Thomasów do Zaleszczyk i stąd pojechał do Kołomyi (tutaj ok. godz. 20.00 dnia 15 września), gdzie przejął bezpośrednie dowodzenie Przedmościem Rumunskim.
w południe:
Wg Zawilskiego "Naczelne dowództwo jeszcze 13 września wydało zarządzenie, uznające całe terytorium państwa za obszar operacyjny". Oddzielne dowodzenie przez Min. Spraw Wojskowych tyłami i ośrodkami zapasowymi stało się zbędne. Duża część oddziałów znalazła się w bezpośredniej dyspozycji Naczelnego Wodza (Zawilski, t. 2, s. 78).
godz. 13.30
Zapadają decyzje Marszałka co do ostatecznego kształtu Przedmościa: |
bez Tarnopola, ze wszystkimi siłami ściągniętymi nawet ze Lwowa (taki rozkaz od Marszałka dla Fabrycego - podczas rozmowy na przedmieściu Włodzimierza, w trakcie której omówiono postawę Sosnkowskiego). Fabrycy miał do Stanisławowa ściągnąć nawet w odpowiednim czasie Brygadę Maczka, którego wzywano bezskutecznie dnia 15-go i 16 września - informują o tym "PSZ (...)" i gen. Stachiewicz. Maczek bowiem podlegal Fabrycemu a nie Sosnkowskiemu czy Langnerowi.
Południe 13.09
Popiel znalazł się w Tułukowie - miejscowość leży 17 km na zachód od Śniatynia.
13 września wieczorem
Marszałek w tym dniu 13 września ok. godz. 18.00, we Włodzimierzu, przekazał generalowi Faury swoją koncepcję Przedmościa Rumuńskiego. Juz 13 września nasz wywiad meldował "oznaki zwolnienia tempa ruchu (...) pancernych" wojsk niemieckich. Wróg sądził po 13 wrzesnia, że "przyczółka rumuńskiego będziemy bronili do kresu możliwości" (Porwit, t. III, s. 60). Dnia 13.09 Marszałek wydaje rozkaz dla gen. Kleeberga do obrony obszaru Polesia. Obrona ma obejmować także Brześć (zmiana tego fragmentu rozkazu nastąpi dopiero po około godzinie 19.00 dnia 16 września). Brygada KOP "Polesie" ma wysłać oddziały rozpoznawcze do Słonimia i Baranowicz. Kleeberg ma przygotować oddziały partyzanckie z marynarzy z Pińska.
godz. 21.00
Radiodepesza z Wlodzimierza do Lwowa: Marszałek rozkazuje bronić Przemyśla i Lwowa (wg Porwita, II-gi tom, s. 179) jako odosobnionych punktow oporu. Przede wszystkim natychmiast przygotować “do obrony linię Dniestru i rzeki Stryj, na którą ściągnąć najszybciej wszystkie siły”. Spiskowcy ze Lwowa nie potwierdzali odbioru tej depeszy. Tu dodajmy, ze Lwow zostal poddany sowietom dnia 22 wrzesnia. |
WILNO
Informacje o sytuacji w Sztabie OW "Wilno" przekazał dnia 12.10.1939 roku w Paryżu, mjr dyplomowany Aleksander Romiszowski, szef Sztabu Dowództwa Obszaru Warownego "Wilno". Przedostał się do Francji przez Łotwę. Nieco informacji o sytuacji dnia 13.09 jest z książki płka Leona Mitkiewicza "Wspomnienia kowieńskie", który tego dnia jako konsul Polski na Litwie przejechał z Kowna do Wilna po instrukcje.
GRODNO
Z Grodna na Lwów w dniach 10 - 13 września, wyjechała "grupa Grodzieńska" plka Hulewicza (Zawilski, t. 2, s. 79). Hulewicz dotarł do Lwowa w dniu 12 września wieczorem, ale dnia 18 września w południe znowu odebrał od płka Adamowicza dowodzenie Grodnem.
Grupa "Grodno" ppłka Czerny, w dniu 16 września została zablokowana na stacjach na odcinku kolejowym na północ od Równe; od dnia 17 września walczy i wycofuje się przed Armia Radziecka. Całkowicie zniszczona przez Armie Czerwona w bojach na wschodnim przedpolu Kamienia Koszyrskiego. Czerny jeszcze dnia 02 października jest w grupie oficerów przy generale Ruckeman - Orliku koło Ostrowia Lubelskiego, w lasach otoczonych przez Armie Czerwoną.
Dnia 14 września
02.00
W nocy 13/14 września, oddzialy z AUGUSTOWA, ewakuują się transportem kolejowym przez Dąbrowę Białostocką, a dalej na Sokółkę dniem 14.09. Pozniej tego dnia 14 wrzesnia GO "Wołkowysk" wraz z BK Zapasową “Wołkowysk”, dostaje od Olszyny rozkaz obrony w rejonie Mosty - Wołkowysk, w celu nie dopuszczenia Niemców do węzła kolejowego w Baranowiczach i w kierunku Lidy i Wilna. Część oddziałów na obszarze DOK III zakwalifikowano do przewiezienia “na południe”, czyli aż na Przedmoście Rumuńskie. Część miała być też przewieziona do rejonu Równe - Dubno - Krzemieniec, czyli do "Małopolski Wschodniej". Trzecia grupa oddziałów miała bronić Polesia, w tym część marynarzy w walce partyzanckiej, do czego ich zaczęto szkolić w Pińsku.
ok. 06.00
Marszałek przybył na lotnisko Młynów pod Dubnem i rozpoczyna dowodzenie wojskami z myślą o ściągnięciu sił na Przedmoście (sam planuje zostać na Przedmościu Rumuńskim!) i wysłaniu władz cywilnych do Francji. W tym dniu Beck będzie już wiedział o zdradzie Francuzów. Marszałek wie również o błędnym dowodzeniu Sosnkowskiego. |
Dnia 14.09 nadeszła depesza o odmowie Aliantów podjęcia ofensywy na dużą skalę na Zachodzie. Marszałek jakoby otrzymał tę depeszę dopiero wieczorem 16 września w Kołomyi, co oczywiscie nie wyklucza, ze dane z niej mial natychmiast w dniu 14 wrzesnia. Beck już dnia 14.09 rozkazał naszemu ambasadorowi w Szwajcarii nawiązać kontakt z placówką niemiecką w celu szukania modus vivendi za plecami Aliantów (wg inf. amb. Komornickiego w Szwajcarii). |
51 Esk. Rozpoznawcza:
Do Młynowa nadchodzą depesze od gen. Wilczyńskiego z Grodna i od gen. Kleeberga z Pińska:
po południu:
Dnia 14.09 gen. Olszyna - Wilczyński dostaje kolejny rozkaz ze Sztabu Naczelnego Wodza, spod Dubna:
"Oddziały liniowe ze zgrupowań "Grodno" i "Augustów" oraz formacje zapasowe i marszowe z terenu Wileńszczyzny miały być przetransportowane pociągami na południe, przez Brześć i Polesie, a oddziały, które można było użyć do działań ruchowych miały być przewiezione do Małopolski Wschodniej, pozostałe gen. Fr. Kleeberg miał pozostawić do obrony Polesia i Brześcia. Oddziały Korpusu Ochrony Pogranicza znajdujące się na granicy radzieckiej i litewskiej miały pozostać na miejscu" (cyt. z Mierzwińskiego, "Generałowie (...)", s. 93). Tym razem Marszałek zamierza oprzeć obronę Polski o obszar Przyczółka Rumuńskiego, a nie o całą Małopolskę Wschodnią. Jest to związane z planem Aliantów, wojny długotrwałej. Marszałek chce, aby Warszawa i Przedmoście Rumuńskie przetrwały w walce do wiosny 1940 roku, co jest jednak w sprzeczności z planami Francji i Anglii.
Tego dnia, Niemcy zablokowali ruch naszych eszelonów z Brześcia na wschód i na Słonim. Zajęli bowiem stacje: Tewla i Żabinka. Broni się tutaj pociąg pancerny nr 55. Pociąg pancerny nr 53 udało się skierować w nocy 14 / 15.09 na tor z Brześcia do Kowla. Trasa ta jeszcze była przejezdna.
Gen. Olszyna - Wilczyński zarządza w dniu 14 wrzesnia utworzenie GO "Wołkowysk" na czele z gen. Przeździeckim. Ta grupa operacyjna osiągnie stan gotowości bojowej w dniu 16.09. Wieczorem 14 wrzesnia z Grodna do Wołkowyska zostaje wysłany Maciej Kalenkiewicz i od dnia 15.09 do 18.09 rano jest przy gen. Przeździeckim. Od 18.09 jest Kalenkiewicz adiutantem taktycznym 110 p. uł. podpułkownika Dąmbrowskiego w Izabelinie pod Wołkowyskiem.
Dnia 14.09 Rydz Smigly ostatecznie rozkazał ewakuować wojsko liniowe z "Korytarza Wileńskiego", z pozostawieniem władz cywilnych. Ponadto dnia 16 września kategorycznie rozkazano gen. Olszynie - Wilczyńskiemu opuścić Grodno, pozostawiając w mieście tylko wojska liniowe powstające z OZ 29 DP. Grodno ma się zamienić w izolowane centrum obrony. Wiadomo, że gen. Olszyna - Wilczyński w Grodnie już dnia 14.09 rozwiązał GO "Grodno" w związku z ewakuacją całej Polski północno - wschodniej na Przedmoście Rumuńskie. Takie rozkazy dnia 14.09 były wypadkową kilku elementów: wiadomości z Zachodu do MSZ-u o odmowie ofensywy alianckiej "w dużym stylu" z dnia 14.09 oraz informacji o koncentracji wojsk radzieckich na naszej granicy, a byc moze wiadomości (?) o rozmowach Sikorskiego z Noelem w Krzemieńcu w tym właśnie dniu 14 września.
Marszałek jeszcze rano 14 wrzesnia liczył na francuskie odciązające działania od dnia 16 września począwszy, co skorygowal w dniu 15 września wieczorem gen. Faury przenosząc termin tej "ofensywy" na rano 17 września! |
Dnia 15 września
Według profesora Andrzeja Pepłońskiego (Służby wywiadowcze PSZ na Zachodzie (1939 - 1945), Akad. Spraw Wewn. Warszawa 1985): dnia 15.09 wywiad KOP donosi ponownie o zarządzeniach mobilizacyjnych w Zwiazku Radzieckim. Prawdopodobnie II-gi Oddział stoi w Kopyczyńcach (tu Sztab KOP “Podole”) i bezpośrednio analizuje te doniesienia zza Zbrucza. Tego dnia płk Smoleński, szef II-ego Oddziału, reasumuje błędnie przemyślenia Sztabu Głównego na temat radzieckiej koncentracji: ma to być wylacznie w jego opinii ”zabezpieczenie granicy, a nie jako koncentracja do akcji na Polskę”; ten bląd byl spowodowany kolejnym przelozeniem ofensywy przez sowietow.
Wobec tego dnia 15 wrzesnia Ribbentrop zadepeszował do Moskwy, że Niemcy nie będą ścigali Polaków do granicy wschodniej.
Dnia 15-go oraz 16 wrzesnia i nocą 16/17.09 Polacy aktywnie kontynuowali manewr przerzucenia wojska na południe Kraju. Objęto nim już wieczorem 16 września Lubelszczyznę (Dąb - Biernacki) i Brześć. Armia Czerwona dokonala dnia 16 września przerzucenia brygad pancernych, po swojej stronie granicy, z Wołynia nad Zbrucz co bylo skutkiem blyskawicznie przeprowadzanej ewakuacji wojsk polskich na Przedmoscie. Zgodnie z listem gen. Gamelina z 15 września przekazanym około godziny 21.00 dnia 15 wrzesnia w Kołomyi przez gen. Faury bezpośrednio na ręce Marszałka, w dniu nastepnym tj. 16 września Rydz - Śmigły liczy na (jedynie) odciążającą nas ofensywę Francji na Zachodzie od rana 17 września.
Niemcy zaś dokonali odwrotu pod Włodzimierzem Wołyńskim (wiecz. 15.09 i nocą 15/16.09), w rejonie Starego Samboru (16.09), na wschód od Brześcia (16.09) i pod Sokalem (16/17.09 i 17.09). Tego dnia 15 września, ok. 05.00 telefonicznie niemieckie Naczelne Dowództwo zawiadamia 14 Armię niemiecką, że należy odciąć Polskę od Rumunii (wg komunikatu niemieckiego rozpoczęto realizację tego rozkazu po poludniu dnia 15 wrzesnia, sciagajac sily spod Wlodzimierza, aby nimi zaatakowac w kierunku Tarnopola) i w tym celu rozkazano wysłać siły szybkie XXII Korpusu na Tarnopol (i początkowo planowano też na Brody), a także przygotować siły do uderzenia na Stanisławów. Do realizacji tego rozkazu nie dojdzie z powodu zwyciestw polskich pod Zboiskami i pod Starym Samborem! Klęska Niemców była wyczuwalna w dniu 15 września, a oczywista dnia 16 września! Bolszewicy wobec tego uderzyli w nocy 16/17.09. Wycofywanie sie Niemcow od 15 wrzesnia bylo skutkiem: 1. wojskowych uzgodnien ze Zwiazkiem Radzieckim, ze po jego ataku na Polske, radzieckie lotnictwo przeprowadzi juz w pierwszym dniu ofensywy ciezkie bombardowania na wschod od linii Bialystok - Brzesc - Lwow; 2. wyczerpania sie zapasow paliwa w wysunietych na wschod, niemieckich jednostkach pancernych, jak to bylo pod Rawą Ruską, gdzie zaopatrywano stojące czolgi z 2 Dyw. Pancernej, zrzucając na spadochronach beczki z paliwem; 3. braku zainteresowania wschodnią Polską w Berlinie. Wojsko Polskie zwinelo obrone na rzece Stryj dopiero po rozkazie gen. Stachiewicza i pplk dypl. Jerzego Krubskiego z godziny 22.00 dnia 17 wrzesnia wydanym z Kolomyi, a nakazującym natychmiastowy odwrot na Wegry calej Grupie "Stryj", w zwiazku z przewagą sowiecką na froncie wschodnim. Wiedziano w Kolomyi, ze general Sosnkowski dnia 17 wrzesnia doszedl pod Lwow, a nie pod Sambor. Mimo tego Naczelny Wodz postanowil zawiadomic Sosnkowskiego o rozkazie ewakuującym wojska na Wegry i do Rumunii, ponownie lotniczo, ale i drogą lądową. O godz. 10.30 rano dnia 18 wrzesnia Polacy rozpoczeli odwrot, poczatkowo bez styku ze strony niemieckiej 5 Dyw. Pancernej. Sytuacja dnia 17 wrzesnia zmieniala sie tak szybko, ze jeszcze o godz. 16.00 general Paszkiewicz sadzil, ze Sosnkowski zdola dotrzec do miasteczka Stryj. Mimo ogromnej przewagi na froncie wschodnim Armia Czerwona atakujaca z Kolomyi o swicie 19 wrzesnia, zdobyla Stanislawow dopiero 19 wrzesnia o godz. 2 po poludniu, po ciezkich walkach o rejon umocniony Soroki, a o godz. 3 obsadzila mosty na rzece Dniestr w tym rejonie; na drodze ze Stanislawowa do Halicza doszlo do walki z polskimi czolgami. Dnia 20 wrzesnia radziecka 23 Bryg. Czolgow Lekkich (222 czolgi i samoch. panc. dnia 17 wrzesnia o 5 rano, kiedy sforsowala rzeke Zbrucz) obsadzila przeprawy na rzece Stryj, napotykajac tutaj Niemcow i przez nastepne 3 dni brygada posuwala sie przez podnoze Karpat, aby naftowe centrum w Boryslawiu zajac dopiero po rozmowach z Niemcami.
10.00:
Ostatnia rozmowa telefoniczna Sztabu Kleeberga pod Pińskiem, ze Sztabem Marszałka, właśnie będącym w Tarnopolu. Rozmawia mjr Grzeszkiewicz z III Oddziału Sztabu Kleeberga z Klimeckim. Już 15 wrzesnia wieczorem nie uzyskano połączeń telefonicznych. Dopiero 16.09 zostanie wysłany kurier drogą lotniczą. Szef Sztabu Kleeberga w dniu 15 wrzesnia ocenial na 10 dni obronę przed Niemcami, np. pod Kobryniem, a potem od 25 wrzesnia planowal odchodzenie na poludnie w kierunku Przedmoscia z powodu jakoby niewielkiej ilosci uzbrojenia, ale przeciez dnia 18 wrzesnia rano rozpoczeto tworzyc na Polesiu dodatkowe nowe bataliony. Prawdopodobnie Klimecki w powyzszej rozmowie telefonicznej rozwijał rozkazy Marszałka z dnia 14.09 wydane dla Kleeberga i dla OK III w Grodnie. Dnia 15 września wydano rozkaz dla gen. Ruckemana - Orlika powrotu z Pińska na granicę radziecką (z rozkazem “nie przepuścić Armii Czerwonej przez granicę”, o ktorym to rozkazie poinformowano Kleeberga dnia 17.09 rano) do Dawidgródka, a dla płka Boryckiego (dowódcy garnizonu Baranowicze) do powrotu z Łunińca do Baranowicz. |
GRODNO 14 kmk (kompania mostów kolejowych) kpta Wiatrowskiego w dniu 14.09 przejechała częścią do Łososiny, częścią była w Kuźnicy. W nocy 14/15.09 obsadzono linię kolejową Grodno - Sokółka - Suwałki i Grodno - Mosty n./Niemnem. Ponadto utrzymano ruch od Grodna przez Orany do Landwarowa - Wilna. Dnia 15.09 usunięto zniszczenia na stacji Mosty n./Niemnem, a zniszczono odcinek kolei od Sokółki do Kuźnicy. |
W południe 15 wrzesnia
Olszyna dnia 15 września przysłał do Wilna swojego zastępcę, płka dyplomowanego Okulicza - Kozaryna. Kiedy Olszyna dnia 15 września wyjeżdża z Grodna, dowodzenie przejmuje komendant miasta, płk Adamowicz. Olszyna zatrzyma się w Wołkowysku u gen. Przeździeckiego. Olszyna “na wyraźne polecenie Marszałka” dnia 16.09 ostatecznie wyjechał do Pińska (z Wołkowyska), a noc 16/17.09 spędził w Pińsku; dnia 17.09 wieczorem “wraca (...) do Grodna”; podczas przejazdu, po południu 17 września w Wolkowysku, w rozmowie z Przeździeckim uslyszal, ze zdecydowano tutaj walczyć z Armia Czerwona, a sam Przeździecki ma iść na odsiecz Wilna.
Dnia 15.09 opuszcza Wilno dowództwo Obszaru Warownego “Wilno” i jest inf., że odjechano na rozmowy z radzieckim zwiadem pancernym, który przez granicę przedostał się aż pod Wilno. We wspomnieniach Błońskiego (dow. batalion wart. z Prużan) zawarto informację o podobnych rozmowach oficerów radzieckich z dowódcami polskimi w dniach 15 i 16 września w rejonie Drohiczyna Poleskiego.
W Słonimiu załadowano do eszelonów kolejowych tyły SGO “Narew”. Garnizon z Baranowicz wraz z ppłk Boryckim przejechał do Łunińca na Polesiu, ale droga na Sarny była chwilowo zablokowana. Komendantowi garnizonu Baranowicze wydano rozkaz do powrotu do miasta, ale bez wojska.
W Lidzie pozostaje tylko “szkielet szkoleniowy” 77 P.P. oraz kompania zapasowa 77 P.P. w sile tylko 350 uzbrojonych żołnierzy. Jest ponad 2.000 nieumundurowanych żołnierzy, których wezmą do niewoli bolszewicy dnia 18 września. Dowodził całością tak w Wilnie / Oranach, jak i w Lidzie, płk Blumski.
2. Sytuacja w dniu poprzedzającym sowiecki atak na Polskę oraz dzialania na WILEŃSZCZYŹNIE od 16 do 22 września 1939 roku
16 września |
Tutaj autor musi podkreslic, ze nigdy nie doszlo do żadnego zamknięcia okrążenia naszych wojsk przez Niemcow, ani pod Chelmem Lubelskim ani pod Dorohuskiem czy Horodłem (z tego rejonu Niemcy wycofali sie do Hrubieszowa juz po poludniu 16 wrzesnia), bowiem niemiecki OR zlozony z kilku czolgow, jadący od strony pólnocnej od Wlodawy, wzdluz wschodniego Bugu 17 wrzesnia, dotarl w pobliże Usciuługa nad Bugiem, ktorego poludniowe przedpole bylo opuszczone juz dnia 16 wrzesnia przez Niemcow. Podobnie bylo pod Chelmem, do ktorego od pólnocy (i odparte na NE przedpolu miasta pod Sawinem ok. 5 rano 19 wrzesnia; Niemcy uciekli do Lowczy wieczorem dnia 19 wrzesnia. Podczas nocy 19 na 20 wrzesnia Niemcy sciagneli caly sprzet z traktu Lowcza - Wlodawa, tracac kontakt z polskimi oddzialami. Nasze jednostki rozpoczely odmarsz na poludnie, przez Chelm Lubelski do rejonu koncentracji kolo wsi Majdan Ostrowski - Wojslawice dnia 20 wrzesnia, co bylo mozliwe dzieki wygranej bitwie pod Chelmem i wycofaniu sie glownych sil niemieckich dnia 19 wrzesnia do Wlodawy - wg Ch. Avender) podeszly w nocy 18 na 19 wrzesnia rozpoznawcze oddzialy niemieckiej 3 Dywizji Pancernej, ale tylko dlatego, ze juz w dniu 16 wrzesnia zwijalismy naszą obrone na polnocnej Lubelszczyznie (16 wrzesnia oddalismy Wlodawę, gdzie przerwalismy z sukcesem prowadzony kontratak; w nocy 16 / 17 wrzesnia gros naszych sil opuscil Twierdzę Brzesc na rozkaz ewakuacyjny z Kolomyi; Niemcy dn. 16 wrzesnia rozpoznawali spod Brzescia na SE w ogolnym kierunku na Kowel, ale zdolali posunąc sie tutaj z Brzescia tylko pod Piszczac; aby stwierdzic, jak Polacy zwijają obrone na wypadek agresji radzieckiej, spod Wlodawy dnia 16 wrzesnia rozpoznawali Niemcy ponadto w kierunku Szacka i Lubomla - po zacietej walce w dniu 17 wrzesnia, niemiecki oddzial pancerny zdobyl Szack dopiero w nocy 17 / 18 wrzesnia, ale po agresji radzieckiej nasza Grupa "Szack" rozwiązala sie dnia 18 wrzesnia po wycofaniu sie do Oleska; Niemcy dnia 18 wrzesnia zajeli tylko dzieki temu Luboml, skad sie wycofali do Wlodawy 19 wrzesnia potwierdzając swoją kleske za Bugiem - wg "Domen123"; niestety rownoczesnie podeszli tutaj sowieci 19 wrzesnia), aby zdązyc przed Armia Czerwona w marszu na wschod od Lwowa i dalej do Przedmoscia Rumunskiego; do Chelma od strony poludniowo - zachodniej Niemcy nigdy nie dotarli, gdyz ich IV Korpus dostal rozkaz zatrzymania sie na zachodnim brzegu Wieprza i przejscia do defensywy, a ponadto sily Frontu Polnocnego generala Dęba - Biernackiego, wlasnie od wieczora 16 wrzesnia ten obszar zdecydowanie obronily szykujac wolną drogę, w nakazanym marszu na Hrubieszow (skad wycofaly sie wczesniej elementy niemieckich dywizji: 4 Dyw. Lekkiej oraz 2 Dyw. Panc. na zachod do Zamoscia, ale tutaj 17 wrzesnia wiele czolgow stanelo bez paliwa; w Zamosciu Niemcy czekali na Armię Czerwona tak dlugo, az 26 wrzesnia weszla ona do tego miasta i dzięki temu mamy zdjecia slawnego ratusza zamojskiego oblepionego czerwonymi flagami: hitlerowskimi wraz z radzieckimi; w Zamosciu miescila sie ich kwatera, gdzie uzgadniano wspolne dzialania przeciwko dywizjom bylego Frontu Polnocnego po 23 wrzesnia); oczywiscie polskim dywizjom przeciwdzialali nie tylko Niemcy dnia 16 wrzesnia, ale i dywersja jak np. 16 wrzesnia w Lublinie, czy od 14 wrzesnia w jednostkach przejetych przez Piskora i Roweckiego, ktorzy odmówili oslaniania od strony Wisly - Lublina naszego Frontu Polnocnego; sprzyjaly tez Rosjanom rebelie jak np. w Usciulugu, gdzie krwawo ją stlumilismy; historia falszowania opisu sytuacji na Lubelszczyznie trwa od ponad 60 lat - w polskich atlasach, na stronach internetowych nie tylko w tym jezyku, w podrecznikach historii dla szkol, itp - i m.in. dotyczy tzw. "okrązenia" wojsk polskich 16 wrzesnia 1939 roku w rejonie Chelma lub 17 wrzesnia wzdluz wschodniego Bugu przez Niemcow; do niczego takiego nigdy nie doszlo i jest juz na ten temat kilka historyczno - wojskowych opracowan ukazujacych się od polowy lat 1980-tych; zobacz : domen123mapa16i17wrzesnia1939NiemcyPolacy
Walki z wojskami radzieckimi po 23 wrzesnia 1939Olszyna, rano dnia 16 września, dokonuje przeglądu jednostek kawaleryjskich w Wołkowysku. Część ułanów jest źle uzbrojonych (wg “Droga do Ostrej Bramy”, tom I). Olszyna “na wyraźne polecenie Marszałka” dnia 16.09 ostatecznie wyjechał do Pińska (z Wołkowyska). Noc 16/17.09 w Pińsku, a dnia 17.09 wieczorem “wraca (...) do Grodna”, jednak po południu 17 września w rozmowie z Przeździeckim uslyszal, ze zdecydowano walczyć z Armia Czerwona, a sam Przeździecki ma iść na odsiecz Wilna.
Rano 16 wrzesnia: nadeszły rozkazy do Wołkowyska (z Kołomyi), dla gen. Przeździeckiego, aby natychmiast ewakuował koleją do Małopolski swoją GO “Wołkowysk”. Do rana dnia 17.09 Przeździecki nie doczekał się na transport kolejowy i wowczas zdecydowal sie walczyc z Armia Radziecka (jeszcze dnia 14 września wyznaczono tej GO zadanie obrony rejonu Wołkowyska i Mostów nad Niemnem). Olszynie zas rozkazano rano dnia 16 września, aby “pilnie opuścił Wołkowysk” i udał się do Pińska, do Sztabu gen. Kleeberga.
Miejsce pobytu, dnia 16 września, płka dyplomowanego Perkowicza i płka Kazimierza Rybickiego nie jest mi znane. Raport o sytuacji w Wilnie złożył płk Rybicki, który opisał m. in. jak dnia 17.09 był namawiany przez "ppłka Bobiatyńskiego, reprezentującego grupę oficerów - Wilnian oraz przez płka Perkowicza", żeby "ogłosił się dowódcą i objął ster władzy", bo w przeciwnym razie "Wilno zostanie oddane bez strzału". Rybicki odmówił, "powołując się na legalizm" (wg Liszewskiego, Wojna (...), s. 98).
Po południu 16 września, prawdopodobnie Ekspozytura DOK III w Wilnie tj. płk Kozaryn - Okulicz rozkazal pułkownikowi Blumskiemu, aby jego OZ 19 DP opuścił garnizon Wilna i odjechał na przygraniczną (przy granicy Litwy, co mialo uratowac tą jednostke przed atakiem sowieckim wobec zablokowania linii kolejowych na Przedmoscie, jednak w razie obrony Wilna - pulk ten bylby przydatny) stację Orany. Wydaje się , że stwierdzenie z książki Zawilskiego o istnieniu w Wilnie i w “Korytarzu” konfliktu kompetencyjnego dotyczącego podległości jednostek wojskowych - ma związek z postacią gen. Olszyny - Wilczyńskiego, szefa III DOK w Grodnia. Miał on część ”tyłów” odesłać do Wilna, wg rozkazu z 14 września. Konflikt kompetencyjny mógł zaistniec dnia 15 i 16 września. Wtedy to całość terytorium Polski była już od dnia 13.09 "obszarem operacyjnym" i zaczęła w sferze wojskowej podlegać Marszałkowi Rydzowi - Śmigłemu. Ośrodki Zapasowe i tyły były rozformowywane i przekształcane w jednostki liniowe. Tak np. w dniach 14 - 16.09 powstała GO “Wołkowysk” gen. Przeździeckiego. Te różnice kompetencyjne, o których tutaj wspomniano, to wyjęcie spod władzy Min. Spraw Wojskowych wojsk tyłowych i zapasowych, którymi dotąd zarządzały Dowództwa Okręgów Korpusów, w tym przypadku DOK III w Grodnie, szefowany przez gen. Olszynę - Wilczyńskiego.
Dnia 16 wrzesnia lotnictwo niemieckie zaatakowalo skutecznie radiostację w Wilnie (gmach plonal po trafieniu bombami); a analiza zdjęć lotniczych radiostacji w Baranowiczach "po ataku lotniczym z dnia 15 września wykazała trafienia bombami w rozgłośnię".
Krótki przegląd wydarzeń z dnia 16 września na obszarze wschodniej i centralnej Polski:
Dnia 16.09 i nocą 16/17.09 Polacy aktywnie kontynuowali manewr przerzucenia wojska na południe Kraju. Objęto nim już Lubelszczyznę (Dąb - Biernacki po godz. 18.00 dnia 16 września rozpocznie ruchy podporządkowanych sobie jednostek i w nocy 16/17 września przesunie swój sztab do Pawłowa pod Rejowiec Fabryczny) i Brześć (szosę Terespol - Brześć zbombardowaliśmy, aby umożliwić ewakuację Twierdzy). Armia Czerwona dokonala przerzucenia brygad pancernych z Wołynia (36 Bryg. Czołgów do Suraża, 24 Bryg. Cz. BT-7 do Szybienno - tutaj o 04.00 rano 17 września, 38 Bryg.... Cz. Lekkich do Kupiel - Toki, z powodu szybkiego polskiego manewru ewakuacyjnego na Wołyniu; 10 Bryg. Cz. Średnich na kierunek Podwołoczyska; 26 Bryg. Cz. Lekkich naprzeciwko Skały) nad Zbrucz. Niemcy zaś dokonali odwrotu w rejonie na wschód od Brześcia (16.09 Niemcy wycofali się z Tewli i Poddubna, a szosę do Kobrynia opuściła wyeksploatowana niemiecka dywizja pancerna zastąpiona zmotoryzowaną) oraz pod Włodzimierzem Wołyńskim (Niemcy po poludniu 15 wrzesnia zaprzestaja tutaj aktywnych dzialan, a ich odwrot nastapil juz wiecz. 15.09 i nocą 15/16.09; świtem 16.09 bombardujemy niemiecką kolumnę pancerną - 11 pułk kawal. zmotor. - wracającą do Sokala); po południu 16 września niemiecka 4 Dyw. Lekka odjeżdża z południowego przedpola Uściuługa na Sokal (bombardujemy też 16.09 kolumnę pancerno - motorową Niemców pod Hrubieszowem, gdzie 16 września niem. 4 Dyw. Lekka została powstrzymana pod Nieledewem i Horodłem; dnia 16 wrzesnia kontratakowalismy tez pod Wlodawą; pododdzialy niem. 2 Dyw. Panc. wycofaly sie z Hrubieszowa do Zamoscia dn. 17 wrzesnia), a z Sokala nocą 16/17.09 i 17.09 jednostki niemieckie odchodzą do Rawy Ruskiej w celu reorganizacji (dnia 17 września 2 Dyw. Panc. i 4 Dyw. Lekka zostały przeformowane na jedną Brygadę Pancerną, z powodu braku paliwa oraz amunicji w Rawie Ruskiej, zużycia sprzętu i strat odniesionych w rejonie Hrubieszowa i Włodzimierza Wołyńskiego).
Rosja tego dnia zawiera rozejm z Japonią. Mimo takiej sytuacji wojskowej Stalin nadal się zastanawiał w dniu 16 wrzesnia czy atakować 17 czy 18 września, a od około 14.00 naszego czasu w Moskwie trwa narada najwyższych radzieckich dowódców na ten temat. Schulenburg jednak dn. 16 wrzesnia o godz. 15.00 naszego czasu wezwał Mołotowa do natychmiastowego zaatakowania Polski od wschodu (Niemcy bowiem dnia 16 września nie mieli amunicji - np. pod Warszawą i Lwowem, zywnosci - np. pod Lwowem oraz paliwa - np. w Zamosciu i Rawie Ruskiej, abby atakować, a na Zachodzie mogli się jednak spotkać z aliancką ofensywą). Mołotow obiecał uderzenie na 17 lub na 18 września.
Dzień 16 września rozpoczął się dla nas dobrze też na południowym odcinku walk: przed świtem 16 wrzesnia Maczek ponownie zdobywa Zboiska na północnym (tutaj wlasnie ostateczny cios trzem dywizjom Sosnkowskiego zada pozniej Armia Czerwona, ktora uderzy na przedpolu Lwowa odpychajac go od miasta na polnoc i calkowicie niszczac jego jednostki) przedmiesciu Lwowa. Dowództwo niemieckie na tym terenie nie ma już wielu sprawnych jednostek i 15 września mogło tylko jednej dywizji rozkazać, aby skierowała się na Drohobycz, a drugiej - 5 Dywizja Pancerna - aby przygotowała się do uderzenia na Stanisławów (będzie ona od dnia 17 września zajmować stopniowo opuszczane przez nasze wojska zagłębie naftowe). Jednak nocą 15 na 16 września postawa Sosnkowskiego zaczyna pociągać za sobą bardzo negatywne skutki: jego trzy dywizje atakują na północ i na północny - wschód zamiast na południowy - wschód i wejdą na niemiecką 7 DP, która 16 września zajęła Jaworów.
Poniewaz dnia 15 wrzesnia 23 Esk. Obserw. i 113 Eskadra Myśliwska nie zdolaly odszukac miejsca pobytu Sosnkowskiego, poznym wieczorem 15 wrzesnia Naczelny Wodz Rydz Smigly w Kolomyi rezygnuje ostatecznie z koncepcji Frontu Poludniowego dowodzonego przez gen. Sosnkowskiego i zmuszony jest nocą 15 / 16 wrzesnia wziąc na siebie jego obowiązki.
W nocy 15/16 września załoga Przedmościa Rumuńskiego przeszła pod osobiste rozkazy Marszałka i ma stawić "opór do kresu możliwości bojowych sił zebranych na przyczółku". Dnia 16 września Rydz - Śmigły liczy na (jedynie) odciążającą nas ofensywę Francji na Zachodzie od rana 17 września, zgodnie z listem gen. Gamelina z 15 września przekazanym około godziny 21.00 dnia 15 wrzesnia w Kołomyi przez gen. Faury bezpośrednio na ręce Marszałka!
Marszalek Śmigły - Rydz planował w tym momencie:
1. kontrofensywę z Przedmościa, 2. dla siebie nie miał żadnych planów ewakuacyjnych poza obszar Polski, 3. od rana 17 września lotnicy z Kołomyi (tutaj piloci bombowców), Kut i Horodenki (tutaj czekali na rozkaz udania się do Rumunii od 15 września; są polscy lotnicy, którzy rano 17 września przeszli do Rumunii nie wiedząc, że będą internowani!; nadwyżki personelu lotniczego dnia 16 września w Brzeżanach dostały rozkaz wyjazdu do Konstancy w Rumunii po francuskie MORANE 406 i angielskie HAWKER HURRICANE) mieli wyjeżdżać do Konstancy po odbiór francuskich i angielskich samolotów; trasę tą obsadzili już nasi komandosi (15 września wysłani z konsulatu w Czerniowcach do Gałacza); 4. w Rumunii jest już eszelon z transportem czołgów dla Polski, który po 17 września znika z oczu; 5. rząd cywilny Polski ma drogą lotniczą przez Rumunię przejechać do Paryża!
Cały 16 września Brygada Pościgowa zawiadamia oddziały na południe od linii Lwów - Tarnopol, aby pilnie odchodziły na Przedmoście Rumuńskie, gdyz Naczelne Dowodztwo podjęlo decyzję, ze wnętrze kraju ma "opustoszeć wojennie" po ataku wojsk radzieckich. Marszałek doskonale wie, że Armia Czerwona uderzy jutro mimo zapowiedzianej ofensywy francuskiej, ale liczy na radzieckie zezwolenie, aby polskie jednostki mogły odchodzić pokojowo na południe, czemu da wyraz w instrukcji ogólej (tj. w dyrektywie: "Sowiety wkroczyły. Nakazuję ogólne wycofanie na Rumunię i Węgry najkrótszymi drogami. Z bolszewikami nie walczyć, chyba w razie natarcia z ich strony lub próby rozbrojenia oddziałów. Zadanie Warszawy i miast, które miały się bronić przed Niemcami - bez zmian. Miasta do których podejdą bolszewicy, powinny z nimi pertraktować w sprawie wyjścia garnizonów do Węgier lub Rumunii.") i rozkazach szczegółowych z dnia 17 września nakazujących wielu naszym garnizonom wszczynanie rokowań z podchodzącymi wojskami radzieckimi.
Z ulotki radzieckiej z dnia 19 września można wnioskować, że dnia 16 września w garnizonach: Tarnopol, Halicz, Równe i Dubno było 60.000 żołnierzy, z tego mniej więcej 15.000 w Tarnopolu. Z Niemcami walczyło dnia 16 września 25 dywizji, a na wschodzie kraju organizuje się 300.000 armia rezerwowa (wg Jan Jarecki). Na Przedmościu Rumunskim liczba polskich zolnierzy wzrosła z 40 tysięcy w dniu 14 września, do okolo 170 tysięcy w dniu 17 września, a do 19 wrzesnia przybywali tam jeszcze kolejni żołnierze. Inne zrodlo podaje: "9 września WP liczyło jakieś 950.000 żołnierzy, 17 września ciągle mieliśmy jakieś 730.000, a 23 września walczyło jeszcze ok. 330.000 - a więc właściwie więcej niż wzięło udział w walkach 1 września. (...) wieczorem 28 września pozostało 55 tysięcy (wg mnie Kleeberg mial w tym momencie do 25 tys., ale potem na pocz. pazdziernika pod Lukowem zwalniano wielu do domu, a Zieleniewski mial ponad 15 tys. ludzi; plus Anders i Hel; Modlin przeciez skapitulowal tez 28 wrzesnia!) walczących żołnierzy - wraz z kapitulacją Warszawy walki zaprzestało 122 tysiące - jeszcze wieczorem 26 września stan WP wynosił ok. 235 tysięcy wojska (...)".
Po uzgodnieniach niemiecko - radzieckich w Moskwie z godz. 15.00 naszego czasu, zakladajacych atak Armii Czerwonej nawet na dzien nastepny 17 wrzesnia, polskie najwyzsze wladze wojskowe podejmują po godz. 17.00 dnia 16 wrzesnia ostateczną decyzję o natychmiastowej ewakuacji (ewakuacja ta nie obejmowala: marynarki wojennej oczywiscie, Polesia - ewakuacja dopiero po 25 wrzesnia, ale bez przeszkolonych do partyzantki marynarzy, Wolkowyska - chociaz dnia 16 wrzesnia rano Naczelne Dowodztwo zmienilo plan dla GO "Wolkowysk" i rozkazalo jej koleją ewakuowac sie na poludnie do Malopolski Wschodniej, Grodna - ale wojska liniowe juz dnia 11 wrzesnia przed poludniem dostaly rozkaz ewakuowania sie z Grodna m.in. do Lwowa, Wilna i Oran, KOP-u, Warszawy z Modlinem, wojska nad Bzurą - za wyjątkiem lotnictwa, ktore ewakuowano na wschod o swicie 17 wrzesnia, Helu i Oksywia - glowne uderzenie na Kepe Oksywską przewidywali Niemcy na 17 wrzesnia, Lwowa - wylacznie Maczkowi wydano 15 wrzesnia pierwszy rozkaz o pilnym odjezdzie na Przedmoscie oraz jednemu pododdzialowi przeznaczonemu do szkolenia - na Bobrkę, a takze Przemysla - w rozkazodawstwie Rydza Smiglego, bo ta ostatnia twierdza zostala opuszczona przez Sosnkowskiego dnia 16 wrzesnia) wszystkich rodzajòw wojska na Przedmoscie Rumunskie. Kierunek dla garnizonow: Dubno (najpierw zabezpiecza wojska z Polesia, a potem koncentracja na wschod od Lwowa, stacja Krasne), Luck (najpierw zabezpiecza wojska z Polesia, a potem - wschod od Lwowa, Busk i stacja Krasne), Kowel (garnizon odchodzil najpierw na pld - zachod w kierunku na Busk, jednak - mając odciete drogi ku Wegrom - poszli na zachod do Chelmmma), Brzesc (blokowanie Korpusu gen. Guderiana do ok. 25 wrzesnia, ale w nocy 16 na 17 wrzesnia zdecydowano o wycofaniu sie na poludnie w ogolnym kierunku na Chelm), Lublin (obrona okręzna wraz z Brygada Roweckiego, a potem wycofywanie się na Chelm), Armia generala Piskora (obrona srodkowej Wisly w celu odbioru jednostek z rozbitej Armii "Prusy" i poczatkowo dla przyjęcia wojsk znad Bzury oraz dla umozliwienia Frontowi Polnocnemu odchodzenia na Chelm - Hrubieszow - wschod od Lwowa; a takze w celu ochrony wycofujacych sie dywizji Armii "Krakow" w kierunku Tomaszowa Lubelskiego), Krzemieniec (odchodzenie na Tarnopol juz 16-go i nocą16 / 17 wrzesnia); dla Maczka od 15 wrzesnia i dla Luckiego od 16 wrzesnia rozkazy mowily o odjezdzie na Halicz / Zloczow - Przedmoscie Rumunskie; dla generala Deba Biernackiego w dniu 16 wrzesnia przewidywano wycofanie sie po osi: Kock - Leczna - Chelm - Hrubieszow - Uhnow - wschod od Lwowa - Przedmoscie Rumunskie; dla bardzo - 13.500 ludzi jeszcze 20 wrzesnia i az 15550 dzial roznego typu - silnego garnizonu Wlodzimierz Wolynski przewidywano: zabezpiecza Front Polnocny od pld - wschodu i odchodzi potem wraz z nim w kierunku stacji Krasne na wschod od Lwowa; po 25 wrzesnia od wschodu te ugrupowania mialy byc osloniete przez generala Franciszka Kleeberga, ktory mial odchodzic na Przedmoscie trzema kolumnami: na Luck, do Dubno i pod Wisniowiec. Zadziwia szybkosc polskiej reakcji na to, co dzialo sie na Kremlu! Powyzej przedstawione plany wycofywania wojska na Przedmoscie, powstaly w dniach 12 - 16 wrzesnia i byly na biezaco modyfikowane, bowiem od 15 wrzesnia wieczorem nie brano juz pod uwage garnizonu Lwowa i trzech dywizji Sosnkowskiego, a od 16 wrzesnia wszystkich sil podporzadkowanych generalowi Piskorowi. Cala ta koncepcja obrony na Przedmosciu dowodzonym bezposrednio przez Rydza Smiglego opierala sie na sojuszu z Rumunia, ktora miala zapewnic swobodny tranzyt broni do Polski oraz na sojuszu z Francja, ktorej zaangazowanie od 17 wrzesnia mialo odciagnac niemieckie dywizje pancerne na front zachodni, a w Paryzu mial pracowac Rzad RP pod kierunkiem generala Felicjana Slawoj Skladkowskiego. Po spodziewanym ataku radzieckim 17 lub 18 wrzesnia przewidywano walczyć z Armią Czerwoną w razie natarcia z jej strony oraz prób rozbrajania naszych oddziałów; wykluczało to traktowanie Rosjan jako "sprzymierzencòw" lub rozwiązywanie jednostek bez walki. Poniewaz jednak polska doktryna wojenna nie przewidywala walk na dwa fronty, więc zakladano wydanie natychmiast instrukcji o ewakuacji "najkròtszymi drogami" za granicę, tak aby wnetrze Kraju "opustoszalo wojennie"; Flota Pińska i Korpus Ochrony Pogranicza mialy walczyc w celu nie przepuszczenia Armii Czerwonej przez wschodnią granice; wszystkie oddzialy liniowe i rezerwowe mialy wystawiac ubezpieczenia "od strony broni pancernej" Armii Czerwonej i rozpoczynac dzialania bojowe dopiero po zaatakowaniu przez wroga lub po radzieckiej odmowie przepuszczenia nas ku granicy. Popoludniem 16 wrzesnia wiele z powyzszych planow uleglo przyspieszeniu lub zmianie, bowiem wnętrze kraju mialo calkowicie "opustoszeć wojennie". Omawiam to ponizej.
Dlatego po godz. 17.00 dnia 16 września Sztab Główny wydał rozkazy do pilnej ewakuacji w kierunku Przedmościa Rumuńskiego dla:
Dąb - Biernackiego (sztab w Łęcznej; garnizon gen. Plisowskiego w Brześciu, z ktorego ewakuuje sie ok. godz. 01.00 w nocy 16 / 17 września - wg tomu Zawodnego - za wyjątkiem jednego batalionu, ktory będzie walczyl samotnie 6 dni takze z sowietami; kawaleria Andersa i Zakrzewskiego; dla 39 DP (wslawionej potem parodniową obroną rejonu Hrubieszowa przeciwko Armii Czerwonej), 10 DP, 41 DP, 13 BP i.t.d.; siły generała Dąb - Biernackiego w planach Marszałka Edwarda Rydza Śmigłego miały być zabezpieczone od zachodu przez Brygadę Roweckiego skoncentrowaną wokół Lublina i wojska Piskora pozostające wzdłuż Wisły, ale od rana 14 września dowódcy ci podporządkowali się Sosnkowskiemu, który dążył do skoncentrowania sił we Lwowie, czym uniemozliwili oni obronę Lubelszczyzny przed Niemcami i narazili wojska na ogromne straty). Do 19 wrzesnia Front Polnocny odtworzył gotowość bojową, a dowództwu Frontu Północnego podporządkowana została m.in. 39 Dywizja Piechoty, składająca się częściowo z oddziałów 3 Dywizji Piechoty. Do 14 wrzesnia "w ramach odtwarzania jednostek z rozbitych polskich pułków powstały m.in. 19, 13, 29 i 3 Brygady Piechoty". Po otrzymaniu 18 wrzesnia wiadomości o "ostatnim rozkazie Naczelnego Wodza, kierującym wojska do Rumunii lub na Węgry", dowódca Frontu Północnego postanowił opanować Zamość i stamtąd isc na zachod od Lwowa. W dniach 14 - 18 września gen. Dab Biernacki rozkazal zniszczyc zapasy broni jakie pozostaly w Stawach kolo Deblina, bronionych tylko przez 1200 ludzi; w Stawach zniszczono dnia 18 wrzesnia m.in. 281 sztuk artylerii.
dla garnizonu Chełma (rozkaz zrzucony z samolotu),
dla oddziałów na stacjach Kamionka Strumiłłowa - Krasne - Brody (zawiadamiała 63 Eskadra Obserwacyjna),
dla oddziałów pod Włodawą (godz. 18.50) i pod Sławatyczami (dla 33DP),
dla Włodawy (m.in. artyleria Pałubickiego; tylko dzięki temu niemiecka 3DPanc. zajęła Włodawę i wysłała szpice na południe w stronę Chełma oraz na południowy - wschód dnia 16 wrzesnia do Lubomla i w stronę Szacka) i dla Dorohuska; w tym rejonie niemieckie lotnictwo dnia 16 wrzesnia atakuje nasze kolumny marszowe: na trasie Brześć - Kowel rozproszono jedną kolumnę, ale bez wiekszych wynikow zaatakowano kolumny na szosie Piszczac (20 km na południowy wschód od Brześcia) – Małoryta (50 km na południowy wschód od Brześcia) i na północ od Lubomla (50 km na zachód od Kowla),
dla Brygady Maczka,
dla garnizonu Krzemieńca,
eskadr spod Łucka (które odlecą pod Kołomyję),
dla generała Trojanowskiego w Kowlu, dla gen. Kossakowskiego w Szacku,
dla Brześcia (gen. Plisowski) ok. godz. 19.00 (na polnocy Kraju w rejonie Kaluszyn - Latowicze oraz Minsk Mazowiecki - Garwolin a takze pod Pragą, ktorą Niemcy zaczeli dopiero dnia 16 wrzesnia blokowac, nieprzyjaciel tego dnia 16 wrzesnia napotkal zdecydowany opor, podobnie jak pod Twierdzą Brzesc; wg Niemcow w Puszczy Bialowieskiej sa sily polskie rowne 1 - 2 dywizjom, ktore bronią calego kompleksu lasow),
dla całego lotnictwa nad Bzurą (m.in. 132 Eskadra Myśliwska miała świtem 17 września przelecieć do Lublina, jednak wydarzenia w tym mieście z 16 wrzesnia spowodowały, że samoloty eskadry poleciały inaczej, np. w kierunku wschodnim),
dla batalionu czołgów Łuckiego,
dla gen. Przeździeckiego w Wołkowysku i.t.d.
Porwit podaje, że nocą 15/16 września generał Piskor dokonał zmiany rozkazow Marszałka i o godz. 10.00 dnia 16 września odebral dowodzenie generałowi Szyllingowi nad Armią "Kraków" (Szylling do konca zycia nie odwazy sie opublikowac wspomnien). Opozycja juz 12 wrzesnia planowała zgromadzić odpowiednie siły we Lwowie na wypadek zbliżającego się ataku radzieckiego. Tak więc zamiast wokol Lublina, szpica Brygady Roweckiego o 08.00 rano dnia 16 września znalazla się 11 km od Tomaszowa Lubelskiego i stanie na parę godzin, mimo że dwa czołgi niemieckie uciekły na widok Polaków. Trwa boj w rejonie Cieszanow - Niemirow polskich jednostek wykonujacych rozkazy "odsieczy Lwowa". Lacznie jednostki podlegle Piskorowi dnia 17 wrzesnia liczyly ok. 75 tys. zoln., ok. 177 dzial i 80 czolgow.
Generał Sikorski od wieczora 14 wrzesnia przebywal pod radziecka granicą i po drugim już noclegu w Zbarażu udaje się na cały dzień 16 września do Tarnopola, blisko granicy radzieckiej. Wieczorem 16 września i nocą 16 na 17 wrzesnia będzie w Trembowli, o czym pisze Stanisław Strumph - Wojtkiewicz (gen. Sikorski bedzie jeszcze raz ponownie w Trembowli spedzal dwie noce 18 na 19 wrzesnia i 19 na 20 wrzesnia 1939 po przylocie tutaj spod Czerniowiec, a skąd odleci 20 wrzesnia na lotnisko pod Bukaresztem na rozmowe z gen. Faury; pod opieką dwoch polskich oficerow wywiadu, sam Sikorski w Trembowli byc moze prowadzil rozmowy z Chruszczowem lub / i z Timoszenką, ktorzy wg Kunerta tam w tym momencie przebywali - dane te opublikowala pani Izabela Horodecka - Malkiewicz, ktora przez caly dzien 19 wrzesnia 1939 roku uczyla Sikorskiego jezyka francuskiego i ukrywala go na terenie szpitala wojskowego w Trembowli - to szpital podlegly Szareckiemu, a pani Horodecka - Malkiewicz to zona prokuratora warszawskiego i moja powinowata, o czym pisze na stronach genealogicznych! Dnia 17 wrzesnia rankiem gen. Sikorski wyjechal z Trembowli na zachod i szybko dotarl do Stanislawowa, gdzie miescilo sie dowodztwo "Nowej" Armii "Karpaty" generala Fabrycego). Sytuacja w Tarnopolu byla na tyle skomplikowana dnia 16 wrzesnia, ze do dzisiaj walki o to miasto 18-go i 19 wrzesnia (np. o zabytkowy kosciol dominikanow 19 wrzesnia) są trudne do udokumentowania; sama okupacja Tarnopola zaczela sie o godz. 15.00 dnia 17 wrzesnia, a wieczorem sowieci rozpoczeli masowe aresztowania przy pomocy komunistycznych kolaborantow.
Generał Smorawiński pozostał 16 wrzesnia w Zbarażu (o godz. 11.00 dnia 17 września w asyście radzieckiego oddziału rozpoznawczego z 24 Brygady Czołgów jaki jest w Zbarażu od godziny 10.00, ogłoszono tutaj, że sowieci to "sprzymierzeńcy").
Sowieckie przygotowania wojenne widać gołym okiem na południu Polski: dla KOP "Skała Podolska" "... nie było to niespodzianką ...", że Armia Czerwona w nocy 16/17 września uderzyla. Od rana 16 września do Kołomyi spływają meldunki znad Zbrucza o wzmożonym ruchu rosyjskich jednostek pancernych i zmotoryzowanych. Dnia 16 wrzesnia KOP “Podole” ze Sztabem (dnia 15 wrzesnia kwatera glowna tego pulku byla jeszcze w Kopyczyncach) w Czortkowie otrzymuje od rana wielką ilość doniesień o radzieckiej koncentracji wzdłuż rzeki Zbrucz. Ocenia się to błędnie dnia 16 wrzesnia rano (poniewaz dn. 15 wrzesnia Armia Czerwona nie zaatakowala, mozna bylo dnia następnego odniesc tylko chwilowo takie wrazenie) jako akcję propagandową, podobną do tej z czasów kryzysu czechosłowackiego z 1938 roku - szefem wywiadu KOP był mjr Jan Curbski (mamy inf. że dnia 17.09 informował II-gi Oddział w Kołomyi, że sowieci "zbliżają się do rzeki Dniestr").
Brak danych na temat nadchodzących do II-ego
Oddziału Sztabu Nacz. Wodza depesz. Ta napięta sytuacja na południowo -
wschodnim krańcu Państwa Polskiego powoduje, że gen. Narbut
- Łuczyńs
A w centrum Kraju Niemcy dopiero zbliżają się (ogolny kierunek niemiecki to Chodel - Bychawa; dopiero rozbudowują przyczolki Pulawy, Deblin - zajety 16 wrzesnia, Gora Kalwaria nad Wislą; z Deblina na polnoc pod Maciejowice oddzialy niemieckie sie nie posuwaly; w skladnicy uzbrojenia w Dęblinie Niemcy zdobyli dnia 16 wrzesnia ok. 100 sprawnych samolotow, ale samo lotnisko pod Deblinem zajeli 15 wrzesnia, a skladnice w Stawach rano 18 wrzesnia) do Lublina i dnia 16 września na przedpolu miasta dochodzi do dwóch walk; dnia 17 września niemiecka 14 DP, w sile tylko 2 batalionow, rozpoczęła rankiem natarcie na Lublin; Polacy ponieśli duże straty, wiec po południu 17 wrzesnia płk Bartak polecił obrońcom wycofać się w kierunku na Piaski i Łęczną, czego nie wykonano w calosci - inf. tez w książce "Bronili miiasta i honoru" Alojzego Gzelli. Wieczorem 16 września wystąpiły w Lublinie niebezpieczne oznaki zdrady we władzach cywilnych miasta: wojsku bowiem kazano opuścić miasto mimo innych rozkazow Rydza Smiglego i dużych zapasów amunicji (mimo tego część załogi Lublina broni miasta przed Niemcami do rana 18 września i opuszcza miasto kierując się na wschód, za Wieprz, dopiero po informacji o ataku radzieckim); negatywną rolę odegrał ówczesny p.o. prezydenta Lublina. O podobnych zjawiskach dywersji donosił na poludniowej Lubelszczyznie oddział kawalerii Dunin - Żuchowskiego, który spod Zamościa przez Turobin dostał się do Kombinowanej Bryg. Kawalerii pułkownika Zakrzewskiego.
Nadal transportami kolejowymi spływają wojska do Małopolski Wschodniej,
czemu Niemcy chcą przeszkodzić bombardując
stację
Równe, co zablokowało w Kostopolu 17 pociągów ewakuacyjnych.
W skutek bardzo zlych
warunkow atmosferycznych dnia 16 wrzesnia
Niemcy uzyli tylko czesci sprawnego lotnictwa: rozpoznali, ze na
polnoc od linii kolejowej Brzesc - Pinsk - Luniniec ruch pociagow byl
maly, a linia Wolkowysk - Lida byla
parokrotnie przerwana z szescioma rozbitymi eszelonami polskimi - linie tą
naprawiono
wieczorem 17 wrzesnia; na trasie Lublin - Chełm - Kowel stalo
bardzo wiele pociągów pod parą; wg niemieckiego lotniczego
rozpoznania trasa Chełm - Kowel - Rożyszcze byla wielokrotnie przerwana, a
odcinek Kowel - Równe "w mniejszym stopniu zajęty
pociągami"; na stacji w Kowlu i na odcinku Równe - Dubno
stalo wiele skladów. Podobnie stały zablokowane
pociągi na linii Brześć - Włodawa, pod Domaczewem (wiele pociągów
z ponad 20.000
żołnierzy). W rejonie stacji
Małoryta na linii
Brześć - Kowel stało wiele pociągów z zaopatrzeniem ale dyscyplinę tutaj
utrzymano. Sprawna była m.in. linia
Kowel
- granica radziecka, choć przed samym
Kowlem tor był uszkodzony. Od dnia 15 września linia
Dubno
- Lwów
Stojące od 16 września pod Dublanami trzy składy z 2.000 ckm-ów i 50.000 granatów dopiero 19 września w obliczu atakujacych sowietow, ze stacji Dublany dojechały do Lwowa.
W ogniu walk 16 września zadziwia postawa generała Langnera, który dnia 16 września nie stoczył żadnych walk pod Lwowem. Langner tego dnia nie zgodził się też na pomoc artyleryjską dla Maczka, mimo że szwadrony Maczka miały dnia 16 września kontakt z siłami Sosnkowskiego w Janowie Lwowskim. A przecież Niemcy 16 września "mieli skąpo amunicji" i głodowali pod Lwowem! M.in.: Langner, dowodca "Orla", Rowecki i dowodca Warszawy - Ròmmel, postepowali identycznie: Ròmmel bowiem odmowil pomocy wojskom walczącym nad Bzurą, co ma w 2008 roku odzwierciedlenie w haslach encyklopedii "Wikipedia"; mimo tego w nocy 17 na 18 wrzesnia odnieslismy w tej bitwie kolejny sukces, rozbijając niemiecką obrone na rzece Bzura, dzieki czemu 45 tys. polskich zoln. dotrze do Warszawy i Modlina. Tylko dowodca okretu podwodnego zostal skazany w Anglii prawomocnym wyrokiem za swoje postepowanie w 1939 roku. Takze Sosnkowski nie mając żadnego rozeznania w ogólnym położeniu wojsk niemieckich i w sytuacji politycznej na granicy radzieckiej dnia 16 września popełnia kolejne fatalne błędy: 11 DP kieruje na północ do wsi Szkło (na zachód od Lwowa). Wszystko to dzieje się mimo kontaktu jaki ma Sztab Główny Stachiewicza z Maczkiem (Maczek od switu 13 wrzesnia jest w m. Żółkiew, ktorą wieczorem 16 wrzesnia zaatakowali Niemcy i dn. 16 wrzesnia otrzymuje on powtornie rozkaz odjazdu spod Lwowa na Przedmoscie Rumunskie) tego właśnie dnia po południu, a Maczek ma bezpośredni kontakt drogowy ze Lwowem i z Sosnkowskim (przez Janów Lwowski i poprzez OW Iwanowskiego). Wieczorem 16 września Sosnkowski kontaktuje się radiowo z Piskorem, ale nie wysyła depeszy do generała Dembińskiego do Drohobycza lub Stryja, choć jest to taka sama odległość, a Dembiński do nocy 18 na 19 września ma kontakt z Szefem Sztabu generałem Stachiewiczem (który tejże nocy z 18 na 19 wrzesnia organizował w Kutach Przedmoście "Czeremosz" m.in. w celu odbioru trzech kolumn wojska z Polesia; dzieki temu miedzy 18 a 21 września drogą przez most w Kutch wycofywali się żołnierze, ktorych odwrót osłaniało polskie lotnictwo, oddziały KOP "Podole” oraz czolgi robiące wypady z Rumunii; w walkach z Armia Czerwona pod Kutami zginął Tadeusz Dołęga Mostowicz; czolgi radzieckiej 12 Armii zajęly Kuty 21 września)!
Niemcy dnia 16 wrzesnia zajeli Przemysl, pomimo rozkazòw Marszalka Smiglego do jego obrony.
Identycznie jak dowodca "Orla", Langner we Lwowie i jak Ròmmel w Warszawie zachowuje się takze Piskor w dniach 15 i 16 września: unikanie walki, czekanie na listy od Langnera (cały czas latały między nimi samoloty, m.in. o godz. 07.00 dnia 16 wrzesnia do Lwowa przyleciał samolot od Piskora i Roweckiego; po południu 16 września do Roweckiego przyleciał drugi samolot ze Lwowa; wykorzystywano lotnisko w Radziechowie) i gromadzenie sił jako argumentu po ataku sowieckim. A Rowecki tymczasem świtem i rano 16 września jest już w Obroczy - Krasnobrodzie - Rudce - Zwierzyńcu - we wsi Zielone o 11 km od Tomaszowa Lubelskiego. O godz. 12.00 dnia 16 września Piskor wydaje Roweckiemu rozkaz aby "jak najwcześniej" zająć Tomaszów i co się wtedy dzieje? Rowecki zaś ogłasza, że nie ma benzyny (szkoda, że to oni spalili w Szastarce zapasy benzyny lotniczej), mimo że nieco wcześniej miał paliwa dla jednego pułku zmotoryzowanego, którym po benzynę chciał jechać do Rawy Ruskiej. W południe 16 września Rowecki zarządza zniszczenie części pojazdów, mimo że 14 września - wg rozkazów Marszałka - miał przejechać do Lublina, a potem na Chełm, gdzie było dla niego przygotowane paliwo! O godz. 14.00 Piskor wydaje ustny rozkaz, aby "ruszyć zaraz na Tomaszów Lubelski". Piskor o godz. 15.00 dnia 16 września w pisemnym rozkazie informuje, że Rowecki zajął Tomaszów. Planuje aby przez Tomaszów rozpoznawać w kilku kierunkach w nocy 16/17 września - do czego dojdzie (np. Bełżec na poludniu i na polnocy Tarnawatka). Niestety oddziały w tym rejonie rankiem 17 września ogarnęło prawdopodobnie rozprzężenie (wg Piskora radio podawalo wiele razy 17 wrzesnia o Armii Czerwonej), a w miescie pojawila sie dywersja i ostatecznie w nieznanych okolicznościach Rowecki dnia 17 września opuścił Tomaszów Lubelski; jednakze wiadomo tez, ze "na wiesc o Armii Czerwonej" niemieckie wydzielone oddzialy pancerne "zostaly zawrocone do Tomaszowa" (z Rawy Ruskiej) dnia 17 wrzesnia wieczorem i dlatego Rowecki będzie musial o to miasteczko walczyc powtornie 18 wrzesnia; niem. 2 Dyw. Panc. w nocy 17 na 18 wrzesnia dostala rozkaz wstrzymania działań w kierunku na Kamionkę Strumiłową i pozostania w rejonie Rawa Ruska – Żółkiew z powodu agresji radzieckiej.
W tych samych godzinach 16 września trwały gorączkowe przygotowania wojsk na Polesiu i Wołyniu:
w Brzeżanach (jest tutaj 16 września ok. 10.000 żołnierzy, moździerze, saperzy, artyleria, kawaleria), w Kowlu (wiele batalionów piechoty, ON, ckm-y, artyleria konna, Zakłady Inżynierii, saperzy, podchorążowie, grupa mostowo - kolejowa, Ośrodki Zapasowe kilku dywizji piechoty, moździerze, inne oddziały kolejowe i.t.d.), w Równe (w Równe jest ministerstwo komunikacji, artyleria, piechota z Tczewa, sztab KOP "Równe", części 13 DP, szpital polowy), w Łucku (dwa silne zgrupowania kawalerii - K. Halickiego od 15 września, rezerwiści, trzy oddziały pancerne, na lotnisku w Lucku wg Niemcow bylo dnia 16 wrzesnia 5 naszych samolotow mysliwskich; dnia 18 wrzesnia bylo w miescie Luck jeszcze 9 tysiecy polskich zoln., w tym do 1 tys. oficerow), we Włodzimierzu Wołyńskim (12 świeżych batalionów piechoty, artyleria różnych kalibrów m.in. 155 i 100mm, oddziały wojska w dniu 17 września osiągnęły wartość bojową równą wartości bojowej pełnych, etatowych 2 dywizji piechoty i byly świetnie nasycone bronią maszynową; Gen. Sawicki, który organizował tą GO "Włodzimierz" czerpał gros swojego zaopatrzenia ze składnicy w Stawach; silne lotnictwo bombowe na lotnisku w Faleniczach koło Włodzimierza, złożone w dniach od 13 i 14 do 17 września z dwóch eskadr).
W Buczaczu, Ponikwach koło Brodów (tutaj dnia 15 wrzesnia stracilismy az 5
samolotow), Horodence, Kutach i Kołomyi, w Brzeżanach, Młynowie, Dubno, Równo, Krzemieńcu, Zaleszczykach, Użyńcu pod Młynowem,
Wielicku, Złoczowie
(np.
pluton lotn.
Armii "Kraków"), Haliczu i w Brodach oraz pod Kiwercami są kompletne zmotoryzowane
rzuty kołowe sił lotniczych.
W Dubno są zapasy broni maszynowej, batalion kolarzy (saperzy), artyleria podpułkownika Jana Cudka, lotnicy i Grupa "Dubno" (m.in. czołgi i elektrotechnicy, saperzy) - dnia 15 września przybył tu z "wizytą" gen. Sikorski (zapewne posługiwał się 53 Eskadrą Obserwacyjną z lotniska pod Zbarażem, ktorej czesc wymknela sie spod centralnego dowodzenia), który być może skontaktował się też z Jakubowskim - Skorobohatym, dowódcą zgrupowania oficerskiego. Oddziały z Krzemieńca odchodzą do Tarnopola, a ze Złoczowa do Brzeżan.
Na stacji Lubomirsk: Pułk KOP "Osowiec" Tabaczyńskiego i artyleria Walaska; między stacjami Kostopol a Równe stoi 3 pułk piechoty KOP "Głębokie"; w Kostopolu ZGO "Grodno" podpułkownika E. Czerny (artyleria, oddziały forteczne i.t.d.), pociąg Kierownictwa Marynarki Wojennej (łącznie na stacji Kostopol 17 pociągów).
A tymczasem na Lubelszczyźnie rozpoczął się ruch wojsk na południowy - wschód poprzedzony 16 września rozpoznaniem kawaleryjskim wysłanym z Chełma w kierunku Uhnowa.
Warszawa dnia 16 września nawet nie przyjęła niemieckiego parlamentariusza. Meldunek z Warszawy dla Marszałka doleciał na lotnisko Młynów, jednak wieczorem 16 września dywersja przerwała połączenia telefoniczne z Mlynowa na Kołomyje. Pod Pragą, ktorą Niemcy zaczeli dopiero dnia 16 wrzesnia (podaje sie tez 15 wrzesnia) blokowac, sytuacja wynikala z ewakuacji polskich jednostek po 10 wrzesnia do Malopolski Wschodniej.
Olszyna - Wilczyński z Wołkowyska jedzie do Kleeberga do Pińska.
Marszałek Rydz - Śmigły od nocy 15/16 września dowodzi bezpośrednio Przedmościem Rumuńskim, a to wobec odmowy przez Sosnkowskiego wykonania manewru na południowy - wschód (już dnia 13 września). Mimo tego dnia 16 września odbijamy Stary Sambor i uderzamy na Horodyszcze. Sosnkowski po południu 16 września w leśniczówce Jaryna nie wystawia znaków dla polskiego lotnictwa przez co kolejne nasze samoloty (m.in. z 31 Esk. Rozpoznawczej, 26 Eskadry Obserwacyjnej, 23 Esk. Obserw. (15 września), 113 Eskadry Myśliwskiej (tez juz 15.09)) nie mogą mu przekazać ostatecznych rozkazów Marszałka ("Naczelny Wódz usiłował rozkazem lotniczym ściągnąć siły gen. Sosnkowskiego przez Stryj na Dniestr, co okazało się niewykonalne"). Wg Jerzego Pawlaka ("Polskie eskadry ...") Sosnkowski ma "stałą i regularną" łączność ze Lwowem za pomocą "lwowskiej jednostki lotniczej" dnia 15 i 16 wrzesnia.
W tym też dniu 16 wrzesnia następuje reorganizacja polskiego lotnictwa myśliwskiego i bombowego (16 września utworzono m.in. nową Eskadrę Rozpoznawczą pod Kołomyją), a obecność w powietrzu nad Galicją Wschodnią niemieckich samolotow jest znikoma.
Na Przedmościu trwają polityczne przygotowania na atak radziecki:
planuje się połączyć Ekspozyturę MSZ w Bukareszcie z "K-7" - okólnik MSZ wysłany z Kut 16 września zawiadamia nasze placówki dyplomatyczne o takiej koncepcji Ekspozytury MSZ-u. Dnia 16 września Śmigły ostatecznie zakonspirował w rękach płka dypl. Tadeusza Schatzela, majora Edmunda Galinata i Wiktora Tomir - Drymmera organizacje dywersyjne i wywiadowcze: "Grunwald" i "K-7". Galinat dostał po południu 16 września w Kołomyi rozkaz utworzenia Polskiej Organizacji Wojskowej we wnętrzu kraju, który miał "opustoszeć wojennie" po ataku rosyjskim. Po uzgodnieniach niemiecko - radzieckich w Moskwie z godz. 15.00 naszego czasu, zakladajacych atak Armii Czerwonej nawet na dzien nastepny 17 wrzesnia, polskie najwyzsze wladze wojskowe w Kołomyi podejmują po godz. 17.00 dnia 16 wrzesnia ostateczną decyzję o natychmiastowej ewakuacji wojska z Lubelszczyzny i z Wolynia na Przedmoscie Rumunskie. Po południu w Kutach minister Beck rozmawia z ambasadorem rumuńskim Grigorcea o "prawie polskiego rządu do swobodnego przejazdu przez Rumunię do Konstancy" i stąd do Francji. Ambasador Grigorcea z Wyżnicy (graniczne miasteczko rumunskie) wieczorem 16 września dzwoni do ministra Gafencu w Bukareszcie i dostaje od niego zapewnienie, że Rumunia pozwala na wolny przejazd Rządu RP przez swoje terytorium do Francji. Wczesniej bo od 15 września rozważano takze dla rządu przelot przez Rumunię samolotami - całość tego planu omówili Beck ze Śmigłym w Kołomyi późnym wieczorem 15 września. Powyzsze zapewnienia rumuńskie zostaną przekazane Beckowi przez Grigorcea dopiero około godziny 14.00 / 14.30 dnia 17 września w Kutach. W sferze dyplomacji odnotujmy też wyjazd dnia 16 września z Kut do Czerniowiec faktycznego wiceministra spraw zagranicznych M. Arciszewskiego (prowadzi techniczne rozmowy na temat lotniczego lub lądowego przejazdu rządu polskiego do portu Konstanca) oraz szefa "Związku Polaków za Granicą" Władysława Raczkiewicza (od 13 września był w Kutach a nie - jak sie nieraz blednie podaje - w Rumunii). O ambasadorach alianckich 16 września brak wiadomości, mimo to o 24.00 czasu angielskiego w nocy 16 na 17 wrzesnia w Londynie radca MSZ L. Collier zapisuje, że "właśnie Armia Czerwona wkroczyla do Polski". O 24.00 ale zapewne czasu polskiego ambasador amerykański depeszuje z Czerniowiec do USA i informuje, że ambasadorowie i poselstwa w Kutach i Zaleszczykach zostały poproszone 16 września o opuszczenie terytorium Polski i udanie się do Rumunii.
Radziecki atak wyczuwano na Wołyniu, gdzie 53 Eskadra Obserwacyjna rozpoznawała rejon Sarn, a pociąg pancerny w nocy 16/17 września stanął nad granicą w Rokitno, a potem w Ostkach. Podobnie było na Przedmościu, gdzie koło Delatyna zestrzelono sowiecki samolot rozpoznawczy. Na Polesiu (np. Drohiczyn Poleski) o godz. 23.00 dnia 16 września wysłuchano sowieckiej audycji z Mińska na Bialorusi zapowiadającej w dniu następnym wkroczenie Armii Czerwonej do Polski w celu "ochrony braci Białorusinów i Ukraińców". O 24.00 w nocy 16/17.09 informację o tym przekazano do ewakuującego się właśnie Sztabu Twierdzy Brześć, który rozkazał odchodzić pilnie na południe na Kamień Koszyrski. O godz. 21.00 dn. 16.09 radio Breslau (wg Pobog - Malinowskiego) w audycji po polsku komentuje radziecką koncentrację nad wschodnią polską granicą jako zapowiedź inwazji! Ambasador Francji depeszuje z Londynu do Paryża do Daladiera i przekazuje ocenę brytyjczyków, że Armia Czerwona zajmie Wileńszczyznę - uzgadniane jest wspólne stanowisko Aliantów na taką ewentualność. Nawet w Zaleszczykach czuć wojnę ze Związkiem Radzieckim: szpitale polowe dostają rozkaz powrotu znad granicy rumuńskiej do Trembowli lub do zatrzymania się pod Tarnopolem; ambasador amerykański jest poproszony o opuszczenie terytorium Polski i przejeżdża do Czerniowiec (ok. 20.00 dnia 16 września), ale władze cywilne Zaleszczyk maja bezwzglednie pozostać na miejscu do czasu wkroczenia Armii Czerwonej.
Niemcy nadal 16 września obawiali się francuskiej ofensywy, więc tego dnia rozpoczęli rozmowy o organizacji polskiego rządu podporządkowanego Rzeszy (Władysław Studnicki przyjechał do Krakowa; zostaje aresztowany w Cieszaninie Wincenty Witos, któremu taką propozycję złożyli Niemcy już w marcu 1939 roku; już 14 września Beck próbował w Szwajcarii nawiązać kontakt dyplomatyczny z placówką niemiecką; ambasada Rzeszy w Rumunii dnia 16 września zostaje zawiadomiona o rozmowach na temat proniemieckiego rządu w Polsce; Niemcy 16.09 próbują skłonić Warszawę do kapitulacji - wszystko potwierdza klęskę hitlerowców w starciu z Polakami w dniu 16 września).
I tak zaczęła się noc 16 na 17 września 1939 roku: pierwsze strzały na granicy padają o godz. 00.30 w Podwołoczyskach na moście przez Zbrucz. O godz. 23.00 naszego czasu (z Moskwą są trzy godziny różnicy, choć niektórzy podają dwie) Stalin przyjął Schulenburga i zawiadomił go o ataku radzieckim na Polskę, choć podał, że będzie to godzina 06.00 (czyli 03.00 czasu polskiego). Stalin zapowiedział bombardowanie terenów na wschód od Lwowa od rana 17 września i aby "samoloty niemieckie nie przekraczały linii Białystok - Brześć - Lwów". O 23.15 naszego czasu wezwano w Moskwie ambasadora Grzybowskiego do radzieckiego MSZ w celu wręczenia mu noty sowieckiej, a 15 minut wcześniej (wg mnie 02.00 czasu moskiewskiego już dnia 17 września, a 01.00 czasu białoruskiego) radio z Mińska nadaje informację, że sowieci "wkroczą" 17 września. O godz. 01.00 Armia Czerwona zaatakowala most w Husiatyniu. Do 02.00 w nocy Kotarba nie wydaje oficjalnego rozkazu do walki z wojskami radzieckimi, bo jeszcze nie rozpoznano ich mundurów. O godz. 01.00 (naszego czasu) w Londynie MSZ wie już o radzieckim uderzeniu, czyli 30 min. po tej agresji. Godz. 02.00 - podpułkownik Kotarba wydaje rozkaz do walki z Armia Czerwona. O godzinie 02.00 ktoś dzwonił do KOP w Ostrogu, aby sowietów traktować jako "sprzymierzeńców". O godz. 02.05 naszego czasu ambasador Grzybowski wysyła nieszyfrowaną depeszę z Moskwy do Kut drogą okrężną, że nie przyjął radzieckiej noty. W tym momencie - ok. godz. 03 rano - nasz pociąg pancerny dostał rozkaz zajęcia stanowiska na granicznej stacji Ostki. Był już 17 września 1939 roku i dowódca pułku KOP “Podole”, ppłk Marceli Kotarba o godz. 04.45 rano melduje do Kolomyi: "Przewaga (radziecka) bardzo duża, bijemy się uporczywie i będę się starał jak najdłużej moje kierunki osłaniać (…)” - wojska radzieckie atakowaly w rejonie Podwołoczyska, Husiatyn i Czortkow. Ok. 05.00 rano kawaleria wroga atakuje Dederkaly, a dwie radzieckie pancerne kolumny atakują Korzec i Ostrog. O godz. 05.12 utracilismy Husiatyn. Szacuje sie, ze nad radziecką granicą w nocy stalo 30.000 polskich zolnierzy, ktorzy natychmiast odpowiedzieli na agresje i podjeli walke: KOP (prawie 20 tys.), Flota Pinska itd.; agresja sowiecka łamala postanowienia polsko - radzieckiego układu o nieagresji oraz obowiązującą Polskę i Zwiazek Radziecki konwencję z 1933 roku o określeniu napaści.
Dnia 16.09 i nocą 16/17.09 Polacy aktywnie kontynuowali manewr przerzucenia wojska na południe Kraju. Objęto nim już Lubelszczyznę (Dąb - Biernacki) i Brześć. Armia Czerwona dokonala przerzucenia brygad pancernych z Wołynia nad Zbrucz. Niemcy zaś dokonali odwrotu w rejonie Starego Samboru (dn. 16.09), na wschód od Brześcia (16.09) i pod Sokalem (16/17.09 i 17.09) oraz Włodzimierzem Wołyńskim (juz wiecz. 15.09 i w nocy 15/16.09). |
Po
decydujących dla Korytarza Wileńskiego, rozkazach Marszałka z dnia 14.09 dla gen. Olszyny -
Wilczyńskiego w DOK nr III w Grodnie, pewnym grupom wojska rozkazano
koncentrację w Wilnie, a nie w
Grodnie, czy w Wołkowysku. W Lidzie
koncentrowali się rezerwiści jeszcze dnia
12 września. Umiastowski podał
też, że jeszcze dnia 17 września
jego kompania podchorążych lub zapasowa, maszerowała na wschód, dochodząc
do
Lidy.
14 komp. mostów kolejowych dn. 16.09 pozostaje w wyznaczonych dnia 14.09 punktach linii kolejowych “Korytarza”.
Noc 16/17.09 |
Rozkazy Marszałka dla DOK III i IX uległy po dniu 14 września modyfikacjom, tak więc dnia 16.09 po godz. 19.00, wydano rozkaz do pilnej ewakuacji na południe także dla Twierdzy Brześć, co gen. Plisowski wykonał w nocy 16/17.09 do godz. 01.00.
Wiemy, że w nocy 16/17.09 OZ 19 DP pulkownika Blumskiego w sile improwizowanego pułku, znalazł się w Oranach. Prawdopodobnie bezpośrednim powodem ruchu eszelonu z wojskiem była informacja wywiadu o możliwym w dniu następnym ataku ze strony sowietów lub rozkaz z Ekspozytury DOK III w Wilnie. Wiedziano, że nie zdąża dojechać przez Baranowicze i Sarny do Małopolski Wschodniej.
Umiastowski pisze, że Blumski był w Lidzie nocą 17/18 września (“Przez kraj niewoli”, Londyn 1947, s. 11) oraz, że jego kompania zapasowa z 85 pp stała jeszcze dnia 17 września rankiem w rejonie Wawiórki (?). Dopiero nocą 17/18.09 doszli do koszar 77 pp w Lidzie. Jeszcze tej samej nocy 17/18.09 (Umiastowski opisuje, że w koszarach palono nocą dokumenty) jego kompania zapasowa poszła z Lidy na północ, w stronę Bastun (tutaj po południu dnia 18 września) i na Ejszyszki (w Ejszyszkach noc 18/19 września).
Na poludniu
Kraju gen. Smorawinski w nocy 16 na 17 wrzesnia pozostaje
w Zbarazu (pozniej dwukrotnie dostanie sie do niewoli
radzieckiej i pojawi sie nawet we Wlodzimierzu
Wolynskim, ale z Hrubieszowa wyprosi go gen. Dąb - Biernacki; dnia 20 wrzesnia dowodca
radzieckiej brygady pancernej kombrig Bogomołow wynegocjował
z gen. Smorawińskim warunki poddania Wlodzimierza Wolynskiego, ale umowa ta
zostala zlamana przez Moskali) pod radziecką granicą, a gen. Sikorski w Trembowli, skąd rankiem 17 wrzesnia udaje sie do Stanislawowa!
17 września rano |
Do Baranowicz nadjeżdżały nowe składy ewakuacyjne, nawet dnia 17.09 rano (w sile ok. 1000 żołnierzy). Brak jest jakichkolwiek pewnych danych z tego dnia o pracy najnowocześniejszej w Polsce radiostacji w Baranowiczach.
godz. 03.00:
Walki z sowietami w “Korytarzu” trwały od godz. 03.00 dnia 17.09, gdy radzieckie wojska przeprawiły się przez Dźwinę i zaatakowały stanicę KOP-u w pobliżu Dzisny. Straty ponoszą obie strony.
W Wilnie jest “kilkanaście tysięcy wojska polskiego”, co prawda tylko częściowo uzbrojonego. Były też “tysiące ochotników”. Było mało broni i amunicji. Lacznie skoncentrowano 8 batalionów piechoty wspartych 14 lekkimi działami oraz dwoma działami przeciwlotniczymi, plus od 17 wrzesnia do Wilna wycofały się oddziały pułku KOP “Wilno”, 20 bateria plot. oraz batalion Obrony Narodowej “Postawy” co dalo uzbrojonych okolo 7 tys. żołnierzy. Na lotnisku Porubanek pod Wilnem były jakoby tylko stare ćwiczebne maszyny. Rozpoznawały sowietów 17 wrzesnia (wg niemieckiego lotniczego rozpoznania z dnia 16 wrzesnia na lotniskach w Lidzie i w Wilnie nie bylo samolotow, a jedynie staly na lotnisku polowym na wschod od Wilna). Jakiś nasz bombowiec poleciał nad stację końcową Lepel na poludnie od Polocka. Inny bombowiec dokonał bombardowania dróg w Śmiłowiczach na radzieckiej Minszczyznie; w pierwszym dniu ataku na Polske wojska radzieckie stracily 3 nasze "Losie", a 4 takie maszyny zmusily do lądowania na wlasnym terytorium; lącznie tylko Front Ukrainski zdobyl 254 polskie samoloty roznych typow. Dnia 17.09 na lotnisku w Lidzie - największym na Wileńszczyźnie - nie było samolotów bojowych, jak podaje Liszewski. Wg moich wyliczeń powinny być dwa samoloty: jeden z 51 Eskadry, a ponadto jeden samolot myśliwski należący do Bazy nr 5. Tego samolotu Baza nie chciała po wyremontowaniu oddać eskadrom liniowym; jednak ta ostatnia maszyna uległa zniszczeniu rankiem 17.09 w momencie startu z w Lidzie. Było też na lotnisku ponad 20 szt. maszyn ćwiczebnych i szkolnych, które dnia 18.09 wpadły w radzieckie ręce. Jest ich “kilkadziesiąt” (wg Łossowskiego, “Litwa (...), s. 385). “Cała kadra ośrodka zapasowego 5 pułku lotniczego z Lidy” skierowała się na Łotwę (j.w., s. 385). Na lotnisku jest rzut kołowy 5 p. lotn. Sprzęt wywieziono do południa dnia 18 września (sugeruje to Umiastowski, s. 11 - 13).
Olszyna - Wilczyński od rana 17.09 ddo wiecz. 17.09 wraca z Pińska do Grodna, a Przeździecki już rano 17.09 próbował namówić gen. Kmicica - Skrzyńskiego z Podlaską BK do “odsieczy“ Wilna. Jednak szef Sztabu Podlaskiej BK drogą telefoniczną podporządkował Brygadę generałowi Kleebergowi w Pińsku, wcale nie dlatego, ze Kleeberg chcial walczyc z Niemcami, ale poniewaz mial on sie przebijac ku poludniowym granicom; Kleeberg bowiem dopiero po 23 wrzesnia, gdy mial zablokowany przez Armie Czerwona dalszy ruch na poludnie poprzez Kowel, postanowił walczyć raczej z Niemcami, mimo że juz 18 wrzesnia wydał ”rozkazy specjalne” dla Flotylli Pińskiej, aby walczyła z atakującymi sowietami. Podobne rozkazy do walki z Armia Czerwona miał Sztab KOP z M.P. w Dawidgródku, co potwierdzono telefonicznie o godz. 06.00 rano 17 września.
Walki z Armia Czerwona po 23 wrzesnia 1939Niektórzy wyżsi oficerowie z Wilna i rejonu Wileńszczyzny w dniu 17 września:
mjr. dyplomowany Aleksander Romiszowski - szef Sztabu OW “Wilno”;
ppłk Bobiatyński;
płk Kazimierz Rybicki (19 wrzesnia o godz. 13.00 w folwarku Rejówka, na połudn. - zach. od Wilna stacza walkę), bez określonego przydziału w OW “Wilno” od 11.09;
kpt Wiłkojć - na 3 ciężarówkach wiozących lotników z Lidy, prawdopodobnie w Oranach w dniu 20.09 związany z grupą płka Rybickiego, jednak dotarł 22.09 do Grodna, a potem na Litwę;
ppłk Ignacy Bobrowski (dow. półbrygady ON), a od 19.09 dowódca grupy 100 konnych wychodzących z Landwarowa;
płk dyplomowany Edward Perkowicz - przejściowo wiecz. 17.09 w Wilnie, dowódca półbrygady ON “Dzisna”, przeszedł na Łotwę w nocy 20/21.09;
mjr Kazimierz Zaorski (potem płk), dowódca szw. marsz. 4 p. uł. i szw. marsz. 13 p. uł.;
płk Maruszewski - wojewoda wileński;
ppłk Józef Kramczyński - dowódca Pułku KOP “Wilejka”;
płk Pawlik (vel Pawuk), dowódca OZ 1 DPLeg.;
płk Szyłejko (vel Szyłajko), komendant RKU Wilno;
płk Kardaszewicz - dowódca Pułku KOP “Wilno”;
płk dyplomowany Jarosław Okulicz - Kozaryn, szef Ekspozytury DOK III w Wilnie od ok. 15 września;
ppłk Tadeusz Podwysocki - dowódca OW “Wilno”;
płk Aleksandrowicz - nieznana funkcja;
kpt-owie Kuszelewski i Ciendzielski;
mjr Ossowski - dowódca “Legii Oficerskiej”;
płk Oziewicz - w Sztabie OW “Wilno”;
oficer Szczęsny Zawadski - batalion zapas. 6 pp leg.;
por. Barancewicz - dowódca 20 baterii art. plot., z którą wyszedł z Wilna wraz z grupą płka K. Rybickiego;
por. Zdzisław Bałachowicz, syn gen. St. Bułak - Bałachowicza;
rtm. Konstanty Anton - dowódca 8 szw. KOP “Krasne” z pułku KOP “Wilejka”;
Płk “Siedlecki” - nieznana funkcja w dniach 01.09 - 18.09; w Zawiasach 19.09 tworzył oddział do dalszej walki z Armia Czerwona, a od dnia 20 września w Grodnie; ...kim byl? Moze krewnym Stankiewiczow z Siedleckiego, a z ktorych byl Gustaw Stankiewicz...
kpt. Wiatrowski - dowódca 14 kmk, w Zawiasach dnia 19.09 rano;
ppłk st. spocz. Adam Sielicki - w domu nad jez. Narocz, gdzie zginął;
dwaj pułkownicy o nieznanych przydziałach: podpułkownik Obtułowicz - przeciwny oddaniu Wilna, w Sztabie OW “Wilno” oraz
podpułkownik Grad - Suniński vel Grad - Soniński - j.w.
WIECZOREM 17.09 |
Juz rano 17 wrzesnia, wg pamiętnikow Juliusza Rómmla, tenze general toczy rozmowy w Warszawie z pracownikiem ambasady Zwiazku Radzieckiego, który informuje go, na kilkanascie godzin przed przekroczeniem przez Najwyzsze Dowodztwo granicy rumuńskiej, że
Marszalek Edward Rydz - Smigly nie jest już Wodzem Naczelnym i że jest nim gen. Sikorski.
Bylo to na 11 dni naprzod, bowiem Sikorski stanąl oficjalnie na czele rządu dnia 30 wrzesnia, a na czele Wojska Polskiego w Paryzu dnia 28 września 1939 r. - czy pobyt Sikorskiego w Zbarazu lub w Trembowli dal Sowietom taką wiedze? Wg prof. Jerzego Łojka „Juliusz Rómmel dopuścił się ogromnego występku przeciwko swoim obowiązkom żołnierza i obywatela RP, zasługując na stanięcie przed sądem wojskowym (...)". Gen. Rómmel bowiem w agresji radzieckiej widzial "zamaskowany manewr przyszłego sprzymierzeńca". W Warszawie na posiedzeniu sztabu armii Rómmla w dniu 17 wrzesnia w godzinach poludniowych dyskutowano kto ma podpisac kapitulacje i z kim: z Niemcami czy ze Zwiazkiem Radzieckim; wtedy tez doszlo do ostrych spięć między częścią oficerów, a m.in. Starzyńskim i pulkownikiem Arciszewskim, bowiem ci oficerowie sprzeciwili się powołaniu nowego rządu z generalem Rómmlem jako premierem oraz traktowaniu Sowietow jako sprzymierzencow (sily antyrządowe zdolaly powolac tylko tzw. Komitet Obywatelski).
Mimo tego popoludniem 17 wrzesnia nastapila próba przejęcia przez gen. Rómmla władzy w Polsce, bowiem Rómmel chciał się porozumiec ze Zwiazkiem Radzieckim, i to tuż po przekroczeniu przez Armie Czerwoną granicy.
Rómmel przesyla oddziałom polskim (np. Kleebergowi w nocy 17 na 18 wrzesnia) znajdującym się nad wschodnią granicą dyrektywę, by nie stawiały oporu i uzurpuje sobie już wówczas władze najwyższą (a prawo owczesne mowilo: "Kto idzie na reke wladzy obcego kraju, ktory dokonuje zbrojnej napasci na Polske, podlega karze do 15 lat wiezienia"; ponownie wyjasniam tutaj, ze Naczelny Wodz Marszalek Edward Rydz Smigly wydal dyrektywe, aby rozpoczynac dzialania bojowe dopiero po zaatakowaniu przez wroga, po probie rozbrajania lub po radzieckiej odmowie przepuszczenia nas ku granicy), a robi to po konferencji z jednym z członków ambasady radzieckiej i na podstawie jego oświadczeń wydaje wspomniany rozkaz (po 1945 roku gen. Rómmel zostaje doradcą marszałka Roli-Żymierskiego do spraw szkolenia; Zymierski od wczesnych lat 30-tych w Berlinie byl agentem sowieckiego GRU, o czym opublikowano dokument).
§
Do wieczora tego dnia, w Lidzie był ”szkielet szkoleniowy” 77 pp. Swianiewicz podaje, że w Lidzie były “kadry 77 i 85 pp”, do których po 13.09 odesłano z Garwolina sztandar tego ostatniego pułku. Było też w tym momencie 350 uzbrojonych żołnierzy z kompanii zapasowej 77 pp (Liszewski, s. 49, wyd. bezdebitowe). "Tegoż dnia pod wieczór wszyscy wojskowi otrzymali trzymiesięczne pobory i rozkaz rozproszenia się, otworzono też magazyn z ubraniami cywilnymi, żeby chętni żołnierze mogli się przebrać po cywilnemu. Natomiast oficerowie, podoficerowie i niektórzy szeregowcy zorganizowali się , zabrali najlepszą broń i ruszyli w kierunku zachodnim, z myślą połączenia się z innymi oddziałami polskimi" (wg p. Pawlaka Jana z USA, czytelnika chicagowskiego “Dziennika Związkowego”, będącego wojskowym w Lidzie w 1939 roku). Wiadomo, że “resztka rzutu kołowego 5 Pułku Lotniczego” z Lidy, dojechała do wsi Wawiórka o 23 km na zachód od Lidy, chyba w południe 17 września. Lotnicy ci pozniej dotarli do Grodna, gdzie uczestniczyli w walkach z Armia Czerwona. Na lotnisku w Lidzie pozostały stare 23 awionetki, a w mieście 2 tysiące nieuzbrojonych rezerwistów. Stawiam hipotezę, że resztka komp. zapas. 77 pp, późnym wieczorem 17 września, napotkała podczas marszu z Lidy (tego brak we wspomnieniach), kompanię zapas. (w tym podchorążych) 85 pp. Zawrócili do miasta. Była już noc 17/18.09, jak opisał Umiastowski. Może z nimi zawrócili lotnicy. Spotkamy się z nimi (jechali ciężarówkami) pod Oranami, skąd dopiero mogli się dostać do Grodna. W koszarach musiała być jeszcze nocą 17/18.09 nieznana grupa likwidująca dokumentację garnizonu (świadkami tego zdarzenia była moja rodzina). Zasadnicza część OZ 19 DP, dnia 15.09 przejechała z Lidy do Wilna; prawdopodobnie dnia 16.09 w Wilnie a na noc 16/17.09 przejechali eszelonami do Oran. Ponadto dnia 17 września sformowano w Wilnie eszelon z artylerią na lawetach. Tak wiec od nocy 16/17 września do rana 20 września Ośr. Zapas. 19 DP był na stacji w Oranach, oczekując na wspomniane grupy, jakie wyszły z Lidy w nocy 17/18 września.
Wieczorem 17.09 gen. Olszyna - Wilczyński dociera do Grodna. Wiadomo, że dnia 17.09 Olszyna - Wilczyński załamał się nerwowo. Od razu wydaje rozkaz dla Grodna do demobilizacji. Jest wtedy późny wieczór 17 września. Jest z nim “ścisły Sztab”. Prawdopodobnie w Grodnie czekały na Olszynę rozkazy z Warszawy.
Nocą 17/18 września |
Nocą, garnizon “Dzisna” w Hermanowiczach, a o 12 km na południe od niego jest cały 2 - batalionowy pułk KOP “Głębokie”. Stoi na noclegu w m. Łużki. Batalion “Podświle” pozostawił daleko na południe od siebie sowiecką Brygadę Czołgów pędzącą na zachód. Podobnie odskoczono od sow. 5 DStrzelców. Ogólny kierunek wycofywania określała jednak granica Łotwy.
Już nocą 17/18.09 płk Kozaryn - Okulicz z Wilna, rozkazał opuścić Wilno grupie oficerów wywiadu (Liszewski, s. 275), którzy mieli dostać się takze na Łotwę. Sądzę, że był tam też płk E. Perkowicz, który udał się koleją do swojej półbrygady ON “Dzisna”. Jescze wieczorem 17.09 płk Perkowicz z ppłk Bobiatyńskim prowadzili rozmowy, aby dowodzenie nad Wilnem przejął płk Kazimierz Rybicki. Chciano odsunąć od dowodzenia grupę związaną z płk Okuliczem - Kozarynem i Ekspozyturą DOKKK III w Wilnie. Nocą 17/18.09, do Wilna przesunięto baon “Orany”.
W Grodnie, rozkaz demobilizacji wykonuje płk Adamowicz. Jeszcze w tym momencie nie jest znana rola płka dyplomowanego Bohdana Hulewicza, choć dowodził "Obszarem Warownym Grodno". Wiadomo (zob. Zawilski, II-gi tom, s. 51), że B. Hulewicz dowodził też ”trzypułkową grupą grodzieńską”, która po południu 12.09 i w nocy 12/13.09 wyładowała się na Podzamczu (we Lwowie), a częścią pod Lwowem.
Umiastowski pisze, że pulkownik Blumski był w Lidzie nocą 17/18 września. Jeszcze przed świtem 18.09 całość uzbrojonych grup z 19 DP opuściła Lidę, kierując się na północ, a z nimi wielu cywilów; sprzęt z lotniska wywieziono do godzin południowych 18 września, także na północ, co opisał Umiastowski. Pociąg ewakuacyjny z Wołkowyska, który w nocy 17/18.09 przejechał przez Lidę (!), zdołał przed świtem 18.09 dojechać do stacji Stasiły i tutaj się zatrzymał, a do Wilna było 50 km w kierunku północnym. Dopiero rankiem tego dnia ruszy ze Stasił do Wilna, ale losy w Wilnie nie są znane. Wieczorem 17 września oficerom wywiadu w Wilnie wydano rozkaz udania się koleją na Łotwę. W nocy 17/18.09 PERKOWICZ i ci oficerowie pojechali w kierunku Święcian i Łotwy. Rozkaz wydał pułkownik dyplomowany dypl. OKULICZ - KOZARYN, szef ekspozytury DOK III w Wilnie. Niektóre oddziały piesze opuściły Wilno późnym wieczorem 17 września i przekroczyły granicę Litwy, m.in. w rejonie stacji Zawiasy. Wiadomo o eszelonie, który w nocy 17/18.09 przejściowo przejechał na litewską stację W’jewje.
18 września ok. godz. 04.00
Na bazie depeszy z Warszawy - zawierającej instrukcje gen. Stachiewicza wyslane z Przedmoscia Rumunskiego po ataku radzieckim - rozkazujacej dalszy przemarsz na Pokucie, OK IX w Pinsku na Polesiu wydał swoją instrukcję szczegolową: “instrukcja nr 2 dowódcy OK nr IX (...) z dnia 18.09 do dowódców w sprawie przygotowania oddziałów do przemarszu” (wg MiD WiH, II/1/235). General Kleeberg nie wydal zakazu walki z sowietami, mimo depeszy Rómmla z godz. 01.00 / 01.07 w nocy 17 / 18.09. Wiadomo, że KOP miał rozkazy do walki z Armia Czerwona w celu nie przepuszczenia agresora przez granicę (inf. z godz. 06.00 rano dnia 17.09 z Dawidgródka do Pińska). Trzy nowoczesne bombowce “Łosie” stojące na lądowisku na zachód od Pińska mają odlecieć na Łotwę, a rozkaz obejmuje tez pluton łączn. nr 9 i 24 Esk. Rozpoznawczą. Kleeberg poleca "ubezpieczenia bojowe" wystawić od strony broni pancernej sowietów. Przywrócić dyscyplinę i zaprowadzić sądownictwo doraźne. Marsz ma być kontynuowany nocami, “wobec radzieckiej przewagi w powietrzu” spowodowanej przez ewakuacje calego naszego lotnictwa za granice. Uzbrojenie pobierać na zapas, aby tworzyć dodatkowe bataliony. Tego dnia dysponowal on siłą 20 batalionów piechoty, 10 dział polowych i kilkunastoma przeciwpancernymi; plus "Kobryń” płk Adama Eplera, w sile 7 batalionów, 10 dział oraz 4 działa ppanc. w rejonie Kobrynia; ponadto na Polesiu Wołyńskim w garnizonach i ośrodkach zapasowych bylo "30 batalionów, 40 dział polowych, kilkanaście ppanc., 11 czołgów i 3 pociągi pancerne". Ponadto KOP gen. Orlik - Ruckemana mial 16 batalionów piechoty, w tym jeden batalion saperów, a takze 7 szwadronow kawalerii oraz 14 dział. Kleeberg zakłada dotarcie tymi 73-ma batalionami do Rumunii w trzech grupach:
II grupa
idzie przez Kamień Koszyrski - Maniewicze (stacja kolejowa), Koziki (chyba
Kołki), Ołykę - Dubno
- Poczajów (
III grupa idzie przez Horodno - Stepan - Goroźne - Wiśniowiec. Obejmuje KOP i Flotę Rzeczną. Te oddzialy miały walczyć z sowietami. Dnia 22 września sily Kleeberga powiekszono w rejonie Maloryta o jednostki ppłka Ottokara Brzozy-Brzeziny, który je zreorganizowal pozniej jako 50 Dywizje Piechoty “Brzoza”. W Kowlu byly ogromne zapasy amunicji, ktore czekaly na te okolo 50.000 zolnierzy; jednak dnia 22 wrzesnia czesc jednostek polskich w tym miescie ogarnela demoralizacja. Tydzien pozniej do Kleeberga dolaczyla Dyw. Kawalerii "Zaza".
W/w instrukcja ulegla szybko zmianie, gdy późnym wieczorem 18 września gen. Kleeberg otrzymał kolejny rozkaz Naczelnego Wodza; postanowił teraz skoncentrować podległe sobie oddziały w rejonie na zachód od Kowla, a po zajeciu Kowla zamierzał wyruszyć w kierunku granicy rumuńskiej i zgodnie z otrzymanym rozkazem internowac zolnierzy.
Przed południem 18 września
Gen. Olszyna -
Wilczyński
rankiem
(?) 18.09, wysłał do Wilna rozkaz o
demobilizacji.
Następnie (?) odbyła się rozmowa Hughesem,
między Olszyną a płk Kozarynem -
Okuliczem, o godz. 09.00.
Liszewski pisze, że płk Kozaryn - Okulicz namówił szefa DOK III w Grodnie
na ewakuację na Litwę. Liszewski pisze, że Olszyna - w wyniku tej rozmowy
- nie wydał dla
Wiemy też, że okolo 10.00 dnia 18.09 z Grodna do Mostów nad Niemnem zatelefonował szef
Sztabu DOK III, płk dyplomowany Benedykt
Chłusewicz i wydał w imieniu gen. Olszyny, rozkaz dla gen. Przeździeckiego, aby “nie wszczynać walk z sowietami”
(Liszewski, s. 276). Chłusewicz kazał też “całkowicie
zdemobilizować” GO “Wołkowysk”. Przeździecki zażądał
rozkazu na piśmie. W godzinach
przedpołudniowych 18 września płk dyplomowany Hulewicz
“zbuntował” się
przeciwko “dywersyjnej” robocie Olszyny i przejął (około godz.
11.00 / 12.00)
dowodzenie nad garnizonem w Grodnie.
Było to wynikiem odebrania w Grodnie rozkazów gen. Stachiewicza z Kut do obrony Grodna i Wilna
oraz reprymendy Przeździeckiego
udzielonej
telefonicznie płk Adamowiczowi
chcącemu wykonywać rozkaz o “demobilizacji”.
Rozkazy Stachiewicza z Kut odebrano ok. godz. 11.00, dnia 18 września w Grodnie.
Dla Wilna rozkaz (instrukcja z Kut) nadszedł chwilę po 12.00 tego dnia. Wcześniej już taki rozkaz miało Grodno oraz gen. Kleeberg w Pińsku, który miał maszerwować na Pokucie broniąc się przed bronią pancerną Armii Czerwonej i przywracając dyscyplinę (ok. godz. 04.00).
Dnia 18.09 świtem, wspomniany eszelon z artyleria na lawetach, zawrócił przez LANDWARÓW do stacji RUDZISZKI, a stąd do ORAN; na noc 18/19.09 zawrócono jeszcze raz z Oran do Rudziszek.
Komp. zapas. 85 p.p. z Umiastowskim, już między Bastunami, a Ejszyszkami (po południu dnia 18 września) spodziewała się sowieckich czołgów i wystawiła ubezpieczenia. Na lotnisku polowym pod Bastunami stał jeszcze jeden “Karaś”, którego podpalono popołudniem 18 września, aby nie dostał się w ręce radzieckie. Działa plot. i sprzęt lotniczy z Lidy wywieziono w stronę Wilna do południa 18 września (interpretuję Umiastowskiego, s. 12). Ejszyszki opuścili świtem (?) dnia 19 września (s. 12). Sowieci rozrzucali ulotki z samolotów, a radiostacja wileńska już w rękach radzieckich nadawała kłamliwe komunikaty, że sowieci idą nam na pomoc. Dnia 19 września wieczorem nadal szli z Ejszyszek na Orany (traktem 30 km na zachód). Docierali tutaj pierwsi uciekinierzy z Wilna i opowiadali o walkach z Armia Czerwona i o czołgach strzelających do wszystkiego co się ruszało (wg Umiastowskiego, s. 13); w nocy (?) 19/20 września dotarli do stacji Orany, gdzie dowodził płk Blumski. Umiastowski pisze, że Blumski był w Lidzie nocą 17/18 września, ale należałoby to zweryfikować. “20 września z Oran pojechaliśmy pociągiem do Grodna”; 20 września Umiastowski widział, jak w Grodnie zniszczono oddział kilkunastu sowieckich czołgów różnych rozmiarów, które wjechały w głąb miasta. Podczas wyładowywania się eszelonu z Umiastowskim w Grodnie, nadleciały dwa samoloty radzieckie i rozrzucały ulotki. Ulotki zawierały “mowę Mołotowa” (s. 13).
W Wilnie o godz. 11.00 dnia 18 września podpułkownik Tadeusz Podwysocki wraca od płka Okulicza z rozkazem dla swojego Sztabu. Tutaj ppłk-ownicy Pawlik, Grad - Soniński i Obtułowicz określili rozkaz Okulicza “zdradą” (godz. 11.30 - 12.00).
Wg mnie, po zażądaniu rozkazu na piśmie przez Przeździeckiego, gen. Olszyna - Wilczyński zdecydował się jechać z Grodna do Mostów (11.00 - 14.00). Dojechał w takim razie po południu 18 września do Mostów nad Niemnem. Po drodze, jak piszą autorzy, zadzwonił (12.00) ponownie do Wilna, do swojego zastępcy płka Kozaryna - Okulicza i wydal “rozkaz unikania walki z sowietami, cofać się i ewentualnie przechodzić na Litwę i Łotwę”.
Po południu 18 września
Ok. 13.00 dnia 18.09 płk Kazimierz Rybicki w Wilnie, jedzie z kwatery Obszaru Warownego “Wilno” do Okulicza, celem wyjaśnienia rozkazu wydanego dla podpułkownika Podwysockiego (“do ewakuacji na Litwę”). Płk Okulicz odmawia rozmowy z Rybickim. W godzinach 12.00 - 14.00, w Wilnie “dwójka” ogłasza radiostacją fałszywe informacje o wycofywaniu się sowietów.
O godz. 14.30 Okulicz wydaje rozkaz wstrzymania przygotowań do ewakuacji Wilna. Ma to obowiązywać do 18.00. Czekano bowiem na informacje o charakterze bolszewickiego “wkroczeniu”. Wg Liszewskiego istniała łączność między GO “Wołkowysk” a Wilnem. Dnia 18.09 (ok. godz. 12.30 - 14.00) Wilno poinformowało gen. Przeździeckiego o “zaniechaniu idei obrony tego miasta”, w związku z rozkazem Olszyny - Wilczyńskiego dla Ekspozytury OK III w Wilnie. Wydaje się, że połączenie telefoniczne Przeździeckiego z Wilnem spowodowało o 14.30 wstrzymanie przez Okulicza - Kozaryna destrukcyjnych przygotowań do ewakuacji miasta.
Ok. 14.00 dnia 18 września gen. Olszyna przybywa do Mostów do Sztabu gen. Przeździeckiego. Ok. 14.00 - 15.00, doszło w Mostach do rozmowy Przeździeckiego z Olszyną - Wilczyńskim. Olszyna, wg Liszewskiego, dał Przeździeckiemu “wykrętną odpowiedź” dlaczego ma demobilizować wojsko. Olszyna zmienił nazwę swojej decyzji i kazał traktować ją jako “radę dowódcy”, a nie rozkaz. Ostatecznie gen. Przeździecki “nie przyjął” ani rad, ani rozkazów gen. Olszyny - Wilczyńskiego, jednak zaniechał ok. godz. 16.00 dnia 18 września, marszu GO “Wołkowysk” z Mostów nad Niemnem w kierunku Wilna. Skierowano się na Grodno. W Wilnie o 17.10 nadchodzi meldunek od dowódcy odcinka południowego, że czołgi radzieckie są na przedpolu Wilna. Pyta się, “czy ma je zwalczać ?”. O godz. 17.20 Okulicz każe “strzelać” do sowieckich czołgów. O 17.25 dowódca odcinka południowego melduje, że zgodnie z poprzednim rozkazem przepuścił przez swoje linie osiem czołgów radzieckich. Godz. 17.30, wydano rozkaz zwalczenia wszystkich czołgów sowieckich siłą odwodów wileńskich (w tym tych czołgów, które zostały przepuszczone do miasta). Nie wiemy co robił Olszyna - Wilczyński po 16.00 dnia 18 września. Wiadomo, że jeden pułk kawalerii poszedł z Mostów na północ (110 p.uł.) w nocy 18/19.09, co oznacza, że byli (może ?) dowódcy nadal chcący walczyć o Wilno.
Wiadomo, że Przeździecki zatelefonował do Grodna i “zwymyślał telefonicznie płk Adamowicza” za wykonywanie rozkazu demobilizacji. Ta reprymenda miała zapewne miejsce, gdy już Olszyna wyjechał z Grodna w celu dotarcia do m.p. Przeździeckiego w Mostach nad Niemnem (ok. godz. 12.00 dnia 18.09). Dowodzenie od ok. godz. 11.00 / 12.00 przejął płk dyplomowany Bohdan Hulewicz. Hulewicz rozpoczął przygotowania do obrony przeciwpancernej.
Wieczorem 18 września
Wieczorem w Wilnie na wieść o ewakuacji samobójstwa popełniła grupa oficerów: płk Aleksandrowicz i jego syn, kpt. Kuszelewski (czy to kpt. Kuszel z 1920 roku organizujący w Słonimiu białoruskie bataliony ?), kpt. Ciendzielski i inni.
Ok. 17.50 Okulicz wydaje ostateczny rozkaz “pełnego odwrotu” z Wilna. Okulicz wysyła podpułkownika Podwysockiego do radzieckich tankistów z “żądaniem wycofania się sowietów z miasta”. Ok. 18.10 Okulicz opuszcza Wilno. Ok. 18.30 płk K. Rybicki wraz z ppłk Ignacym Bobrowskim opuszcza Wilno z zamiarem udania się do półbrygady ON, którą dowodził Bobrowski. Zatory w Wilnie spowodowały, że nie dotarli do ON. Godz. 18.30 - szef Sztabu OW “Wilno” dostaje telefon od podpułkownika inż. Głazka, dyr. PKP w Wilnie, z żądaniem posła RP w Kownie Charwata, aby Wilna bronić. Mjr Romiszowski telefonuje więc do podpułkownika KOP Kardaszewicza. Kardaszewicz odmawia przejęcia dowodzenia Wilnem. Podwysocki wraca od sowietów do Wilna o godz. 19.00 (wg Liszewskiego). Podwysocki i mjr dyplomowany Romiszowski podejmują decyzję o obronie Wilna. Jest 19.15. Do 19.45 zawiadomiono oddziały o wstrzymaniu odwrotu z Wilna! Jednak chwilę przedtem nadeszły meldunki, że sieć łączności została właśnie rozebrana oraz, że Sztab OW “Wilno” i Kwatera Główna wyjechały z Wilna. Poinformowano też Podwysockiego, że KOP pozostawił w straży tylnej tylko jeden batalion będący w walce z Armia Czerwona.
20.30 - ostateczna decyzja Podwysockiego o opuszczeniu Wilna.
LIDA
Grodno
W mieście powstaje w nocy 18/19.09 chaos. Mimo opuszczenia miasta przez prezydenta miasta, dowodzenie całością obrony Grodna przejmuje WICEPREZYDENT Roman Sawicki. Trwają intensywne przygotowania do walki z Armia Czerwona. Szykowano butelki z benzyną, kopano rowy przeciwczołgowe, WZNOSZONO BARYKADY, wydawano broń i amunicję ochotnikom. Zlikwidowano w Grodnie sowiecką dywersję, która została zaskoczona naszą decyzją do obrony miasta. Sprawami wojskowymi kierował od godzin przedpołudniowych dnia 18 września płk dyplomowany BOHDAN HULEWICZ; przygotowano broń przeciwpancerną.
Specjalny eszelon z artyleria na noc 18/19.09 zawrócil jeszcze raz z Oran do Rudziszek.
Daleko na poludniowym krancu Polski, w rejonie Zaglebia Naftowego i na poludnie od miasteczka Stryj, general Dembiński do nocy 18 na 19 września ma kontakt z Szefem Sztabu generałem Stachiewiczem, który tejże nocy organizował w Kutach Przedmoście "Czeremosz"!
DNIA 19 WRZEŚNIA
Świtem 19.09 płk K. Rybicki wraz z ppłk I. Bobrowskim opuścili Landwarów. Podporządkowali sobie por. Barancewicza z baterią armat, 100 ułanów i zmotoryzowanych lotników z Lidy kpta Wiłkojcia. Cały 19.09 i 20.09 przedzierali się polnymi drogami (przez Zawiasy) do Oran, mając na karku radzieckie czołgi.
Rankiem 19.09 Olszyna wrócił do Grodna. “Dnia 19.IX po paru godzinach w Grodnie i wydaniu szeregu zarządzeń w Komendzie Placu - gen. wyjechał i zatrzymał się w m. Teolin (1 km przed m. Sopoćkinie).” Noc 19/20.09 pod Sopoćkiniami, gdzie jest tez dnia 20 wrzesnia oraz 20/21.09 i 21.09 a takze spedzi tutaj noc 21/22.09.
Wydaje sie, że wojska zapasowe z Lidy wieczorem 18.09 doszły do Ejszyszek (rodzina K. doszła do Bieniakoń, a dziadek z Ejszyszek w nocy 18/19.09 pojechał szosą do Landwarowa (przez Puszczę Rudnicką), gdzie prawdopodobnie spotkał podpułkownika Bobrowskiego i płka Rybickiego?).
Dnia 19.09 około godz. 05.00 uformowano w Zawiasach grupę płka "Siedleckiego", chcącego dalej walczyć z sowietami (wg książki P. Zarzyckiego, “2 batalion mostów kolejowych”, wyd. Pruszków 1994, s. 26). W tym samym momencie przybywają (wieczorem 18 września wyjechali z Wilna i noc 18/19.09 spędzili w nieznanym miejscu, chyba w Landwarowie) do Zawias podpułkownik I. Bobrowski (1918 dowborczyk, 1921 -1924 jest w Zw. Bezp. Kraju wraz z W. Pileckim i Galinatem, w Nowych Święcianach) i płk K. Rybicki (zdobywca Wilna w październiku 1920 roku).
Dnia 19.09 Orany, z kierunku Ejszyszek, zaatakowali sowieci, najprawdopodobniej siłą batalionu czołgów. Było to chyba wieczorem 19.09 bowiem wcześniej właśnie dotarła do Oran grupa z 85 pp, z Umiastowskim, uchodząc z Ejszyszek!
Po dwoch dniach rebelii komunistycznej w miasteczku Skidel stlumilismy ją zbrojnie w dniu 19 września 1939 r.; "podobne rewolty zorganizowano także w innych miejscowościach: Jeziory, Łunna, Wiercieliszki, Wielka Brzostowica, Ostryna, Dubno, Dereczyn, Zelwa, Motol, Wołpa, Janów Poleski, Kobryń, Byteń, Horodec, Drohiczyn Poleski i w samym Grodnie".
DNIA 20 WRZEŚNIA
"Siedlecki" dnia 19 wrzesnia z Zawias przemieszcza sie z oddzialem do Rudziszek, gdzie stal tez noca 18 na 19 wrzesnia eszelon z artyleria, a potem dojeżdża eszelonem do Oran wczesnym rankiem 20 września, a następnie tego dnia 20 września ok. godz. 10.00 do GRODNA. Płk "Siedlecki" objął dowodzenie miastem na ponad 14 godzin!! Przedtem dowodził płk Adamowicz, wiceprezydent miasta Roman Sawicki i płk dyplomowany Bohdan Hulewicz (tenże od wieczora 12.09 do ok. 13.09 (?) we Lwowie z trzypułkową grupą ”grodzieńską”, a od godz. ok. 11.00/12.00 dnia 18 września przejmuje dowodzenie w Grodnie prawdopodobnie na rozkaz gen. “dwójki” Przeździeckiego).
Pulk KOP "Wilejka" dnia 20 wrzesnia toczy boj z radziecką brygadą pancerną nad Jeziorem Swir.
WILEŃSZCZYZNA NOCĄ
20/21 WRZEŚNIA 1939 ROKU
W nocy: 22 Br. Cz. stoi w Nowej Wilejce. Rozbraja “drobne grupy polskich wojsk i gromadziła zdobycze”. Grupa sow. kpta Simaczenko zdobyła dwa działa 105 mm, 14 koni i jeden samochód z amunicją!
GRODNO: do miasta w nocy weszły 101 p.uł. i 102 p.uł. (zapasowe), a szwadron ze 102 p.uł. dokonał jeszcze tej nocy wypadu za Niemen po moście kolejowym. Inne pułki kawalerii: 103 spieszony szwolażerow i 110 p.uł. - ominęły Grodno i poszły na północ, do przeprawy przez Niemen w Hoży.
godz. 24.00
Po pułkowniku Piotrze "Siedleckim" vel "Siedleckim" od polnocy lub przed switem 21 wrzesnia na czele obrony Grodna staje gen. Wacław Przeździecki. Uwaga: jest to ten sam płk Siedlecki, który świtem 19.09 organizował oddział do walki z sowietami na odległej stacji Zawiasy! Brak jest informacji i to od nocy 20/21.09 (chociaż Grzelak w książce wydanej w 2002 roku pisze, że Siedlecki przekazał dowodzenie Grodnem w dniu 21 września) o dalszych losach płka Siedleckiego! Nie ma go w Armii Andersa we Włoszech, nie ma go też w stratach w “Katyniu”. Nie byl on dowodcą liniowym. Podobnie od południa 21 września będzie brak danych o płku Adamowiczu, który dotarł w tym momencie z 1000-osobową grupą z Grodna do Naumowicz. Wydawało się, że Grodno będzie bronić się kilka dni. Przygotowaliśmy linie okopów nad Niemnem! Umocniono fabrykę papierosów! Domy przy moście zostały zamienione w punkty oporu. Nawet Armia Czerwona meldowala o późniejszej obronie w domach przy moście oraz w “gniazdach oporu (...) w samym mieście”. Pojawiają się takie nazwiska, jak: mjr Glinka i mjr Serafin. Ppor. Głuski odbił w nocy 20/21.09 most kolejowy. Nie wiemy jednak, czy nadal, do 21.09, utrzymano łączność kolejową z Oranami, gdzie bronił się płk Kazimierz Rybicki. Wiemy o nocnym ostrzale artylerii sowieckiej zza Niemna oraz o ich próbie desantu z kierunku Rumlówki. Rozpoczna się walka koło majątku Poniemun o kilka kilometrów od miasta. Ginie m.in. podoficer z 76 pp. Nasi obroncy podjęli nocny wypad na przedmieście Folusz po drugiej stronie Niemna. Szwadron 102 p.uł. dokonał z powodzeniem wypadu za most drogowy na Niemnie.
Daleko zas na polnocy Pułk KOP “Głębokie” toruje sobie drogę na Łotwę siłą; dnia 20.09 pułk KOP przebija się przez Brasław! Nocą 20/21.09 prawdopodobnie przebijają się dalej na północ, w kierunku odległej o 22 km granicy Łotwy. Pod Drują na granicy Łotwy walki trwają do 23 wrzesnia.
DNIA 21 WRZEŚNIA
O świcie 21.09 nasz 110 P.UŁ. przeprawił się przez Niemen, pod wsia HOŻA na północ od GRODNA. Poszedł szybko na pozycje obronne pod Naumowiczami, co miało chronić od południa rejon Sztabu OK III w Sopoćkiniach. Wiemy, że w nocy 20/21.09 nasze 103 p. szwol. (spieszony) i 110 p.uł. ominęły Grodno.
ok. 05.00 - 10.00 BAT. ON “SEJNY” zostal dnia 21.09 prawdopodobnie przesunięty na zachód od GRODNA do wsi ADAMOWICZE. Jak i 110 p.uł. miał bronić dostępu, szosą, do Sopoćkiń.
05.00 - 10.00: w GRODNIE nadal są nasze 101 i 102 P.UŁ. które weszły do walki o miasto po 21.00 dnia 20 września swoimi szpicami, a grosem sił po 24.00 w nocy 20/21.09. 102 p.uł. w Grodnie: “Od rana trwał bój o Grodno”. “20 Br. Zmot. opanowała południowo - zachodnie przedmieście Grodna”. Do rana 21.09 trwają walki pozycyjne z piechotą radziecką na przedmieściu Zaniemeńskim. Wzięliśmy jeńców. Pamiętamy, że już w nocy 20/21.09 oddział kawalerii ppor. Głuskiego zdobył most na Niemnie. Rtm. N. Łopianowski zniszczyl sowiecki czołg strzalem z karabinu ppanc. Podobnie cały 101 P.UŁ. zwalczal radzieckie ataki.
Rano 21.09 103 pułk szwolażerów (spieszony) stał okrakiem na szosie z Grodna do SOPOĆKIN. Byl okolo 10 km na zachód od Niemna i zajmowal wieś Naumowicze. Dołączył do niego także w południe 21.09, 110 p.uł. Następnie, po 19.00, kiedy sowieci zaatakowali od południa, 110 p.uł. odskoczył na zachód, przez Markowce do Mikaszówki, gdzie dotarł na noc 21/22.09 (tu jest mjr Dobrzański)!
Rano 21.09 sowieci podciągają pod Grodno artylerię i posiłki pancerne, podchodzą nowe dwa bataliony ze 101 p. strzelców sow. z grupy zmotoryzowanej 16 Korp. Strzelców! W mieście tymczasem jest brak koordynacji działań: 102 p.uł. wraca przez most drogowy. “Od godz. 07.00 (radzieckie) baterie 119, 101 ps i 20 BZmot. z południowego brzegu Niemna rozpoczęły ogień - bezpośredni i z zakrytych pozycji - do głównych punktów oporu - koszar, kościołów i okopów na północnym brzegu Niemna (...)”. Gen. Olszyna - Wilczyński wydaje w Sopoćkiniach rozkaz do przejścia na terenach OK III do działań partyzanckich przeciwko sowietom (przyp. nr 1). Prawdopodobnie na jego rozkaz o 12.00 w Grodnie następuje odwrót z miasta naszej piechoty, a po 17.00 naszej kawalerii. Już dnia 20.09 ewakuowali się na Litwę starostowie i burmistrzowie Suwałk i Grodna. Rano 21.09 GRODNO opuszcza oddzial płka ADAMOWICZA. Idzie na północ, przez wieś Naumowicze. Idzie z nim ok. 1000 żołn., policjantów i ponadto cywile. Ludność Grodna jest tym wzburzona. W Naumowiczach dołączą do grupy dwóch naszych pułków z Zapasowej BK “Wołkowysk”. Dodatkowo w Adamowiczach był jeszcze batalion ON “Sejny”. Cały dzień 21.09 trwają intensywne walki z bolszewikami na szosie na Skidel, na przedpolu Grodna. Na szosie tej “w czasie boju o Grodno z oddziałów czołgowych 16 Korp. Strzelców zorganizowano grupę zmechanizowaną, która atakowała miasto od wschodu” (wg “Czerwony blitzkrieg” /.../, s. 66). Walki są na cmentarzu prawosławnym. Bronimy Myśliwskiej Górki. “Po rozgromieniu grupy oficerów w dzielnicy Poniemuń i tocząc w ciągu dnia uliczne boje, 119 p.strzelców pod koniec dnia opanował wschodnią część miasta z grupą kościołów włącznie”. Antoni Iglewski broni Rubanówki. Wieczorem oddział Iglewskiego odchodzi na północ, na przeprawe pod wsią Hoża na Niemnie. Po drodze szczęśliwie nie napotkano bolszewików.
§
W Prużanach (gdzie Niemcy wyslali do wojsk radzieckich oddzial lącznikowy) od południa 19 wrzesnia do godz. 02.00 w nocy 21 / 22 wrzesnia, stoi 29 Br. Czolgow dowodzona przez Kriwoszejna - Kriwoszina. Sowieckie oddziały rozpoznawcze stoją na skraju Brześcia i na skraju Puszczy Białowieskiej od 20 wrzesnia. Dnia 19 wrzesnia lącznikowy niemiecki dywizjon artylerii przesunal sie do Widomli, o 29 km od Brzescia; dnia 21 września spotkano tu oddziały radzieckie, ktore nie wkraczaly do tej miejscowości i 22 wrzesnia wycofały się; Niemcy dopiero dnia 24 września otrzymali rozkaz odjazdu (spod Wlodawy niemiecki oddzial rozpoznawczy odjechal do Brzescia takze 24 wrzesnia) na Zachód i 26-go przekroczyli granice Prus Wschodnich; powyzsze informacje obrazują, jak dwaj agresorzy wspolpracowali mając oddzialy sojusznika na swoim zapleczu. Nocą 20/21 wrzesnia doszło do walki z sowietami pod Kalenkowiczami naszej DK “Zaza” z rozpoznaniem prawdopodobnie 29 Br. Czolgow; nasza kawaleria po wyjsciu z Puszczy Bialowieskiej skieruje sie potem na poludniowy - zachod do przeprawy przez Bug, a nastepnie unikając Armii Czerwonej idzie na Parczew i do przeprawy na Wieprzu w rejonie Lęczna. A oto kilka informacji o tym terenie:
dnia 16 wrzesnia lotnictwo niemieckie atakuje cywilow miedzy wsią Wisznice a Slawatyczami. Dopiero w nocy 16 na 17 wrzesnia zmot. oddzial niemiecki zdobyl Slawatycze, ale w Radzyniu Podlaskim i w Parczewie dnia 17 wrzesnia nadal bylo wiele naszych jednostek, ktore dolączyly potem do Frontu Polnocnego. Informacje o ataku sowieckim spowodowaly juz w poludnie 17 wrzesnia panike wsrod uchodzcow i ich zawracanie na zachod, np. przez Bialą Podlaske. Niemieckie czolgi dnia 18 wrzesnia rozpoznawaly Bialą Podlaske (rozproszyly tutaj polski oddzial), Lomazy i Dubow; dnia 19 wrzesnia patrolowaly Wisznice, ale zostaly odparte z Sosnowki. Miedzy 17 a 20 wrzesnia z kierunku Wysokiego Litewskiego przez Siemiatycze wycofala sie niemiecka dywizja zmotoryzowana z Korpusu Guderiana, odjezdzając na Prusy. Juz dnia 20 września dowództwo niemieckie wyznaczyło tymczasową linię demarkacyjną przebiegającą rzeką Nur do rzeki Bug, Bugiem do miasteczka Drohiczyn - Międzyrzec Podlaski - Ostrów Lubelski na poludniu. W Białej Podlaskiej od 20 wrzesnia do wkroczenia tutaj 25 wrzesnia radzieckiej administracji dzialala niezalezna polska wladza. W Lukowie dnia 17 wrzesnia doszlo do walk miedzy Niemcami a wycofującymi sie na poludnie polskimi oddzialami; niemieccy lekarze dnia 19 wrzesnia umozliwiają wszystkim lzej rannym ucieczkę ze szpitala wojskowego - aby nie wpadli w rece sowieckie, ale 2..000 polskich jencow przed 24 wrzesnia zostaje ewakuowanych z Lukowa do Siedlec; radzieckie czolowki zmotoryzowane prące na Warszawe zostaly entuzjastycznie powitane przez masy zwolennikow w Lukowie 24 wrzesnia, a w dniach wycofania sie po 11 dniach na wschod Armii Czerwonej, tj. 04 / 05 pazdziernika, odeszlo z nimi 1.000 osob.
§
W południe 21 wrzesnia ewakuuje sie z Grodna oddział ppor. Nosalika z 2 działami 40 mm, a takze rozpoczyna sie odwrót z Grodna naszej piechoty. Mimo naszego powolnego i stopniowego odwrotu, sowiecka “20 BZmot. /.../ nie mogła się przeprawić na północny brzeg z powodu silnego oporu przeciwnika /.../ w domach przy moście, fabryce tytoniu /.../”.
16.00 w Grodnie: kawaleria dokonała wypadu na przedmieście Grodna, trwają również ciężkie walki o cmentarz katolicki. Radziecki 119 p.strzelców “pod koniec dnia (...) opanował wschodnią część miasta”. Większość 32 szw. por. Wyszyńskiego odskoczyła lewym brzegiem rzeki Niemen, w kier. na Augustów. Sądzę, że do godziny 19.00 szwadron ten zdołał osiągnąć wieś Naumowicze i dzięki temu (były tam nasze stanowiska obronne) przedarł się na zachód do lasów. Może po drodze szwadron ten dogonił 2-działową grupę ppor. Nosalika.
17.00: ułani zostali ściągnięci z linii walk nad Niemnem w Grodnie. Dzięki temu “119 p.s. [sow.] przeprawił się na łodziach na północny brzeg po czym odbudowano most dla czołgów”. Po godz. 18.00 dnia 21.09 opuszczają Grodno ostatni ułani. Dalsze postępy wojsk sowieckich w Grodnie: “101 p.s., który przeprawił się w ślad za 119 p.s. razem z kompanią czołgów 27 Br. Cz. zlikwidował grupę ok. 250 oficerów broniących się na zalesionych wzgórzach 1,5 km na wschód od Grodna”, a następnie nacierał w kierunku północnych przedmieść miasta.Wydaje się, że sowieci zaatakowali po szosie na Sopoćkinie ok. 18.00 dnia 20.09, bowiem o 20.00 ich czołgi pojawiły się pod Kodziowcami. Batalion “Sejny” “w dalszym ciągu osłaniał WYCOFYWANIE RESZTY polskich wojsk z Grodna po zachodnim brzegu Niemna”, początkowo na stanowiskach we wsi Adamowicze; dzięki temu odeszły z Grodna 2-gi szw. Wyszyńskiego i działa ppor. Nosalika.
W trakcie walk w rejonie Adamowicz, na półn. - zach. od Grodna, drugą linię obrony szykował od rana 21 września, nasz spieszony 103 p. szwolażerów. Stał w Naumowiczach. Właśnie do niego wycofał się prawdopodobnie, pod radzieckim naciskiem, batalion ON “Sejny”. W Naumowiczach, od godz. 12.00 do godz. 19.00/20.00 stał też 110 p.uł. z m.in. mjrem Dobrzańskim. W południe 21.09 do Naumowicz dotarł 1000-osobowy oddział z Grodna pod dow. płka Adamowicza. Ok. godz. 15.00 dotarł tutaj 2-działowy oddział ppor. Nosalika, a ok. 19.00 dotarł 2-gi szwadron Wyszyńskiego. 19.00 - 21.00: sowiecki 101 p. strzelców zdobywa stację kolejową na północno - wschodnim skraju Grodna, co groziło odcięciem reszty obrońców w oblężonym mieście. Wieczorem radziecka jednostka panc. z rej. zachodniego Grodna, rusza szosą na północ, w kierunku Sopoćkin. W Sopoćkinach był bowiem Sztab OK nr III z gen. Olszyną - Wilczyńskim. Sowieci prąc na północ szosą, ominęli wieś Adamowicze (ok. 19.00) gdzie był batalion ON “Sejny”. Taki ruch radziecki odciął ostatecznie nasze wojska od ewentualnej drogi ewakuacji na zachód w stronę Augustowa. Sowieci po 19.00 zaatakowali zgrupowanie polskich oddziałów pod Naumowiczami. “Po rozgromieniu grupy oficerów w dzielnicy Poniemuń i tocząc w ciągu dnia uliczne boje, 119 p.strzelców pod koniec dnia opanował wschodnią część miasta z grupą kościołów włącznie”. “W ciągu tego dnia [21.09] zostały zduszone (...) główne punkty oporu polskiego w Grodnie.” Jednak wiele pojedynczych punktów obrony trwało jeszcze dnia 22.09. Antoni Iglewski broni Rubanówki. Wieczorem oddział Iglewskiego odchodzi na północ, na przeprawy pod m. Hoża na Niemnie. Po drodze szczęśliwie nie napotkano bolszewików. 20.00: raziecki zwiad pancerny z 14 Br. Cz. Ciężkich T-35 z Charkowa, rozpoznaje rejon Sopoćkinie - Kodziowce. Sow. 20 Br. Zmot. zaczyna się przeprawiać na północny brzeg Niemna w Grodnie.
Wieczorem 21 września i w nocy próbujemy w Sopoćkiniach powstrzymać falę sowieckich czołgów. Czyniły to dwa bataliony piechoty z OZ 29 DP. Jest tu też pułk z OZ 19 DP płka Blumskiego, który jako pierwszy wycofa się na północny brzeg kanału - o godz. 01.00/05.00. Za nim w godzinach 04.00/06.00 rano 22.09 cofnie się OZ 29 DP w sile dwóch batalionów piechoty. O 20.00 wieczorem 21.09 sowieci rozpoznali wieś Kodziowce. Natknęli się tutaj na szpicę ze 101 p.uł. Walki wybuchną o 22.00 i będą po naszej stronie ofiary. Po 21.00 główne siły 101 i 102 p.uł. doszły do przeprawy w Hoży na Niemnie. Część sił stanęła na zachodnim brzegu Niemna. Sądzę, że po północy 21/22.09 nasz 102 p.uł. poszedł przez Niemen na zachód, zaalarmowany przez szpicę 101 p. uł. o radzieckich czołgach pod Kodziowcami (20.00 - 22.00). Jednak o 102 P.UŁ. brak jest informacji przez całą noc 21/22.09. Podobnie z Hoży na zachód, aż do Sopoćkin, doszedł oddział A. Iglewskiego; jego nocnego 21/22.09 marszu “bojowego” rowniez nie znamy; pod Sopoćkinami wejdzie do walki w trakcie której zostanie chwilowo okrążony w godzinach 06.00 - 09.00 rano dnia 22 września. Kawaleria Głuskiego odbiła się jeszcze dalej na zachód, do lasów od zachodu ograniczających rejon walk (tutaj dojdzie też w południe 22.09 grupa A. Iglewskiego).
Wiemy, że nad ranem 22 września, część naszych oddziałów pod Sopoćkinami dostała się w okrążenie (np. oddział Iglewskiego o godz. 06.00 rano dnia 22 września). Sowieci przerwali naszą szczupłą obronę o godz. 05.00 rano 22.09 i forsują Kanał Augustowski na jego północny brzeg. Dopiero rano dnia 22 września nasze oddziały wyrywają się z matni na południowym brzegu Kanału, np. 102 p.uł. i grupa A. Iglewskiego. Są cały czas w walce z sowietami, również na północnym brzegu Kanału (102 p.uł.)! Iglewski z innymi grupami piechoty odskoczył na zachód do lasów od zachodu otaczających rejon walk pod Sopoćkinami. Cały dzień 22.09 o przebicie się na północ przez zajęty przez sowietów rejon wsi Sopockinie walczą 103 Pułk szwol. oraz batalion “Sejny”. Idą z nimi ostatni obroncy Grodna z wiceprezydentem Sawickim. Rejon SOPOĆKIN nadal atakuja radzieckie czołgi.
O godz. 21.00 ułani ze 101 i 102 p.uł. docierają do wsi Hoża na północ od Grodna, nad Niemnem. 1 szw. 102 p.uł staje na nocleg 21/22.09 już na zachodnim brzegu Niemna we wsi Udiennik koło Sopoćkin, ale o calosci tego pulku podczas nocy 21 na 22 wrzesnia brak jest szczegolow. Szpica ze 101 p.uł. natknęła się pod Kodziowcami o godz. 20.00 na sowieckie rozpoznanie pancerne, a o 22.00 przyjęła tutaj walkę. Są po naszej stronie straty w zabitych. Oddziały Głuskiego i A. Iglewskiego nocą 21/22.09 poszły jeszcze dalej na zachód. Iglewski został przejściowo okrążony pod Sopoćkinami, a Głuski doszedł do lasów na zachód od rejonu walk pod Sopoćkinami.
godz. 21.00 - 24.00
Jakaś cząstka 102 p.uł. poszła samodzielnie skrajem Puszczy Augustowskiej, już 21.09 wieczorem. Prawdopodobnie tym oddziałem dowodził ppor. Głuski. Oddział szedł od przeprawy w Hoży na Niemnie - na zachód - przez rejon wsi Kodziowce i Sopoćkinie - a następnie peregrynował skraj lasów na linii Jatwież - Sopoćkinie. Możliwe, że Głuski miał rozpoznać dla całej Zapasowej BK ewentualne drogi przebicia się na zachód w Puszczę Augustowską.
W Grodnie późnym wieczorem 21.09
Ok. 22.00 sowieci zdobyli najdłużej broniący się Stary Zamek Królewski. Poddają się bohatersko bronione koszary 81 p. strz. oraz Zespół Szkół Zawodowych im. Tejszerskiej. |
Od wieczora 21.09 nasz 101 p.uł. zajmował stanowiska pod Kodziowcami. Stały tutaj też inne oddziały frontem na południe - szczególnie te, które opuściły Grodno i przeprawiły się na zachodni brzeg Niemna. Już o godz. 20.00 stwierdziliśmy rozpoznanie pancerne wroga z brygady z Charkowa! Po 22.00 ciężki bój z radzieckimi czołgami stoczył 101 p.uł. - ginie m.in. mjr Żukowski i por. St. Dobrzański.
01.00 - 03.00
W nocy 21/22.09 opuszczają Grodno ostatni obroncy i idą na półn. - zachód, w rejon Puszkary - Adamowicze. M.in. miasto opuszcza wiceprezydent Roman Sawicki; nocą obroncy Grodna przebijali się wraz z batal. “Sejny” i 103 p.szwol., a może i dołączył do nich oddział złożony z dwóch szwadronów por. Wyszyńskiego. Żołnierze, którzy jako ostatni opuszczają Grodno, udadzą się na Litwę, do obozu Birsztany, m.in. kwaterm. 85 pp mjr E. Lubowicki. W ciągu nocy 21/22.09 sowieci wzięli do niewoli 1.500 jeńców. Zamordowali ok. 350 oficerów, jak sami podawali. Miasto pokryły zwały trupów mordowanych Polaków. Jednak są informacje, że radziecka administracja dnia 22.09 i 23.09 nie wkroczyla do miasta Grodna mimo, że było opuszczone przez polskich obrońców; trudno jednak tę informację potwierdzić. Niektóre grupy żołnierzy odskoczyły spod Hoży nad Niemnem przez lasy w kierunku Druskiennik, gdzie oddział płka Rybickiego z Wilna, bronił się jeszcze dnia 22 wrzesnia.
W nocy 110 p.uł na noclegu we wsi Mikaszówka. Puszcza Augustowska dawala wielu oddzialom chwile wytchnienia, mimo walk jakie tutaj sie toczyly z Armią Czerwoną przede wszystkim w dniach 21 - 24 wrzesnia. Jeszcze do listopada 1939 roku partyzanckie dzialania prowadzil pulkownik Jerzy Dąmbrowski.
Wydaje się, że ok. 01.00 - 05.00 dnia 22.09 z rejonu walk pod Sopoćkinami wycofuje się na północ, za kanał, OZ 19 DP płka Blumskiego w sile improwizowanego pułku piechoty. Dopiero za nim wycofal się OZ 29 DP.
Grupa kpta Koppla na zach. /?/ od Sopoćkin.
W nocy o 02.00 gros sił sow. 29 Br. Cz. Kriwoszejna dostaje rozkaz do ruszenia z Prużany na Brześć.
Rano 22 września
Batalion “Sejny”, 103 p. szwol. i część obroncow Grodna z SAWICKIM, cofają się z rej. Adamowicz na północ. Prawdopodobnie przebijają się przez sowieckie okrążenie w Sopoćkiniach. Kierunek odwrotu - na północ, za KANAŁ AUGUSTOWSKI. Prawdopodobna trasa odwrotu: Puszkary - Łojki - Szadzińce - Wasilewicze.
Batal. “Sejny” po południu 22.09 dotarł do rej. Nowosiółki nad Kanałem a w nocy 22/23.09 zrobił stąd wypad na Sopoćkinie.
103 p. szwol. spieszony - dnia 22.09 w rejonie Sopoćkinie / Pieszczany; 22.09 wieczorem - Kadysz / Poczobnia; 22 / 23.09 - rej. Studzianka / Kalety na wsch. skraju Puszczy Augustowskiej nad granicą litewską; dnia 23.09 o godz. 12.00 jest tutaj też gen. Przeździecki.
ok. 04.30
Bolszewicy atakuja nasz 101 p.uł. pod Kodziowcami siłą 40 czołgów. Są wśród nich średnie czołgi “Krestianowa”. My mamy tylko jeden karabin ppanc. Już o 20.00 dnia poprzedniego nasze rozpoznanie stwierdziło obecność oddziałów z sow. 14 Br. Cz. z Charkowa. Bitwa trwa cała noc 21/22.09, jednak główne uderzenie sow. ciężkich czołgów nastąpiło ok. 04.30 i trwało ok. 1 godziny. Niszczymy 12 radzieckich czołgów. Zabijamy 800 moskali. Wg “Słownika konspiracji (...)”, 3 t., s. 113: zniszczyliśmy 22 czołgi. ale i nasze straty były duże, a jeden ze szwadronów 101 p.uł. stracil 50 % stanów. Mimo tego grozi nam odcięcie od Litwy, wiec wycofujemy się czescia sil za Kanał. Tutaj tworzymy przyczółek na południowym brzegu. Bronimy go cały 22.09. Są tutaj wioski Ostasza i Niemnowo. Godzine potem Gen. Przeździecki podejmuje decyzję odwrotu spod Kodziowców i SOPOĆKIŃ na północny brzeg Kanału.
Rano Grodno “zostało oczyszczone z drobnych grupek polskich wojsk. W bojach o Grodno przeciwnik [Polacy] wykazał wielki upór /.../”. Nadal wielu polskich żołnierzy ukrywa się na strychach, wg sowieckich meldunków publikowanych w 1994 roku. W Grodnie zginęło 534 żołnierzy polskich wg sowietów! Część “rozjechano czołgami we wschodniej części miasta”. Sowieci wg ich sprawozdań, wzięli do niewoli w Grodnie: 58 ofic. i podofic., 1.477 szeregowych, 1 moździerz, 1 armatę plot.!Przed świtem 22.09 z rejonu SOPOĆKIN, mostem na północ, przez kanał, cofa się nasza piechota z OZ 29 DP /były to dwa bataliony piech./. Prawdopodobnie już w godzinach 01.00 - 05.00 z Sopoćkiń na północ, za Kanał CZARNEJ HAŃCZY w kierunku granicy litewskiej - cofnął się improwizowany pułk z OZ 19 DP dowodzony przez płka Blumskiego. Brak jest informacji o działaniach grupy piechoty pułkownika ADAMOWICZA, która w południe 21 września dołączyła do innych oddziałow w rej. wsi Naumowicze; idzie z nim ok. 1000 żołn. i policjantów a ponadto cywile. Prawdopodobnie dnia 22 września część z tej grupy przeszła na Litwę, szosą w kierunku na północ od Sopoćkiń. Brak jest też informacji i to od rana 21.09, o płk Siedleckim, który dowodził obroną Grodna 20 września.
Jednak pancerne radzieckie pułki posuwały się także o kilka kilometrów na wschód - przez rejon Kodziowce. Wyparly ze wsi nasz 101 P.UŁ., który toczy cały dzień walkę na północ od tej wsi. Dopiero wieczorem dnia 22 września, 101 p.uł. forsuje Kanał na jego północny brzeg. Wcześniej zrobił to gros 102 p.uł. który wyrwał się z okrążenia na południe od Kanału - o 09.00 rano dnia 22 września - forsując Kanał na jego północny brzeg. Grupa Iglewskiego po 09.00 rano 22 września odbiła na zachód w kierunku Puszczy. Oddział Głuskiego zrobił podobny manewr na zachód już wcześniej w nocy 21/22.09.Dn. 22.09 są liczne inne potyczki z sowietami naszych oddziałów z Bryg. “Wołkowysk”. Wspomnienia z dnia 22 września zwracają uwagę na wielu zdemoralizowanych żołnierzy, na radzieckie morderstwa na żołnierzach, na oddawanie się do niewoli naszych oddziałów z powodu wyczerpania amunicji. Nasze wojska ogarniała panika.
Rano 22.09 oddziały z sow. 29 Br. Cz. ruszają z Prużan na Brześć.
Od rana do wieczora
piechota z OZ 19 DP i z OZ 29 DP, szkoła żandarmerii z Grodna i rzut kołowy Pułku lotniczego z Lidy zajmują stopniowo (od godz. 01.00 w nocy 21/22.09) stanowiska na półncnym brzegu Kanału i prawdopodobnie mogłyby z powodzeniem odpierać sow. uderzenia idące w kierunku granicy litewskiej. Ok. 09.00 rano 22.09 wycofał się na północny brzeg Kanału także 102 p.uł., a oddział Iglewskiego przebił się na zachód, w kierunku Puszczy. Brak jest opisu tych walk. Wiemy, że w ramach OZ 19 DP była kompania podchorążych. Dopiero wieczorem 22.09 I-szy rzut tych OZ-ów przechodzi na Litwę. Reszta broni się na przyczółku granicznym przez cała noc 22/23.09. II rzut przeszedł na Litwę rano 23.09! Wraz z nimi inne oddziały. Tak więc walka na przyczółku granicznym ograniczonym od południa przez Kanał, o obszarze ok. 10 km na 10 km trwała od 05.00 rano dnia 22 września, do rana 23 września! O świcie 22.09 sowieckie czołgi przedzierają się za Kanał. Jest to radziecka 14 Br. Cz. Ciężkich z Charkowa będąca w dyspozycji Naczel. Dow. Armii Czerwonej. Do 11.09 stała ona pod Żytomierzem; dnia 11.09 dostała rozkaz przegrupowania się w rejon Szepietówki; jednak ok. 12.09 dostała jakieś nieznane nowe rozkazy jako odwód Naczel. Dow. Armii Czerwonej, może właśnie zdobycia Grodna. Panika ogarnęła uchodźców. Rano 22.09 zostaje zastrzelony przez sowieckich czołgistów gen. bryg. Józef Olszyna - Wilczyński. Brak danych o stratach w Sztabie DOK III. Sztab ten dnia 18.09 późnym wieczorem został ewakuowany z Grodna do Sopockin. Tutaj dnia 20.09 wydano rozkaz o ewakuacji urzędników na Litwę, a dnia 21.09 wydano rozkaz o przejściu do działań partyzanckich przeciwko sowietom na całym obszarze OK III. Dnia 22.09 nasz 102 p.uł. po przedarciu się za Kanał Augustowski podejmuje tutaj walkę z sowietami próbującymi sforsowac Kanał.
Oddział Iglewskiego łączy się z grupą kpta Koppla. Razem ruszają rano 22.09 z rejonu lasów na zachód od Sopockin.Wiemy, że dnia 22.09 w tym rejonie pod wsię Rudawka był oddział wydzielony z 102 p.uł. dow. przez ppor. Głuskiego. Iglewski i kpt KOPPL poszli przebojem przez most na Biebrzy w LIPSKU, na Dąbrowę. Dąbrowa była obsadzona jednak przez radzieckie czołgi. Prawdopodobnie w nocy 22/23.09 ominięto Dąbrowę Białostocką i skierowano się na Białystok.
Pod Druskiennikami koncentrują się oddziały, które tutaj dotarły spod Oran. Rano 22.09 płk Rybicki podjął decyzję internowania się na Litwie. Internowanie nastąpiło po południu 22.09. Jeden z kapitanów nie chciał się rozbroić wobec policji litewskiej. Kapitan Wiłkojć - na 3 ciężarówkach wiozących lotników z Lidy, prawdopodobnie w Oranach w dniu 20.09 związany z grupą płka Rybickiego - zdolal dotrzec 22 wrzesnia do Grodna, a potem na Litwę.110 p.uł. z Mikaszówki poszedł o 13.00 dnia 22.09 na wieś Płaska.
Sow. 29 Br. Cz. staje pod Brześciem. Po południu kompania 1 batalionu czołgów z 29 Br. Cz. rozbroiła w rejonie Brześcia ok. 2.000 “polskich oficerów i żołnierzy”.
Daleko na polnocy Polski trwają od 21 - do 23.09 walki na granicy Łotwy pod Drują części pułku KOP “Głębokie” z rejonu strażnic pod Leonpolem. Pozostała część pułku “Głębokie” licząca 3.000 zolnierzy w składzie dwóch batalionów: “Łuzki" i “Podświle" dnia 20.09 przedarła się przez Brasław. Potem od nocy 20/21 wrzesnia do 22 wrzesnia Pułk przebijał się ku granicy łotewskiej. Brak danych szczegółowych. Z Brasławia do Łotwy było tylko 22 km na północ. Dnia 23.09 pod sowieckim naporem, Pułk internuje się na Łotwie!
Cały dzień 22.09 o przebicie się na północ przez zajęty przez sowietów rejon wsi SOPOĆKINIE walczą 103 P. SZWOL. oraz BATALION “SEJNY”. Idą z nimi ostatni obroncy Grodna z wiceprezydentem SAWICKI. Rejon SOPOĆKIN nadal atakują radzieckie czolgi. Sowieci dn. 22.09 obsadzają Grodno, Białystok, Druskienniki, wyparli nasze wojska z szosy prowadzącej z Grodna na Litwę. Weszli na skraj Puszczy Augustowskiej drogami na Mikaszówkę i Lipsk. Batal. “Sejny” po południu 22.09 dotarł do rej. Nowosiółki i wsi Rynkowce nad Kanałem, a w nocy 22/23.09 zrobił stąd wypad na Sopoćkinie. Sowieci w meldunku podają, że “/.../ przeciwnik nie rozpoczynał aktywnych działań, odchodząc pod osłoną grup opóźniających; minował /.../ drogi”. 103 p. szwol. spieszony - dnia 22.09 w rejonie Sopoćkinie / Pieszczany; 22.09 wieczorem - Kadysz / Poczobnia, czyli przebił się przez Kanał na jego północny brzeg! Cofa się na Studziankę i Kalety. Do Litwy było stąd 10 km ale nie wszyscy poszli do obozów internowania. Część 102 p.uł. (działająca od nocy 21/22.09 samodzielnie w lesie na zach. od Sopoćkiń) dowodzona prawdopodobnie przez ppor. Głuskiego, dwa razy chodziła przez podminowane przez naszych saperów mosty na CZARNEJ HAŃCZY. Bylo to na trakcie do Kalet i pod wsia Rudawka. Oddzial GŁUSKIEGO prawdopodobnie 24.09 uległ internowaniu na LITWIE na przejściu granicznym w Kaletach. Wiecz. 22.09 110 p.uł. dochodzi do rej. Macharce - Podmacharce, o 7 km na północ od Płaskiej. Rozpoznajemy na Augustów, jeden z takich oddziałków dostał się prawdopodobnie do radzieckiej niewoli, kiedy dowódca tego pułku podjał decyzję: “(...) bić się z wojskami sowieckimi” /przyp. 131/. W oddziale tym jest mjr Dobrzański. Do rejonu walk na północ od SOPOĆKIŃ i na Kanale, dociera radziecka grupa rozpoznawcza mjra Czuwakina, w składzie 37 czołgów BT i 8 czołgów z 20 Bryg. Zmotoryzowanej. Około 20.00 dnia 22.09 sowiecka grupa pancerna Czuwakina pod Sopoćkinami “napotkała resztki 101 i 102 pułku kawalerii /z dwoma armatami/ dowodzone przez mjra Żukrowskiego” (tak podają sow. meldunki). Glowna część 102 P. UŁ. poszla wieczorem 22 wrzesnia na zachod i posuwala sie północnym brzegiem CZARNEJ HAŃCZY. Na nocleg 22 / 23.09 doszla do wsi MIKASZÓWKA. Grupy piechoty i obrońców Grodna z wiceprezydentem Sawickim prawdopodobnie wieczorem 22.09 cofnęły się w kierunku granicy litewskiej, chyba pod osłoną OZ 19 DP i OZ 29 DP. Wg sowietów były także “resztki pułku ułańskiego Dąbrowskiego oraz 10 i 13 pp wycofujące się z Grodna. Bój pod Sopoćkinami rozpoczał się od razu w trzech miejscach: przy wiosce Sylwanowce w pobliżu Kownian, oraz w samych Sopoćkiniach”. Późnym “wieczorem tego dnia 2 Br. Cz. [sow.] wydzieliła oddział liczący 37 czołgów BT, batalion strzelców z km-ami oraz 8 czołgów z KMG”. Dowodził Czuwakin. Zadanie: rozbić w nocy 22/23.09 i dniem 23.09 ostatki polskich wojsk w Puszczy Augustowskiej. Ślady tych walk to np. groby polskich żołnierzy przy szosie z Płaskiej na Mikaszówkę, jakie widziałem w roku 1977. Sowieci zajęli póznym wiecz. 22.09 Augustów. Sowieci prowadzą 22.09 w Pałacu Branickich w Białymstoku, rokowania wojskowe z Niemcami, niewątpliwie o zwalczaniu polskiej działalnośći partyzanckiej, nie mówiąc o regularnych oddziałach polskich i o ataku na Prage.
Po 22.00 kiedy 102 P.UŁ. szedl na MIKASZÓWKĘ, ze wsi tej odszedł już inny pułk, 110 P.UŁ. 102 p.uł. spędza noc 22/23.09 w Mik/l/aszówce, w centrum Puszczy Augustowskiej. Tutaj był także, ale dobę wcześniej, na noc 21/22.09, także 110 p.uł. Żołnierze odchodzili ze 102 p.uł. do domów nawet z bronią. Była silna dezercja. Nocą 22/23.09 batalion ON “SEJNY”dokonuje wypadu ze wsi Rynkowce, przez Nowosiółki na SOPOĆKINIE zajęte już przez sowietów; mimo tego, sowieci w meldunku podają, że “/.../ przeciwnik nie rozpoczynał aktywnych działań, odchodząc pod osłoną grup opóźniających; minował /.../ drogi”. Wladze radzieckie podają, że 4 czołgi BT-7 wyleciały na minach tej tylko nocy. W NOCY 22/23.09 WYGASAJĄ OSTATNIE WALKI POD KODZIOWCAMI. Sowieci podają dlatego, że “rozgromili około trzech kompanii Polaków”. Potyczki wygasły pod wsiami Ostasza - Niemnowo - Kodziowce. 101 p.uł., wieczorem 22.09 przeprawia się przez kanal na jego polnocny brzeg. Rosjanie piszą, że “większa część polskich grup zdołała przerwać się do Lasów Augustowskich”. 101 P.UŁ. idzie późnym wieczorem 22.09 na zachod, po północnym brzegu kanalu; idzie śladem 102 p.uł.; oznacza to, że radzieckie czołgi, które świtem i rano 22.09 przedarły się za Kanał Augustowski, w południe 22.09 zawróciły do Sopoćkiń. Następnie nocą 22/23.09, 101 P.UŁ. skręca na północ, w głąb LASÓW AUGUSTOWSKICH; idąc przez Studziankę, dociera przed świtem 23.09 do wsi Kalety. Tutaj 23.09 dochodzi do spotkania z gen. PRZEŹDZIECKIM. 101 P.UŁ. rusza jednak na północ, wzdłuż litewskiej granicy - do wsi STANOWISKA - tu dotrze wieczorem 23.09. Część żołnierzy z OZ 19 DP pozostała jeszcze na przyczółku przy litewskiej granicy, na północ od Sopoćkin i Kanału; był to obszar sięgający od granicy tylko na 3 - 4 km ! Może mieliśmy jeszcze most na Czarnej Hańczy. Czy 103 p.szwol. był tej nocy we wsi Studzianka?! Do 22.09 na Litwę przeszło także 904 cywilów. Potem jeszcze 1.100 uchodźców cywilnych.
3. Wojna na WILEŃSZCZYŹNIE od 23 do 29 wrzesnia 1939 roku
Płk Tarnasiewicz w nocy 23/24 września powiedział: “Jesteśmy za słabi by walczyć na dwa fronty. Brygada poniosła wielkie straty (...).” |
23 września
Po raz pierwszy radziecka prasa publikuje nową mapę z rozgraniczeniem armii niemieckiej i radzieckiej na Wiśle z Pragą po stronie sowieckiej. Potem przez kilka dni publikowano powielenie tej mapy, Wisłę nazywając linią rozgraniczenia wojsk sprzymierzeńców.
Sow. 22 Br. Cz. z Nowej Wilejki zostaje wysłana na południe. Jedzie przez Jaszuny do Szczuczyna; łącznie, jak podają Sowieci, od dnia 17.09 do 23.09 przejechała 530 km. Dnia 24.09 ze Szczuczyna przejechała do m. Sołowieja; dnia 25.09 przejechała prawdopodobnie dalej na zachód, aby pod wieczór 25.09 znaleźć się “w rejonie m. Puszkary”. Jest taka wieś Puszkary na półn. - zach. od Grodna, między Adamowiczami, a rzeką Niemen. Sow. 6 Br. Cz. od 19.09 do 23.09 okupuje Wilno. Sow. 14 Br. Cz. Ciężkich z Charkowa, dnia 23.09 prawdopodobnie na odpoczynku w rejonie lotniska Łosośna, na zachód od Grodna; w dniach 24.09 - 25.09 może przejechała do Białegostoku (sow. już 22.09) i przez Zambrów (rano 25 wrzesnia) kierowała się szosą “warszawską” w kierunku Wyszkowa?
Na Łotwę przechodzi łącznie do 23.09 ok. 3.500 żołnierzy; pod Drują przechodzi Pułk KOP “Głębokie”.
Switem 23.09 w Mikaszowce gen. Przeździecki wydaje rozkaz do przekroczenia granicy litewskiej na przejściu w Kaletach. Czas przejścia ok. 12.00 - 15.00 tego dnia. Przeździecki dnia 23.09, wydał rozkaz jako dowódca Grupy Operacyjnej “WOŁKOWYSK” . Nie uniknął on niewoli bolszewickiej; Przeździecki, po zajęciu Litwy w 1940 roku przez sowietów, będzie siedział w obozie w Griazowcu. OW mjra Czuwakina z sow. 2 Br. Cz. zdobył Wólkę Rządową nad Czarna Hańczą i ruszył na północ, na Kalety. Oddział ten łącznie dnia 23.09 zabił 40 oficerów polskich i wziął do niewoli 500 żołnierzy. Wg sow. meldunków, kompania czołgów sow. z OW mjra Czuwakina zdobywa Wolke Rządową, na trakcie leśnym prowadzącym do Kalet i granicy litewskiej. Możliwe że przejścia bronił tutaj dywizjon z 1 p.uł. mjra Skrzyńskiego. Traci 9 pancerniaków. Takie działanie sowieckie powodowało, że grupa gen. Przeździeckiego mogła zostać odcięta od litewskiej granicy, odległej od Mikaszówki o 15 km. Liszewski /s. 85/ pisze o sytuacji “zagrażającej odcięciem przez dalej atakujące wojska radzieckie od Litwy (...).”Batalion ON “SEJNY” odpoczywa na skraju PUSZCZY AUGUSTOWSKIEJ, prawdopodobnie pod Rudawką - Gruszkami; po zdobyciu wsi Wólka Rządowa przez sowietów baon wycofuje się na południe przez Puszczę, aż do wsi Rubcowo /godz. 15.00/. Tu spędza nocleg 23/24.09. Potem dnia 24 września, idzie drogą na Lipsk. Jednak ta miejscowość była już w ręku radzieckim.
Ze wsi MIKASZÓWKA poszedl na zachod rotmistrz Stanisław Sołtykiewicz z grupą ułanów z 2 pułku; wzywał on do pójścia na Warszawę /Liszewski, s. 88/, co może być prawdą, choć Liszewski przeczy, że już w tym dniu zamierzano kierować się na Warszawę. Odłączył się od 102 p.uł. i dołączył w Podmacharcach do mjra Henryka Dobrzańskiego. 102 p.uł. uległ w ciągu dnia rozbiciu, po sowieckim ataku. Przy dow. 102 p.uł. zostało po tym wydarzeniu tylko 50 konnych. Mjr Florkowski, dow. 102 p.uł. skierował się z tą resztką w kierunku granicznej rzeki Marychy, gdzie w nocy 23/24.09 zgromadziło się kilkuset polskich żołnierzy ciągle nie mogących się zdecydować na przekroczenie granicy litewskiej.Inna część 102 p.uł. poszla na poludniowy - zachod, rano 23.09 z Mikaszowki; po przejściu przez wsie Gruszka i Rubcowo, dołączyła do 110 p.uł we wsi Krasne. Ale analizując układ dróg leśnych - miejscem spotkania mogła być tylko wieś Płaska. W 1977 roku widziałem przy szosie groby polskich żołnierzy z 1939 roku, wg wyjatkowo wystraszonej ludności miejscowej walczących z Rosjanami. Rano 23 września II rzut OZ 19 DP przechodzi na Litwę. Brak danych o płk. Blumskim. Internowani w Połądze, w liczbie ok. 4.000 ludzi. Rano w Kaletach nad litewską granicą jest 103 spieszony p. szwolażerów (wg Liszewskiego,s. 85). 103 p. szwol., 102 p. uł. i 101 p.uł. “musiały przekroczyć granicę litewską 23.09.1939 wieczorem”; w dalszej kolejnośći zobaczymy, że 102 p.uł., 103 p. szwol. i 101 p.uł. przekraczały granicę oddzielnie w pewnej od siebie odległośći i czasie. “Sam gen. Przeździecki przekroczył granicę samochodem w asyście mjra Bogdanowicza i rtm. Łubieńskiego 24.09 o godz. 01.20”, tj. nocą 23/24.09.1939, rowniez w Kaletach dokad przyjechal w poludnie; jest tu też spiesz. 103 p. szwolażerów. 110 p.uł. do południa 23.09 jest w rej. wsi Podmacharce; od godz. 11.00 jest tutaj też oddział rtma Sołtykiewicza. Jednak od północy z Sejn i z południa z Augustowa nadchodzą po szosie sowieci. Płk Dąmbrowski, dow. 110 p.uł. rusza bić się z sowietami. Najpierw po południu 23.09, zawrócił w kierunku południowym; przez Płaską /godz. 13.00/ poszedł, o 28 km do Jasionowa /tutaj o 14.30?/. Sow. 20 Br. Zmot. w południe 23.09 staje w Dąbrowie Białost. o 9 km na południe od Lipska. Wczesnym popoludniem przechodzi granicę w Kaletach 102 p.uł., który rano wyruszył z Mikaszówki na granicę. Potem za nim szw. marsz. 2 pułku rtm. Wiszowatego; przeszła granicę część dywizjonu pancernego mjra SKRZYŃSKIEGO. Dywizjon ten został w Wołkowysku wcielony do 110 rez. p.uł.; granicę przekroczono z bronią. Liczył już tylko dwa niepełne szwadrony. W Kaletach spotkano 101 P.UŁ.; ten pułk wraz z dowódcą ZAPASOWEJ BK “WOŁKOWYSK” pułkownikiem TARNASIEWICZEM, poszedl jednak dalej na północ, do wsi STANOWISKA, na granicy litewskiej /godz. 14.00/. 101 p.uł. kryje się w lasach i unika tego dnia większych starć z Armia Czerwona. Wieczorem 23.09 dotrze do granicy we wsi Stanowiska. Prawdopodobnie wraz ze 103 p. szwolażerów. Za nimi posuwa się sowiecka broń pancerna z OW Czuwakina, która o 15.00 zdobyła Kalety i odcięła to przejście graniczne z Litwą dla reszty polskich oddziałow. Było wiele samobójstw. Opis przechodzenia granicy dawały litewskie gazety 24.09. Wojsko było zmęczone kilkudniowymi walkami. Wielu oficerów z granicy zawracało jeszcze raz w wir walk z sowietami. Tak było też w dniu następnym 24.09. Przechodzi granicę dywizjon 1 p.uł. z mjrem M. Skrzyńskim, który od 14.09 po bitwie z Niemcami pod Olszowem przedzierał się najpierw do Wołkowyska i tu został wcielony do 110 p.uŁ. Kawaleria ta szła w idealnym porządku, w sile dwóch szwadronów. Część kawalerii podchodzącej do granicy litewskiej, prosiła straż graniczną, aby nas przepuszczono do granicy Prus Wschodnich. Komunikat radziecki 23.09 podal, ze “/wojska sowieckie/ ROZPOCZĘŁY OCZYSZCZANIE LASÓW w REJONIE AUGUSTOWA”.
Po poludniu 110 p.uł. płka Dą/m/browskiego dotarł do Jasionowa! Rozpoznano sowietów o 2 km na południe. Była to sow. 20 Br. Zmot. ze Sztabem w Dąbrowie, która “/.../ likwidowała resztki polskich oddziałow”, czyli m.in. 110 i 102 p.uł. oraz batal. ON “Sejny”. Dnia 24.09 sowieci pozostaną w Dąbrowie Białostockie. Ok. 15.00 110 p.uł. stoczył walkę z radziecką bronią pancerną na szosie Augustów - Grodno, pod wsiami Jasionowo i Nowy Lipsk. Walki ogarnęły rej. wsi Krasne i Wyżarne, o 7 km na północny - zachód od Lipska; o 16.00 w Krasne dołączy część 102 p.uł. Pamiętajmy, że ta część 102 p.uł. dotarła wraz z batal. ON “Sejny” o godz. 15.00 do RUBCE/O/WA. Batal. “Sejny” pozostał w Rubcowie, także na nocleg 23/24.09; potem idzie śladem kawalerii na Lipsk, jednak ta miejscowość była już w ręku sowieckim. Sow. OW mjra Czuwakina zdobył Kalety. Udało się jednak umknąć Przeździeckiemu, Skrzyńskiemu i Wiszowatemu oraz wielu innym polskim dow. i żołnierzom. Sow. następnie posuwali się za uchodzącymi polskimi oddziałami, na wieś Stanowiska. Polakami dowodził nadal płk Tarnasiewicz. We wsi Rubcowo jest batal. ON “Sejny” oraz część 102 p.uł., która o 17.00 stoczy z sowietami bój o wieś Krasne! Podczas walki naszego 110 p.uł. z Armia Czerwona o Krasne: “Na skraju Puszczy Augustowskiej, we wsi Krasne, 8 km na północ od Lipska nad Biebrzą, dołączyli do nich ułani ze 102 p.uł., którzy także nie chcieli składać broni na Litwie. Razem było ich 180” /przyp. 132/. Wiecz. 23.09 Dobrzański i Dąmbrowski ruszają jeszcze raz z Jasionowa /2 km na północ od Nw. Lipska/ oraz z Wyżarne /o 7 km na półn. - zach. od Nowego Lipska/ na Nowy Lipsk; oznacza to ruch na południe celem przedarcia się w ogólnym kierunku na Warszawę; stąd zawróciliśmy na zachód! Posuwaliśmy się północnym brzegiem Biebrzy do Sztabina, wycofując się o 17 km przed bolszewikami. Spieszony 103 p.szwol. już o 20.00 odszedł od grupy dowodzonej przez płka Tarnasiewicza, która rozpoczynała przekraczać granicę litewską w Stanowiskach; żołnierze odeszli nocą 23/24.09 na Zelwę i Berżniki, czyli na wschód od Sejn. Tutaj znaleźli się rano 24.09. Deptał im przejściowo po piętach sow. OW z 2 Br. Cz. Czuwakina. Sowieci jednak o 23.00 zajęli Giby, a o 24.00 pojechali na Sejny. W nocy 23/24.09 na Litwę przechodzi 101 p.uł. Granicę przekroczono na północ od CZARNEJ HAŃCZY. Ułanów internowano w Kalwarii i w Rakiszkach, m.in. rtm. N. Łopianowskiego; granicę rozpoczęto przekraczać o 20.00 dnia 23.09, przejściem w Stanowiskach. Rozkaz ten objął cała resztkę 101 p.uł. /przyp. 134/. Podczas apelu płk Tarnasiewicz powiedział: “(...) Jesteśmy za słabi by walczyć na dwa fronty. Brygada poniosła wielkie straty (...)”. Granicę przekroczyło 1.200 ułanów. Płk Tarnasiewicz pozostał w rej. Stanowisk jeszcze dobę, aby przejśc na Litwę pod radzieckim ostrzałem artyleryjskim w nocy 24/25 września. Jeszcze następnej nocy 24/25.09 do Stanowisk dochodziły ostatnie oddziały obrońców Grodna i batal. ON “Sejny”, korzystając z odejścia sow. tanków do Sejn /świt 24.09/. Sow. OW mjra Czuwakina z 2 Br. Cz. zdobył Stanowiska ok. godz. 22-ej. Płk Tarnasiewicz zdołał umknąć wraz ze 101 p.uł. i później przejdzie na Litwę. Godzine pozniej sow. zajęli Giby, a o 24.00 skierowali czołgi na Sejny!
Noc 23 / 24.09Batal. ON “Sejny” w Rubcowie. Resztki 110 i 102 p.uł. z Dąmbrowskim i Dobrzańskim, spędzają noc 23/24.09 w Sztabinie.
Sow. OW mjra Czuwakina po zdobyciu Kalet o godzinie 15.00 dnia 23 września, posuwał się wzdłuż granicy litewskiej, odcinając polskie oddziały od Litwy lub zmuszając je w Stanowiskach do przejścia litewskich posterunków granicznych. Udało się jednak umknąć Przeździeckiemu, Skrzyńskiemu i Wiszowatemu oraz wielu innym polskim dow. i żołnierzom z grupy płka Tarnasiewicza. Ci ostatni przeszli granicę do godziny 22.00 wieczorem dnia 23 września. Wg Liszewskiego, gen. Przeździecki wraz z oficerami Sztabu GO “Wołkowysk” przeszedł w nocy 23/24.09 o godzinie 01.20 na Litwę. Sam płk Tarnasiewicz pozostał w nocy 23/24.09 w “worku suwalskim”. Podobnie czyni oddział ppłka OSMOLI i jeszcze niektóre szwadrony rezerwowej BK, które nie przeszły granicy wieczorem 23.09 lub w nocy 23/24.09 (szczególnie ze 101 p.uł.). Wszystkie tutaj wymienione grupy z płk Tarnasiewiczem przeszły o dobę później na Litwę, bo w nocy 24/25 września! Cały czas trwały walki o graniczną wieś Stanowiska; sowieci prowadzili ostrzał artyleryjski polskich oddziałów nawet nocą 24/25 września! Litwini kierowali internowanych żołnierzy do pobliskiego Kopciowa, a potem do Olity.
Walki z Armia Czerwona po 23 wrzesnia 1939Świtem dnia 24
września
103 p.szwolaż.
ruszył z Berżników, koło Sejn,
na Puńsk - omijając sowieckie patrole; może powodem była
informacja od grupy kawaleryjskiej por. Głuskiego o
zajęciu Sejn przez radzieckie tanki;
dnia 24.09, 103 p.szwol. nie toczy
walk! W rejonie Puńska
pozostaje też 25.09.
Dopiero nocą 25/26.09 internuje się na Litwie;
granicę zaraz potem obsadzają sowieci.
Świt: radziecki OW z 2 Br. Cz. zdobył Sejny; w miasteczku nocą 23/24.09 przebywał dywizjon pancerny nr 32, pod dow. por. Głuskiego, który doszedł tutaj znad samej granicy litewskiej! Sowieci z nieznanej jednostki, ale bez czołgów, byli pod Sejnami już wieczorem 23.09 i prawdopodobnie miała tutaj z nimi miejsce walka; ułanom brakuje nawet jedzenia.
OW z 2 Br. Cz. podszedł pod miasteczko Sejny ok. 02.00 w nocy 23/24.09.
MEJSZAGOŁA: omijając sowietów, dwa szwadrony z OZ Wileńskiej BK przechodzą w rejon Muśniki - Gajżuny i nie zdają broni. Interweniowało wojsko litewskie, ale bez strzelaniny.
Rano 24.09 BAT. ON. “SEJNY” starł się z radzieckimi czołgami nad rzeką Wolkuszanką /rejon wsi Rubcowo/ i wieczorem nad Kanałem Augustowskim /rejon wsi Mikaszówka, Rygol, Muły/. Postawa Polaków wzbudzała podziw Litwinów, m.in. dowódcy armii litewskiej gen. Stasysa Rastikisa. Wtórowały mu gazety litewskie z 24.09 /przyp. 14/. Szczególnie “Lietuvos Aidas”.
Resztki 110 i 102 p.uł. z Dąmbrowskim i Dobrzańskim, ruszają ze Sztabina drogą na Goniądz (przyp. 137 - dezinformatorzy pisali: "Hubal poprowadził ich ku Warszawie /.../, klucząc wśród kolumn Wehrmachtu /.../"). Ponieważ sowieci 24.09 szli szosą z Augustowa na Łomżę, więc wiadomo, że tylko sowieci zagrażali zagończykom. Ppłk Jerzy Dąmbrowski nie uniknął starcia z sowietami do którego doszło pod Dolistowem Dużym o 14 km na wsch. od Goniądza. Wiecz. 24.09 radzieckie czołgi zniszczyły cały 3 szwadron; sowieci operowali tutaj swoim OR z 20 Br. Zmot., który z Dąbrowy szedł szosą na Goniądz! W nocy 24/25.09 ułani oderwali się od bolszewików i groblą wycofali się na północny brzeg Biebrzy.
Oddział por. Głuskiego z Sejn, dnia 24.09, z powrotem idzie na południe przez Berźniki - Zelwę i mija radzieckie patrole zmotoryzowane we wsiach Stanowisko i Kalety nad samą granicą litewską; mijają chyba też polskie oddziały, np. spieszony 103 p.szwolażerów, idący na północ. Oddzielnie i to w drugim kierunku odeszła (Rosjanie podają jednak, że Sejny musieli 24 września zdobywać!) z Sejn resztka 32 dywizjonu pancernego z nieznanym dowódcą. “Pułk” Głuskiego idzie w rozsypkę nad graniczną rzeką Marychą, koło wsi Kalety. Sam Głuski z grupką zdoła nocą 24/25.09 przedostać się na Litwę, gdyż jeszcze raz zawrócił na Stanowiska.
OW z sowieckiej 27 Br. Cz. w sile 20 czołgów BT-7 i 1 samochodu pancernego BA-10 oraz batalionu strzelców, dociera do Sejn i zajmuje Suwałki; z Suwałk odeszli Niemcy do swojej granicy w dniu 24 wrzesnia; w Sejnach świtem 24.09 był OW z 2 Br. Cz.
W ciągu dnia 24 września sow. 20 Br. Zmot. dojechała do Dąbrowy Białostockiej. Dnia 23.09 przesunięta z Wołpy, gdzie była od 20.09.
Sow. 2 Br. Cz. w rej. Dąbrowy Białostockiej i Sokółki. Sokółkę zajęła już o 14.00 dnia 20.09. Dąbrowę zajęła grupa rozpoznawcza o 16.00 dnia 20.09. Dnia 21.09 brak informacji.
Dnia 22.09 wieczorem grupa wydzielona mjra Czuwakina rusza z Sokółki przez Łosośnę pod Sopoćkinie; świtem dnia 24.09 grupa Czuwakina, zdobywa Sejny!
W ciągu dnia przedzierają się przez Kanał, na północ, resztki obrońców Grodna. Są walki o Kanał, w rejonie wsi Rygol - Muły, między Mikaszówką a Stanowiskami nad granicą państwową odciętą już późnym wieczorem 23 września przez radzieckie tanki i inne oddziały. Cały dzień 24 września jest w rej. wsi Stanowiska płk Tarnasiewicz. Późnym wieczorem 24.09 nieznane grupy polskich obrońców Grodna dochodzą do Stanowisk. Internowanie na Litwie mogło nastąpić ok. 22.00 - 24.00 w nocy 24/25.09. 24.09 na Litwę przechodzi 32 dywizjon pancerny, koło Szypliszek na Kalwarię. Oznacza to, że z Sejn poszedł na północny - zachód, do samego krańca “worka suwalskiego”.
Sowiecki OW z 27 Br. Cz. z Suwałk pojechał na południe, do Augustowa. Samo miasto sowieci przejęli już 22.09. Sowieci z tego OW “oporu nie napotkali, do niewoli wzięto 300 żołnierzy /.../”! Dnia 26.09 OW z 27 Br. Cz. wraca z Augustowa do Grodna. Tu koncentruje się całość 27 Br. Cz.
Sow. 15 Korp. Czołgów w rejonie Grodna i Puszczy Augustowskiej zabił ponad 2.500 naszych żołnierzy. Wziął do niewoli tylko 700 polskich ofic. i szeregowych.
Sow. 21 Br. Cz. w rezerwie; dnia 17.09 wieczorem przekracza granicę i koncentruje się pod wieczór 17.09 w m. Mir. Dnia 18.09 - Wałowka. Tutaj też 19.09; dnia 20.09 przechodzi do rej. Zdzięcioł - Wiązowiec, na północ od Słonimia; dnia 21.09 o godz. 12.00 dotarła do Wołpy, a ruch wstrzymano i bojów nie toczono. Dalszych informacji brak!
POLSKA w dniu 25 wrzesnia 1939 roku
niemieckie poselstwo w Kownie oświadcza, że de facto Polska już nie istnieje, a przecież:
A. Sowieci dopiero rozpoczeli dnia 25 wrzesnia ruch oddzialow z Zambrowa w kierunku Wyszkowa szosą radzyminską
B. oraz podobny ruch czolowych jednostek dn. 25 wrzesnia z Łukowa na zachod w kierunku Żelechów - Garwolin, mimo ze Stalin w dniach 24 i 25 września zrezygnował z planów powołania “Polski radzieckiej”, czyli sowieci zrezygnowali z utworzenia Polskiego Zgromadzenia Ludowego, w którego skład mieli wejść reprezentanci Lubelszczyzny i wschodniego Mazowsza.
Armia Polska w tym dniu zajmowala pozycje głownie w centralnej czesci Kraju wynikające z zasięgu ofensywy radzieckiej od wschodu:
1. Warszawa trwała w oporze do 27.09 / 01 października,
2. Modlin do 28.09 / 29 wrzesnia,
3. Hel do dnia 01 / 02 października;
4. Front Północny generala Dęba Biernackiego i jego poszczególne dywizje walczyły z sowietami od 20 wrzesnia nad Bugiem pod Dorohuskiem aż do nocy 26 / 27. 09 (mniejsze grupy - te które nie poprosiły Niemców o zatrzymanie się podczas odmarszu za Wisłę, aby wziąć nas do niewoli w dniach 26 i 27 wrzesnia - walczyły z Armią Czerwoną do dnia 28 września), przemieszczając się najpierw, w dniach
od 16 do 23 wrzesnia, na południowy - wschód do Hrubieszowa
(23 wrzesnia w tym miasteczku rzadzila juz komunstyczna milicja, ale walki trwaly nadal pod Hrubieszowem - zob. "Tygodnik Kulturalny", 7 maja 1989; dopiero w niedziele 24 wrzesnia po ponownej krotkiej walce "tysiace radzieckich pojazdow" zaczelo przejezdzac przez to miasteczko na zachod, wiec niektore polskie oddzialy skupily sie tego dnia we wsi Grabowiec: szpital polowy, 3 armaty polowe, 2 dzialka ppanc., grupy zoln. z Chelma Lub., pluton policji, zwiad kawaler. - do 10 rano dn. 25 wrzesnia bolszewicy zdobyli wies i mordowali potem wszystkich w mundurach polskich. Podobnie w Beresciu),
potem uderzając na południe na Uhnów:
juz nocą 19 na 20 wrzesnia nasza 29 Brygada Piechoty plka Bratro uderzyla jednym pulkiem na Zamosc i wobec tego dnia 20 wrzesnia Niemcy z VII Korpusu prosili o pomoc sowietow podczas walk z generalem Kruszewskim o Labunie, a radziecki sztab zapewne 36 Brygady Pancernej z 8 Korpusu Strzeleckiego od 19 wrzesnia godz. 23 wieczorem byl pod Włodzimierzem Wołyńskim, a wiec ok. 100 km od linii niemieckich; jednakze od rana 20 wrzesnia sowieci zalozyli juz wysunietą placowke dowodzenia, ktora koordynowala wspolprace z hitlerowcami! Wg mnie miescila sie ona w Tomaszowie Lubelskim na ratuszu a nie w Zamosciu - i to w Tomaszowie Lubelskim sowieci dysponowali jednostką zmotoryzowaną (OR) dnia 20 wrzesnia rano!
W tym czasie na obszarze miedzy Hrubieszowem a Tomaszowem Lubelskim dzialala polska 12-batalionowa Dywizja gen. Wolkowickiego utworzona dnia 13 września i mająca 36 dzial polowych oraz zlozona z Grupy Ocetkiewicza, 13 Brygady Piechoty płk art. Wacława Szalewicza oraz z 19 Brygady Piechoty płk.dypl. Jana Korkozowicza; 17 września dywizja weszła w skład armii gen.Emila Przedrzymirskiego - Krukowicza i w dniu 18 września przemiescila sie w rejon Hrubieszowa; 20 września wieczorem dywizja uderzyla na Łaszczów i w nocy 21 na 22 września 43 Pułk Piechoty ppłka Władysława Warchoła z 13 BP po walce z sowietami i dywersantami opanował Łaszczów; rano 22 września dywizja rozpoczęła natarcie na kierunku Tomaszów Lubelski i juz wieczorem 13 BP zajęła Werechanie - Pawłówkę - Podhorce wypierając stąd sowietow.
Switem 23 września atakujemy skutecznie Armie Czerwoną wspomaganą przez Niemcow (Niemcy wystawili do walki 60 sprawnych czolgow; czolgi z 3 Regimentu Panc. z 2 Dyw. Panc. natychmiast po paru godzinach wycofali spod Podlodowa i Podhorcow do Rawy Ruskiej w dniu 23 wrzesnia w poludnie z powodu rozmoklych traktow wiejskich i bardzo zlej pogody tego dnia - wzieli do niewoli tylko 100 Polakow; te niemieckie dwa bataliony pancerne uzupelnily braki w radzieckich bryg. panc. i zuzyte tanki w dywizjach strzeleckich Armii Czerwonej - zapewne ogolne dowodztwo spoczywalo na sowietach; jednak do konca nie jest pewne czy 4 Reg. Panc. niem. wogole uczestniczyl dnia 23 wrzesnia w walce z Frontem Polnocnym??; Niemcy ponadto mieli maly szpital polowy na NE od Tomaszowa Lubalskiego) i dywersantow w Tomaszowie.
Sowieci jednak natychmiast wczesnym rankiem 23 wrzesnia uderzają na tyly Wolkowickiego niszcząc 19 BP i Grupe pulkownika Ocetkiewicza, a 13 Brygada Piechoty pod naporem Moskali "wycofała się przez Werechanie na Krynice i 24 września dołączyła do 39 Dywizji Piechoty gen. bryg. Bruno Edwarda Olbrychta"; nastepnie brygada ta toczy boje z Armią Czerwoną w rejonie Krasnobrodu, mimo ze dnia 23 września dywizja gen. Wołkowickiego przestała istnieć jako zwarta jednostka. I mimo rozbicia Wolkowickiego zdobylismy Tomaszow. Dnia 27 września "po kapitulacji oddziałów armii gen. Przedrzymirskiego, na czele grupy ok. 300 żołnierzy gen. Wołkowicki przebijał się" przez radzieckie okrazenie nad San i 28 wrzesnia dostaje sie do sowieckiej niewoli.
W Uhnowie dzialala silna banda komunistycznych dywersantow juz od 13 wrzesnia. Kolejne walki o Uhnow z bronią pancerną Armii Czerwonej mialy miejsce 25 wrzesnia, a nastepnie w dniach 25 - ranek 29 wrzesnia pod tą wsią rozegraly sie dalsze krwawe boje z Armia Czerwona, a nie z Niemcami, jak to calkowicie blednie podaje jedna ze stron internetowych; autorowi tych bledow polecam hitlerowskie opracowanie historyczno-wojskowe,gdzie podaje sie precyzyjnie zasieg niemieckich ariergard podczas wycofywania za Wisle oraz pracę podajacą dane o odjezdzie koleją z Rawy Ruskiej do Rzeszowa niemieckiej 2 Dyw. Panc.,
a następnie wycofując sie przed Armią Czerwoną na zachód i południowy - zachód wkraczamy do Tomaszowa Lubelskiego.
Do miasteczka tego weszlismy, mimo ze sowieckie rozpoznanie bylo na wschodnim przedpolu Tomaszowa juz o świcie 20 wrzesnia, a dzien wczesniej 19 wrzesnia niemieckie ariergardy z 4 Dyw. Lekkiej obsadzily odcinek szosy z Tomaszowa Lubelskiego na polnoc az pod Zamość włącznie - chociaz 20 wrzesnia wyparlismy z Czesnik pododdzial tej lekkiej niem. dywizji. Polski oddzial w dniu 23 wrzesnia przechodząc przez Tomaszow spotkal sie z obojętnoscią ludnosci, co opisuje we wspomnieniach jeden z pozniejszych generalow; nad miastem krązyly radzieckie samoloty. Dzialania dywersyjne bojowek komunistycznych na tym terenie byly bardzo intensywne juz rankiem 17 wrzesnia, wiec kiedy dnia 24 wrzesnia do Tomaszowa Lubelskiego ostatecznie - po 5 dniach walk - wkroczyli bolszewicy, powital ich tutaj wiec z czerwonymi flagami, a nastepnie zdrajcy powolali milicje okupacyjną z Adamem Humerem i "Rewkom" z Aleksandrem Żebrun'em, a prawo mowilo: "Kto idzie na reke wladzy obcego kraju, ktory dokonuje zbrojnej napasci na Polske, podlega karze do 15 lat wiezienia". Sowiecki oddzial zmot. jadący szosą od strony Belzca w dniu 25 wrzesnia zostal w Tomaszowie powitany bramą triumfalną. Maciej Korkuc podaje, ze we wsi Telatyn hersztem Rewkomu byl niejaki Wlodzimierz Muś. Wlasnie dzialalnosc tej grupy kolaborantow w Tomaszowie Lubelskim juz 17 wrzesnia, spowodowala, ze brak jest rzetelnych danych - w tym o obecnosci w miasteczku pulkownika Roweckiego - o sytuacji na tym terenie od nocy 16 / 17 wrzesnia do 24 wrzesnia; Humer z poplecznikami musial uciec do Lwowa, gdy Tomaszow Lubelski ponownie 10 pazdziernika 1939 roku przejmowali Niemcy; Humerowa kariera byla kontynuowana w NKGB i UB.
Wreszcie aby uniknąc okrązenia przez wojska radzieckie w rejonie na SE i S od Zamoscia, wieczorem 23 wrzesnia zwijamy nasze linie obronne i wycofujemy sie na zachód na Krasnobród i Józefów.
Tutaj wojska generalow Jana Kruszewskiego, Wolkowickiego i Emila Krukowicza - Przedrzymirskiego, Dindorffa - Ankowicza oraz Piekarskiego a takze gen. Olbrychta zostaly z trzech stron zaatakowane przez sowietow i doslownie w ostatnim momencie w lesie pod Góreckiem Kościelnym o godz. 17.30 dnia 26 wrzesnia podpisalismy z Niemcami akt kapitulacji połączonych wojsk Armii gen. Przedrzymirskiego i Grupy Operacyjnej gen. Kruszewskiego, a Niemcy oslonili swoimi ariergardami jeden z wiejskich traktow, abysmy tym korytarzem bezpiecznie wycofali sie do ich linii - bowiem nasze wojska zaangazowane juz 7 dni w krwawe boje z Armią Czerwoną nie nadazaly za szybko odchodzącymi Niemcami w kierunku Wisly. Sowieci z 44 Dywizji Strzeleckiej od 25 do 27 wrzesnia caly czas prowadzili ostrzal artyleryjski naszych pozycji. Tylko 7500 polskich zolnierzy zdolalo się poddac Niemcom 26 i 27 wrzesnia, a przeciez liczbę zolnierzy Frontu Polnocnego szacuje się na okolo 100.000 ludzi w dniach 18 - 19 wrzesnia. Niektore polskie pododdzialy odeszly znowu na południowy - zachód ku rzece San, ale nie uniknely radzieckiej niewoli w dn. 26 - 28 wrzesnia. Wielu zolnierzy przedzieralo sie na Wegry, np. dowodca 31 pułku Strzelców Kaniowskich, ppłk Wincenty Wnuk.
5. grupa Andersa nadal przebijała się ku Węgrom przez kolejne radzieckie zapory w rejonie Sambora 26-go i 27 wrzesnia pod Krukiennicami; w zamian za odzyskanych jeńców, Niemcy zobowiązali się do nieatakowania polskich sił - zobacz Niemcy a Anders - a czesci udalo sie pod Mosciskami poddac Niemcom 28 września; pozostali ponownie walczyli z sowietami do dnia 30 wrzesnia.
6. General Franciszek Kleeberg dopiero rozpoczynał koncentrację (po nieudanych rokowaniach i walkach z Armia Czerwona o Kowel w dniach 22 i 23 wrzesnia 1939, gdy udalo nam sie nawet zdobyc stacje kolejową w miescie; jednak opor wojsk sowieckich 22 - 23 wrzesnia i demoralizacja czesci naszych wojsk dnia 23 wrzesnia oraz postawa kolaborantow w Kowlu w tych dniach, zmusily Kleeberga do zmiany kierunku marszu) w rejonie Włodawy.
Tutaj na zachodnim brzegu Bugu pierwsze jego oddziały są dopiero w nocy 23 na 24 września 1939, gdy radzieckie szybkie jednostki pancerne są już dnia 24 września w Łukowie i nigdy nie przepuszczą nas do przeprawy w Maciejowicach na Wiśle - jednoczesnie z atakowaniem na poludnie, na Kowel, bronilismy sie przed Armią Czerwoną od polnocy, np. walki Grupy "Jasiolda" o Drohiczyn Poleski dnia 25 wrzesnia i pod Piszczac dnia 26 wrzesnia z sowiecką 32 Brygadą Pancerną.
We Wlodawie ugrupowanie Kleeberga przeszlo reorganizację dnia 28 wrzesnia, przyjmujac nazwe Samodzielna Grupa Operacyjna "Polesie"; ale najpierw odparlo radzieckie uderzenie na przedpole Wlodawy nocą 26 na 27 wrzesnia; tutaj tez zdemobilizowano wiele tysiecy zolnierzy polskich; z ludnoscią tego miasteczka zawarto polityczną umowę o wspolpracy; dodajmy tutaj, ze DK "Zaza" poruszajac się z polnocy i forsujac rzekę Bug w okolicach Janowa Podlaskiego, dotarla do rejonu Parczewa, a następnie az do rzeki Wieprz w okolicach Kijan 28 wrzesnia i miasteczka Łęczna, gdzie po wycofaniu sie slabych ariergard niemieckich, drogę zagrodzili jej sowieci, więc po walkach z nimi kawaleria ta zawrocila ponownie na polnoc i dolączyla dnia 29 wrzesnia do SGO "Polesie" miedzy Parczewem a Kockiem.
Franciszek Kleeberg do rana dnia 06 października będzie walczył z Armią Czerwoną, m.in. 28 wrzesnia sowieci zajeli Radzyn, walki np. 28 - 29 wrzesnia pod wsią Jablon na NW od Wlodawy i 30 wrzesnia pod Milanowem - tu sowieci tracą 100 zoln. chociaz poparli ich miejscowi dywersanci, Puchową Wolą i Parczewem; tereny te bombardowalo radzieckie lotnictwo. W końcowym okresie walk bolszewikow wspomagala powracająca zza Wisly od switu 30 wrzesnia jedna dywizja niemiecka (druga niemiecka dywizja w praktyce zdążyła tylko dotrzeć zza Wisły patrolami rozpoznawczymi na NW przedpole bitwy dn. 05 pazdziernika), ktorej glowne zadanie to uniemozliwienie Polakom odwrotu na Lubelszczyznę po skapitulowaniu Warszawy oraz nawiązanie kontaktu z sowietami broniącymi sie w Kocku.
Jednak nadal
po 01 pazdziernika Armia Czerwona kontynuowala zaczepne dzialania przeciwko Kleebergowi
atakując go od polnocy, od wschodu i od polnocnego - zachodu (a takze blokując od zachodu), az do momentu kiedy polscy zolnierze (tylko 17000) po godz. 10.00 dnia 06 pazdziernika poszli do niemieckiej niewoli. Aby uratowac wielu polskich zolnierzy, Kleeberg zwalnial ich do domu juz pod Wlodawą - szli oni potem wzdluz linii kolejowej na Lukow, omijając pole bitwy z Armia Czerwona; Kleeberg rozwiązywal tez mniej przydatne oddzialy na początku pazdziernika na poludnie od tegoz Lukowa opanowanego od 24 wrzesnia przez sowietow. Z decyzją generala Kleeberga z godz. 19.30 dnia 05 pazdziernika o skapitulowaniu przed Niemcami nie zgodzili sie płk. Epler i gen. Podhorski.
7. Walczą z wojskami radzieckimi przez parę dni grupy pułkownika Mikolaja Prus - Więckowskiego idące spod stacji Mrozy i Skruda najpierw na poludniowy - wschod i zmuszone do przejscia traktu Lukow - Stoczek Lukowski - Garwolin, a potem szosy Zelechow - Gonczyce - Garwolin w dniach 26 - 30 wrzesnia.
Rowniez wzmocniona kompania zmotoryzowana porucznika Jakubowicza natrafia na sowietow i dnia 28 wrzesnia zostaje rozwiazana, mimo, ze 27 wrzesnia zdecydowano sie walczyc jak dlugo bedzie to mozliwe! Tylko mala grupa ochotnikow wycofuje sie spod Garwolina - zajetego przez Armie Czerwona - na wschod, w kierunku Stoczka Lukowskiego, ale tez ulega demobilizacji 29 wrzesnia dla unikniecia sowieckiej niewoli. Nastąpilo to we wsi Filipówka, w obliczu radzieckich czolgow na szosie z Lukowa do Garwolina. Pod Garwolinem mielismy jeszcze wozy bojowe, ktore tutaj prawdopodobnie zniszczyli sowieci. Brak danych za okres 30 wrzesnia - 06 pazdziernika 1939 roku - byc moze resztki tego pododdzialu byly w rejonie Zelechowa. Jeszcze po poludniu 7 pazdziernika obok (na zachod od Lukowa) majątku Zalesie jakas pozostalosc tej kompanii natknela sie na ponownie obsadzających teren Niemcow i dopiero 16 pazdziernika ostatecznie pod Okrzeją zakonczylismy walke.
Powyzej omawiana grupa pulkownika Prus - Wieckowskiego skręca spod stacji Krzywda okolo 30 wrzesnia na zachod, pod Łaskarzew dociera dnia 01 pazdziernika, a poszczególne oddziały w tym zalesionym rejonie tracą styk z wrogimi wojskami i rozwiązują się dopiero w dniach 02 - 07 października w obliczu ponownie wychodzących zza Wisły jednostek niemieckich; np. dnia 05 pazdziernika w Izdebno, 5 km na polnoc od Laskarzewa, major Guminski dysponowal jeszcze 1.500 zolnierzami, 60 ckm, 10 dzialami ppanc i baterią artylerii. Blisko Wisly i niedaleko od tego rejonu, ok. 16 km na pld. - wsch. od Laskarzewa, pod Wolę Zycką, dnia 02 pazdziernika dotarla spod Pragi grupa 50 kawalerzystow mjra Henryka Dobrzanskiego, a to dzięki odejsciu na wschod Rosjan. Od 2-giej dekady pazdziernika do grudnia 1939 oddzial partyzancki "Prus" dowodzony przez plk Mikolaja Prus - Wieckowskiego walczyl w okolicach Minska Mazowieckiego, z przedpola ktorego odeszli sowieci.
8. "Brochwicz" dzialajacy jako sily rozpoznawcze SGO "Polesie" zawrocił spod Żelechowa ponownie na wschód za odchodzacymi sowietami aż pod Parczew - bylo to juz po honorowej kapitulacji Kleeberga przed Niemcami w dniu 06 pazdziernika. Następnie pulkownik Grocholski udal sie do Lublina i przeksztalcil potem swoj oddzial w organizację konspiracyjną niezalezną od Tokarzewskiego. Rozpoznanie niemieckie wychodzące ponownie zza Wisly dotarlo do Zelechowa w dniu 04 pazdziernika, a obszar ten ciagle byl jeszcze rozpoznawany przez samoloty podporządkowane SGO "Polesiu" (4 samoloty dowodzone przez por. pil. Edmunda Piorunkiewicza, ktory wycofał się z Kowla po morderczej walce z oddziałami Armii Czerwonej, zabierając ze sobą m.in. policjantow; ich samoloty wykorzystywaly lotnisko w Adampolu na zach. od Wlodawy; unikano radzieckich maszyn w powietrzu, mimo ze bombardowaly one pod Sosnowicą i sam Parczew; eskadra ta od dnia 26 wrzesnia do rana 06 pazdziernika wykonala 46 lotow zwiadowczych i stoczyla 2 walki powietrzne z sowietami, a jej najlepszy samolot dnia 06 pazdziernika przelecial do Puszczy Bialowieskiej, wg pana Jerzego Wypiorkiewicza).
Od dnia 30 wrzesnia sowieci rozpoczeli odwrot z przedpola Wisly - na poludnie od Pragi az do ujscia Wieprza i np. do Stęzycy kolo Deblina ponownie tego dnia weszlo rozpoznanie wojsk niemieckich.
Ugrupowanie "Brochwicz" pulkownika dypl. Remigiusza A. Grocholskiego powstalo ok. 15 wrzesnia, a od dn. 28 wrzesnia podporządkowane SGO "Polesie" jeszcze, gdy Kleeberg konczyl reorganizowaċ wojska pod Wlodawą.
Grocholski atakowal Armie Czerwona i dywersantow przez 7 dni, juz od 27 wrzesnia od poludniowej strony na Zelechów, wg opublikowanej ok. 30 lat temu mapy, probując obejsc z dwoch stron to miasteczko; obecnosc Niemcow na poludnie od Zelechowa po 25 wrzesnia nie jest juz zauwazalna; z samego Zelechowa wojska niemieckie wycofały się takze 24 / 25 wrzesnia, co spowodowalo anarchię w dn. 25 - 29 wrzesnia i walki o to miasteczko - wydaje sie bowiem, ze sowieci jadący na Otwock nie pozostawiali wlasnej administracji w mijanych miejscowosciach; w Zelechowie doszło do porywania ludzi; polskie oddzialy przejsciowo zajely to miasteczko, prawdopodobnie dnia 29 wrzesnia; na marginesie dodam, ze podobna sytuacja miala miejsce w Rykach, gdzie Niemcy juz ok. 26 wrzesnia szykowali sie do odwrotu za Wisle, a w miasteczku panował wielki chaos i grabieze - lad przywrocili Niemcy wchodzac tutaj ponownie zza Wisly na początku października 1939.
Mimo odejscia sowietow, dopiero w dniu 12 pazdziernika w Kosinach pod Zelechowem rozwiązal sie pododdzial z 3 P. Strzelcow Konnych.
9.
walczyly z
radziecką bronią pancerną idącą na Warszawę, dwukrotnie, między
26 a 30
wrzesnia, polskie oddzialy wycofujące się spod
stacji Mrozy / Broszkow /
Skruda
na Mazowszu, o ktorych wspominalem tez w punkcie 7-ym.
Dowodzili tutaj od 17 wrzesnia:
kpt Bury Burzynski, pplk Kazimierz Kowalski (wycofal sie 18
wrzesnia), mjr
Guminski, mjr Roman
Kloczkowski, mjr Romanowski,
plk Mikolaj Wieckowski (od 18 wrzesnia) tocząc
juz od dnia 17 wrzesnia potyczki z Niemcami, a w dniach 20 - 25 wrzesnia odpierając ich ciągle
ataki; początkowo bylo ok. 700 zoln. z amunicją karabinową na 2 tygodnie oraz
amunicją do dzial w pociągach stojących w kierunku Siedlec; od 18 wrzesnia stal tu nasz
pociąg pancerny z artylerią; po informacjach o planowanym dojsciu bolszewikow do
Wisly, rano 26 wrzesnia
rozpoczęto wycofywanie się po osi Mrozy
-Skruda - Krzywda stacja
10. Na poludniowej Lubelszczyznie (po bojach z Rosjanami w dniach 24 i 25 wrzesnia w rejonie Zamoscia oraz wykorzystując lukę między wojskami radzieckimi i Niemcami w czworokącie Krasnik - Lublin - Krasnystaw - Zamosc) dopiero rozpoczynala sie koncentracja licznych (w sumie ponad 15 tys. zoln., plus 2 czolgi, 14 dzial, m.in. grupa "Brzesc" pplka Alojzego Horaka, grupa "Krasnik", grupa plka Gąsiorka, pplka Adamusa, kawaleria pplka Kopcia, oddzial pplka Gornisiewicza, Grupa "Stalowa Wola" i inne wymienione ponizej) oddzialow zwanych "Grupą Wojska Polskiego pulkownika dypl. Tadeusza Kaliny Zieleniewskiego", ktorą Sowieci okrązyli na przedpolu Sanu w lasach roztoczanskich (rejon Nisko - Janow Lubelski) dopiero w pierwszych dniach pazdziernika 1939 roku.
Tak więc kiedy Armia Czerwona dnia 26 wrzesnia zajęla Zamosc posuwając się ze Szczebrzeszyna (juz od 23 wrzesnia stala na wschodnim przedpolu Zamoscia, walcząc z przesuwającymi się od polnocy polskimi jednostkami), grupa "Kowel" plka Leona W. Koca (od 13 wrzesnia byl dowodca Kowla) zostala dnia 27 wrzesnia wlączona do w/w ugrupowania, wchodząc początkowo w sklad kolumny plka Plonki, wraz z batalionem mjra Waclawa Plewako i kawaleria Zielinskiego; w/w mjr Plewako z Kowla po agresji radzieckiej wycofal sie na Chelm.
Gdy rózne radiostacje w dniach 27 - 28 wrzesnia podały o kapitulacji Warszawy, a takze na wiesc o kapitulacji generala Przedrzymirskiego, grupa pulkownika Zieleniewskiego dnia 28 wrzesnia uderzyla trzema kolumnami na SW w styk miedzy Armią Czerwoną a Niemcami odchodzącymi za Wislę: na Modliborzyce - kolumna plka Koca i na Polichno - grupa plka Kiszkowskiego, na Janow Lubelski - grupa "Niemen" plka Wladyslawa Filipkowskiego, na Chrzanow i Dzwole - kolumna tj. grupa "Chelm" plka Wladyslawa Plonki (ktory dnia 29 wrzesnia zaatakowal ppanc ariergardy niemieckie, a nastepnie w dniach 29 - 30 wrzesnia zostal zaatakowany w Krzemieniu przez Armię Czerwoną). Po walkach 29 i 30 wrzesnia w miasteczku oraz po wyzwoleniu przez grupy "Niemen" i "Brzesc" Janowa Lubelskiego dnia 30 wrzesnia Niemcy wycofali sie z pola walki na zachod, a dalsze mordercze walki toczylismy tylko z Rosjanami (Wierzchowiska, Szastarka), np. 30 września w Dzwoli w boju z sowietami ranny został kpt. Lis-Błoński, ktory zmarł w szpitalu w Szczebrzeszynie.
Grupa plka Plonki z Majdanu Golczanskiego w dniu 01 pazdziernika przeszla do Momot i dnia 02 pazdziernika skapitulowala przed sowietami pod tą wsia, majac jeszcze 8.000 zolnierzy. Lacznie do niewoli radzieckiej poszlo od 10.000 do 15.000 polskich zolnierzy, z ktorych wiekszosc potem zginela - Zieleniewski popelnil fatalny blad poddajac sie sowietom, a nie Niemcom, ktorzy tez oferowali przyjecie polskiej kapitulacji (Niemcy przyjeli oczywiscie polskie prosby o wziecie do niewoli zolnierzy Kleeberga, bylego Frontu Polnocnego, czesci Grupy "Dubno" oraz Warszawy z Modlinem; dzieki temu w niewoli niemieckiej uratowaly sie tysiace zolnierzy Wojska Polskiego); jednak 1.300 polskich zolnierzy zdolalo poddac sie Niemcom dnia 30 wrzesnia. Akt kapitulacji przed Rosjanami podpisalismy dnia 01 pazdziernika we Frampolu, nie wiedzac tego dnia, ze po zmianie linii granicznej dnia 29 wrzesnia, sowieci zaczną sie cofac za Bug. Wykorzystal to 77 pp Strzelcow Kowienskich z LIDY, ktory dotarl do rzeki San i tu sie rozwiazal we wsi Zdziary w dniu 01 pazdziernika, a poszczegolni zolnierze poszli na Lide lub na Wegry; czesc zawrocila w nocy 01 /02 pazdziernika do Momot. Grupy "Chelm" i "Krasnik" rano 02 pazdziernika przeszly do wsi Bukowa i Andrzejowka; rano 02 pazdziernika wszystkie te wsie okrazyly radzieckie czolgi. Grupa "Niemen" zwana samodzielną grupą Filipkowskiego tj. czesc załogi Brześcia i piechota 1 Dyw. Leg. oraz szereg mniejszych oddziałów, ktore od 27 wrzesnia uznaly dowództwo płk. dyp. Tadeusza Zieleniewskiego, walczyly z sowietami do kapitulacji 2 pazdziernika; Filipkowski dostał się do niewoli radzieckiej i został przewieziony do Lwowa, ale zbiegl do Otwocka. Celem grupy pulkownika Zieleniewskiego bylo po 27 wrzesnia przedarcie sie ze srodkowej Lubelszczyzny za San na niemiecką strone okupacji i ewentualnie kierowanie sie na Wegry. Sowieckie dywizje kawalerii jako pierwsze dotarly jednak do ujscia Sanu i okrazyly cale ugrupowanie czterech pulkownikow w dniu 01 pazdziernika. Czesc polskiej kawalerii uszla stąd w nocy 01/ 02 pazdziernika na polnocny - zachod odbijając Krasnik (pod ktory za nimi podeszli kozacy, o czym pozostaly wspomnienia swiadkow) i kierując sie nawet na polnoc od rzeki Wieprz, tj. cz. 7 p. ul., cz. 1 p. szwolazerow, cząstka 22 p.ul.: okolo 23 lat temu polskie stowarzyszenia wojskowe dokladnie opracowaly szlaki przemarszu kawalerii w formie wielu broszur, wykazując, ze
wschodnie przedpole Wisly bylo opuszczone przez Niemcow na obszarze miedzy Krasnikiem a Pulawami w dniach 1 i 2 pazdziernika 1939 roku,
a radzieckie rozpoznanie dotarlo do rzeki Wisly na polnoc od ujscia Sanu
i dlatego (mimo, ze Niemcy caly czas kontrolowali szose z Pulaw do Lublina i z Lublina na Lubartow oraz z Krasnika na zachod do mostu na Wisle) jeden z polskich oddzialow kawalerii dotarl nawet pod Minsk Mazowiecki; do rzeki Tanew odskoczyly 16, 19, 25 kmk Janczewskiego i Lewandowskiego, ale 03 pazdziernika rozwiązali sie bedąc okrązeni przez sowietow; podobnie unikneli niewoli Lozinski i Piatkowski z 12 i 15 kmc. Jeszcze dodajmy, ze sowieci zdobyli prawie 50 tys. karabinow, pistoletow i roznych km-ow, a takze 9 mln szt. amunicji, w trakcie kapitulacji Zieleniewskiego.
Z grupy "Brzesc" byl oddzial, ktory doszedl na polnoc do SGO "Polesie". Juz wczesniej oddzial pancerny por. Jakubowicza przejechal za wycofujacymi sie Niemcami z Lubelszczyzny - w celu dojechania do Warszawy - az na poolnoc od Wieprza i dnia 16 pazdziernika rozwiazal sie w rejonie dawno wygaslej bitwy z Rosjanami pod Lukowem (Okrzeja). Np. jeszcze dnia 02 pazdziernika o kilka kilometrow na poludnie od Lublina niemiecki oddzial rozpoczynajacy ruch na wschod, wziąl do niewoli polską kompanie.
11. Na zachodnim Polesiu nadal toczymy krwawe walki z bolszewikami: Korpus Ochrony Pogranicza generala Ruckemana - Orlika dnia 27 wrzesnia toczy boj o Ratno, a 28 i 29 wrzesnia przebija sie przez rejon wsi Szack na zachod i forsuje rzeke Bug - radziecka bron pancerna uderzając od strony SW na Wytyczno rozbila calkowicie to polskie ugrupowanie w dniu 01 pazdziernika - oficerowie przedarli sie 02 pazdziernika w kierunku Ostrowia Lubelskiego, ale od sil SGO "Polesie" oddzielali ich sowieci; drobne pododdzialy przebily sie jednak spod Wytyczna na NW w kierunku Grupy generala Kleeberga mimo, ze na niebie stale panowaly radzieckie samoloty rozpoznawcze i bombowe;
walczą pozostalosci zniszczonej przez bolszewikow na wschodnim przedmiesciu Kamienia Koszyrskiego Grupy Operacyjnej "Grodno" ppłka E. Czerny;
rowniez zdziesiątkowana Flota Pinska przebijająca sie spod Kowla do Włodawy w ciezkich bojach z sowietami w dniach 27 - 28 wrzesnia. Na jednostki te nie mogl zaczekac general Kleeberg wyprzedzony przez radzieckie brygady pancerne tak od Lukowa 24 wrzesnia, jak i od Kocka 28 wrzesnia; mimo tego pewne pododdzialy marynarzy walczyly miedzy Lukowem a Kockiem az do kapitulacji SGO "Polesie".Generala Franciszka Kleeberga nie dogonily takze:
ze stacji Lubomirsk Pułk KOP "Osowiec" Tabaczyńskiego i artyleria Walaska oraz
spod Równe 3 pułk piechoty KOP "Głębokie" (toczyl ciezkie walki o Kolki, nad rzeka Stochod, Borowicze- Hruziatyn- Nawoz), ktory zostal okrazony przez Rosjan w dniu 22 wrzesnia.
12. Wojska (4.000 zoln.) z Rejonu Ufortyfikowanego Sarny, ktorego broniono od 17.09 (sowieci rano 17 wrzesnia bombarduja wezel kolejowy Sarny i wagony gotowe do odjazdu na poludnie; w miejscowosci Tynne bunkrem dowodzil por. J. Bołbott, ktory od 18 do 20 września 1939 r. wraz z 49-osobową załogą bunkra stawiał opór radzieckim oddziałom - dane w Instytucie gen. Sikorskiego w Londynie) do 20 wrzesnia, częsciowo się wycofaly pod naporem sowieckiej dywizji piechoty, ale poszczegolne bunkry trwaly w oporze 9 dni do 25 wrzesnia i ich zalogi zostaly wymordowane w calosci.
13. Z Łucka wyszly dwa silne zgrupowania kawalerii pod dowodztwem podpulkownika Kazimierza Halickiego i pulkownika Stefana Hanki - Kuleszy (tam od 15 września). Trzonem ich byl OZ Wolynskiej BK, tj 10 szwadronow plus artyleria w tym ciezka - zmot.; dnia 18 wrzesnia dolączyli do Grupy Operacyjnej "Dubno" generala Stefana Strzemienskiego (wyznaczony juz dnia 12 wrzesnia, ale Grupa zorganizowana w Dubno dnia 16 września 1939 i powiekszona znacznie w Toporowie kolo Radziechowa w dniach 17 - 19 wrzesnia oraz pozniej przez rozne oddzialy walczace z napierajacymi sowietami; na lotnisku Radziechow Grupa miala 8 samolotow i silną artylerie w tym ciezką).
Poniewaz wojska radzieckie odciely juz drogi na poludnie na Wegry, wiec ugrupowanie musialo zawrocic (po ciezkich walkach dnia 19 wrzesnia o Busk i stację kolejową Krasne tylko drobnym pododdzialom udalo sie przedrzec - mimo zdobycia Krasne dnia 19 wrzesnia - na poludniowy - zachod, ale w niewielkiej odleglosci zostaly zaatakowane przez pancerne i zmotoryzowane jednostki Armii Czerwonej, tj. na wschod od Lwowa; jencow polskich trzymano w obozie w Krasne i w polowie listopada - przez Kozienice - odeslano do Lodzi tycch, ktorzy przed wojna tam mieszkali) ponownie na polnoc i na NW tak, aby dotrzec do linii oslanianych przez ariergardy niemieckie. Z lesistego rejonu lotniska Radziechów i Toporowa musiano wycofac sie pod naporem sowieckim na zachod za rzeke Bug i jedynym wyjsciem bylo stale podązanie za odchodzącymi tylami 4 niemieckiej Dyw. Lekkiej.
Po stoczeniu potyczki nad Bugiem z jej pododdzialem oslonowym (Niemcy pospiesznie odjechali na zachod, bowiem w dniach 22 i 23 wrzesnia ta niem. lekka jednostka wracala juz za San) dnia 21 wrzesnia o Kamionkę Strumilową, doszlo - po wycofaniu sie wszystkich niemieckich ariergard - dnia 22 wrzesnia i 23 wrzesnia do morderczych bojow z Armią Czerwoną o Uhnów i Bełz (od poludniowego skrzydla Frontu Deba Biernackiego oddzielał Halickiego radziecki kordon pancerny wspomagany przez dywersantow, ktorych hersztem miedzy Tomaszowem Lubelskim a Sokalem byl m.in. niejaki "Humer", co podano juz ok. 1992 roku w jednym z kwartalnikow historycznych), kiedy atakując na polnocny - zachod ugrupowanie "Dubno" realizowalo rozkaz przebicia sie do Frontu Dęba-Biernackiego.
Dnia 23 wrzesnia artyleria i jednostka pancerna Grupy "Dubno" marszem bojowym przeszly do Mostów Wielkich. Kompania pancerna por. Jakubowicza przebila sie z Mostów przez Bełz do Uhnowa; dalej atakowala na polnoc na Tyszowce i na tylach sowietow dotarla do Grabowca; w dalszych walkach z sowietami utracono wszystkie czolgi; kompania ta unikając Armii Czerwonej przedostala sie na polnoc od Wieprza na Mazowsze, ale dnia 29 września we wsi Filipówka, w obliczu radzieckich czolgow na szosie z Lukowa do Garwolina, została rozwiązana!
Po zalamaniu się linii
obronnych Frontu Polnocnego, ponownie "Dubno" skręca na poludniowy - zachod, ale
niestety zostaje dnia 23
wrzesnia okrązone przez sowietow w lasach na NE przedpolu Rawy Ruskiej.
Sytuacja zmusza nas do ponownego zaatakowania Niemcow
(24 wrzesnia), aby przedostac sie za ich
oddzialy tylowe, co wobec naporu Armii Czerwonej (22 - 26 wrzesnia) sie
nie udalo i plk Hanka - Kulesza
dnia 25 wrzesnia
rozwiazuje Grupę decyzją, ktora zapadla we wsi Michalowce.
Częsc (tylko 2000
zolnierzy) poprosila Niemcow o wziecie nas do
niewoli i skapitulowala w ostatnim momencie dnia 25 wrzesnia przed
niemiecką 2 Dywizją Pancerną, ktorej ariergardy w tym dniu odjezdzaly
koleją z Rawy Ruskiej do Rzeszowa i automatycznie zdawaly miasteczko w
rece radzieckie. Pojedyncze oddzialy dolączyly do
dywizji rozwiązanego Frontu
Polnocnego, bądz nadal w okrązeniu walczyly w lasach pod
Rawą
Ruską
z 14 Dyw. Kawalerii sow., ktorą
nastepnie skierowano na Zamosc dla zablokowania nam drog odwrotu na Wegry. Walki
z Armią
Czerwoną
trwaly tutaj
dlugo,
tj. walki kawalerii Hanki
- Kuleszy wraz z pozostalosciami
Tak wiec na poludniowej Lubelszczyznie sowieci zrealizowali cel operacyjny: szacunkowo 100 tys. zoln. Deba Biernackiego, ponad 15 tys. pod pulkownikiem Zieleniewskim, podobnie ok. 15 tys. z Wlodzimierza Wolynskiego, okolo 10 tys. zoln. z Grupy "Dubno" oraz kawaleria z Lucka, a takze ok. 60 / 70 tysiecy pod rozkazami gen. Piskora - wszystkie te grupy walczyly w osamotnieniu, a z Armią Czerwoną oddzielnie, mimo ze razem to ponad 200.000 zolnierzy Wojska Polskiego.
§
Prawdopodobnie resztka 103 p. szwolaż. skryła się na północnym skraju worka suwalskiego, pod Puńskiem; tutaj już spędzi nocleg 24/25.09. Rano 25 wrzesnia ppłk J. Dąmbrowski dotarł do m. Podjeziorne, na północnym brzegu Jez. Tajno, o 12 km od Rajgrodu.
Rano sow. 20 Br. Zmot. rozciągnięta od Dąbrowy - Lipska - do Goniądza, gdzie przybył rosyjski OW rano 25 wrzesnia. Sow. 20 Br. Zmot. z Goniądza wysyła “oddział w składzie 15 samoch. pancernych, który miał przejąć od Niemców twierdzę Osowiec”; wieczorem 25.09 przejęto Osowiec, gdzie w nocy 25 / 26.09 skoncentrowała się cała 20 Br. Zmot.; od dnia 26.09 brak informacji o działaniach!
Sow. OW z 27 Br. Cz. rusza 24.09 bez walki z Sopoćkin na Sejny i Suwałki; inny OW dnia 23.09 z Grodna wyszedł na Sopoćkinie; gros 27 Br. Cz. od 22.09 w samym Grodnie ale brak danych od dnia 27.09 - bowiem dnia 26.09 OW z 27 Br. Cz. wraca z Augustowa do Grodna i tu koncentruje się całość 27 Br. Cz.!
Sow. 2 Br. Cz. skoncentrowana 23.09 w Sokółce; jej OW dotarł w nocy 23/24.09 pod Sejny; brak danych o działaniach w dniu 25 wrzesnia i później.
W nocy 25/26.09 ostatnie polskie oddziały przechodzą na Litwę z ziemi suwalskiej, w rejonie Puńsk - stacja kolejowa Trakiszki. Dotyczy to resztki spieszonego 103 p. szwolażerów. Jednak dopiero “w nocy z 25 na 26.09 gros brygady przeszedl na stronę litewską” (Łossowski, (...), s. 42 i G. Fijałkowski, Arch. WIH, sygn. II/2/184 oraz Z. Kosztyła, Wrzesień 1939, s. 190 - 191). Słowo “gros” należałoby zastąpić słowem “pozostałość”.
Dnia 26.09 zakończyło się masowe i zorganizowane przekraczanie granicy litewskiej (wg Łossowskiego, s. 45), a potem szły już tylko grupy żołnierzy. Jeszcze 27.09 przelecial do Kowna samolot “Sum” z Warszawy z mjrem Galinatem.
Świtem 26.09 ostatnie części Zapasowej Brygady Kawalerii przechodzą na Litwę w rejonie Puńska, ale mimo tego jeszcze do 28 wrzesnia były oddziały w rejonie Sejn ewakuujące się dopiero w tymże dniu na Litwę.
Po 26.09 nie złożyła broni w rejonie Suwałk, grupa kpta Stanisława Bielickiego “Ziomka” pod kryptonimem “Hańcza” (wg Ślaski, t. 5 - 6, s. 227). Doczekała ponownie Niemców wchodzących tutaj 06 października. Rozbici w końcu kwietnia 1940 roku. Tutaj dodajmy, ze sowieci wprowadzili stan wojenny od dnia 26 wrzesnia na calym terytorium okupowanym od Suwalk, przez Zambrow, Lukow, Chelm Lubelski, Zamosc, Rawe Ruska az do Karpat.
Ppłk J. Dąmbrowski dotarł 26 wrzesnia do Lipkowa koło Grajewa - jedyna droga to marsz wzdłuż granicy Prus Wschodnich, gdzie (na tym odcinku) Niemcy już wycofali się za swoją przedwojenną linię graniczną.
Dnia 27.09 oddział ppłka Dąmbrowskiego (= Dąbrowski Jerzy) zajął Szczuczyn, o 6 km od granicy Prus Wschodnich! Otrzymano tutaj inf. o kapitulowaniu stolicy w dniu nastepnym wylacznie przed Niemcami (komunikat nadało 27 wrzesnia radio niemieckie z Olsztyna)!
WARSZAWA
22 wrzesnia - 01 pazdziernika 1939
W dniu 22 września zostal wydany wspolny i jawny juz komunikat niemiecko - radziecki o następującej treści: "Rząd niemiecki i rząd Zwiazku Sowieckiego ustanowiły linie demarkacyjną miedzy niemieckimi i radzieckimi armiami biegnącą wzdłuż rzeki Pissy, do jej ujścia do rzeki Narwi, wzdłuż rzeki Narwi do jej ujścia do rzeki Bug, do ujścia Bugu do rzeki Wisły, dalej wzdłuż (Wisly do) rzeki San i rzeką San do jej źródel"; komunikat powyzszy wynikal z porozumienia podpisanego dnia 21 września w Moskwie miedzy Woroszylowem a gen. Ernst'em Köstringiem, którego celem było uniknięcie konfliktów między Armią Czerwoną a Wehrmachtem: agresorow "miał rozdzielać 25 kilometrowy pas ziemi niczyjej, a oddziały sowieckie wstrzymały marsz przez dwa dni, dając w ten sposób możliwość zorganizowanego wycofania się Niemcom". Wobec tego Niemcy dnia 22 września odwołali plany zdobycia Pragi, a dnia 23 wrzesnia po raz pierwszy radziecka prasa publikuje nową mapę z rozgraniczeniem armii niemieckiej i sowieckiej na Wiśle z Pragą po stronie radzieckiej. Potem przez kilka dni publikowano powielenie tej mapy, Wisłę nazywając linią rozgraniczenia wojsk sprzymierzeńców. Powyzej omowione porozumienie spowodowalo, ze w dniach 23 - 26 wrzesnia hitlerowcy probowali zmusic calą Warszawe do kapitulacji przed podejsciem sowieckich oddzialow od wschodu, poprzez podjecie agresywnych atakow na infrastrukture cywilną miasta; mimo braku prądu od 23 wrzesnia mieszkancy poslugiwali sie radioodbiornikami na baterie w celu odbioru warszawskiej krotkofalowej stacji nadawczej oraz stacji radiowych rosyjskojezycznych, niemieckich i BBC.
W dniu 24 wrzesnia "w Warszawie rozeszla się wiesc, ze wojska radzieckie zajmą tereny Polski do Wisly". Warszawa byla glownym celem radzieckiej agresji.
Maciej Korkuc cytuje Wlodzimierza Dąbrowskiego (wspomnienia te byly 20 lat temu rewelacją), ktory opisal, ze "w zwiazku z tym" przedostal sie "na Prage w oczekiwaniu na nadejscie Czerwonej Armii" (zapewne juz 25 wrzesnia); komunisci opisywali z zawodem, ze "byli zmuszeni wrocic do lewobrzeznej Warszawy", bowiem "po kapitulacji Warszawy nie bylo sensu siedziec bezczynnie na Pradze", skoro "dowiedzielismy sie, ze armia radziecka zajmie tereny tylko do Bugu". Agresja sowiecka juz po 17 wrzesnia spotkala sie z entuzjastycznym przyjeciem wsrod warszawskich komunistow.
Ostatnie
niemieckie natarcie na Pradze miało miejsce w
nocy 26 na 27 września
o godz.
23.30 i o 01.00. Sami Niemcy
wstrzymali atak o 02.00 w nocy. My
tej nocy mieliśmy nawet plany zaatakowania Niemców w Wilanowie,
co jednak
rano 27 września
zostalo odwolane, bowiem pomysl
wydostania sie z Warszawy byl aktualny tylko w razie decyzji o
obronie Pragi przed Armią Czerwoną. Sytuacja bowiem wokół
Warszawy zaczęła się
zmieniać dnia 26
września,
o czym nie
wiedział
major Galinat startując na "Sumie" dnia 26
września o godz. 12.00 z Bukaresztu. Mimo, że Galinat jest po
trzech godzinach już w Warszawie to nie zostaje przyjęty przez gen. Rómmla
(dnia 23 września o godz. 2.30 mjr
Wyrwicki wraz z ppłk. Mateuszem Iżyckim odlecieli z Warszawy
do Hajduböszörmeny na Węgrzech; 25 i 26 września 1939 roku
wystartowało z Warszawy w kierunku południowym az 11 samolotow i dwa
motoszybowce - m.in. docierajac na Wegry, Slowacje i do
Rumunii; wczesniej samoloty te prowadzily m.in.
rozpoznanie na wschodnim Mazowszu, podobnie jak Kleeberg, ktory
podczas przebijania sie przez rosyjskie zapory prowadzil zwiad lotniczy
miedzy Wlodawa a Zelechowem. Jeszcze 27.09 przelecial do Kowna samolot “Sum”
z Warszawy z mjrem Galinatem, ktoremu
w dniu 16 wrzesnia Marszalek Smigly Rydz zlecil tworzenie w glebi Kraju tajnej
Polskiej Organizacji
Wojskowej
Ciekawe, że dnia 26 września Niemcy żądali wyłącznie bezwarunkowej kapitulacji Warszawy, a dnia 28 września podpisali z nami kapitulację honorową. Co stalo sie dnia 27 wrzesnia wokol Stolicy?
Skutkiem tego od rana 27 września luzowane są niemieckie (cała 32 DP niem. i część 228 DP co obserwowali polscy żołnierze różnie tłumacząc powody) oddziały pod Nowym Dworem na wschodnim brzegu Wisły w rejonie Twierdzy Modlin, a o 02.00 w nocy 26 / 27 września Niemcy kończą walki na Pradze. Aby zapobiec polaczeniu polskich sil z Modlina i z Pragi w momencie odchodzenia Niemcow na zachod, pozostaje jednak na wschod od Wisly niemiecka 217 DP w Annopolu i na Targówku. Na naradzie wojskowej nocą 26 / 27 wrzesnia generał Kutrzeba opowiedział się za skapitulowaniem wylącznie przed Niemcami (ale nie wszyscy byli tego samego zdania, bowiem pojawila sie opcja walki z Moskalami na Pradze i kontynuowania obrony od zachodu). Rómmel przekazał dowodzenie w konspiracji generałowi Tokarzewskiemu. W dalszej kolejności o godz. 05.45 rano dnia 27 września nasz przedstawiciel kapitan J. Otto przekracza linie niemieckie na szosie radzymińskiej i przekazuje nasze propozycje wszczęcia rozmów kapitulacyjnych. Rano 27 września Niemcy prawie wstrzymali ostrzał artyleryjski stolicy wobec wyczerpania się amunicji, co potwierdzał w Norymberdze generał JODL, określając te zapasy na 10 do 15 dni!
O godz. 08.00 rano 27 września mieliśmy już wstępne zawieszenie broni z Niemcami, tak aby generał Kutrzeba i plk Aleksander Radwan - Praglowski mogli przejechać z Targówka na Pradze "przez teren zajęty przez wojska niemieckie, na zachodni brzeg Wisły", na Okęcie, celem zlozenia podpisow pod dokumentami o calkowitym zawieszeniu broni z Niemcami. Praglowski do 27 wrzesnia byl szefem sztabu Armii "Warszawa". Pojawily sie tez nagle w okresie listopad 2008 / marzec 2009 w internecie informacje o 27 wrzesnia i zdjecia Sulejowka, mające po 60 latach rozstrzygnąc o miejscu zlozenia podpisow; nie wplywa to jednak na moje opinie o zmianie sytuacji militarnej na wschod od Pragi 27 i 28 wrzesnia; ponadto nie jest pewne, czy zdjecia nie dotyczą 30 wrzesnia, a podpisywane dokumenty to uzupelnienia do kalendarza aktu kapitulacji.
Na przedpołudniowej w dniu 27 wrzesnia naradzie generalskiej w Warszawie postanowiono skapitulować wyłącznie przed Niemcami! Kutrzeba zaś uzgodnił, że do niewoli będą jako pierwsi iść żołnierze z Pragi, a to wobec podchodzenia sowietów dnia 27 wrzesnia w poludnie pod nasze linie obronne na pld. - wsch. przedmiesciach stolicy. Wstępnie uzgodniono, że od godz. 12.00 dnia 27 września będzie obowiązywać tylko z Niemcami calkowite zawieszenie broni (blednie w internecie podaje sie godz. 14.00), a Warszawę i Modlin (Modlin otrzymał informacje o tych warunkach dopiero o 04.00 rano dnia 28 września, a Hel już w nocy 27/28 września) Niemcy przejmą w całości dnia 30 września - pośpiech tego dnia był konieczny! Doszlo bowiem do uderzenia rozpoznawczego nowego wroga o godz. 13.00 i o godz. 18.30 dnia 27 września na Pradze na ulicy Grochowskiej, gdzie mają miejsce dwie walki zakonczone dla nas sukcesem! Dnia 27 wrzesnia "na Pradze panuje optymizm" i wielu nie myśli iść do radzieckiej i niemieckiej niewoli! W Wiązownej i Garwolinie gromadzą się masy uchodźców (np. Rowecki), którzy dnia 27 września mieli zablokowany dalszy marsz do Pragi. 27 września pojawiła się plotka o naszych wojskach w Otwocku - byly to prawdopodobnie wojska sowieckie - o czym dyskutowano na ulicach warszawskich; tego typu dezinformacyjne plotki rozsiewano np. dnia 16 wrzesnia w Tarnopolu czy 17 wrzesnia w Wilnie.
Skutkiem nowej sytuacji na warszawskiej Pradze jaka powstala dnia 27 wrzesnia, uzgodnilismy z Niemcami zapewne jeszcze wieczorem 27 wrzesnia, ze nasza kapitulacja wylacznie przed nimi bedzie honorowa i obejmie calą stolice, co natychmiast podaly radiostacje niemieckie. Skutkiem tego, dnia nastepnego 28 wrzesnia minister spraw zagranicznych Rzeszy odlecial do Moskwy, z planem powolania kadlubowego panstwa polskiego ze wschodnią granicą od Grodna do Przemysla, ale tutaj padlo stalinowskie veto - pierwszy raz juz 20 wrzesnia - i uslyszal od radzieckich przywodcow, ze nie są oni zainteresowani wschodnim Mazowszem i Pragą, a ządają Litwy. Tak wiec o godz. 13.15 dnia 28 września w Rakowie na Okęciu, gen. Kutrzeba podpisał honorową kapitulację Warszawy tylko przed Niemcami, zgodnie z ktorą od 30 września Niemcy będą wykonywać władzę w calej Warszawie i w Modlinie (po paru godzinach w Modlinie przyspieszono ten termin); ale założono, że dopiero dnia 02 października w południe wojska niemieckie zakończą obsadzanie całej Stolicy. Następnie mieli opuścić Pragę do wieczora 04 października, a sowieci mieli przejąć Pragę od wieczora 04 pazdziernika do wieczora 05 października, wg uzgodnien zawartych 20 wrzesnia wieczorem przez Szaposznikowa i Woroszyłowa z przedstawicielami niem. OKH, m.in. z plk Krebsem - te wojskowe szczegoly staly sie nieaktualne, gdy Niemcy juz 22 wrzesnia zrezygnowali ze zdobywania Pragi warszawskiej, co mieli zrobic za nich sowieci zapewne przed 30 wrzesnia - i ponownie na krotko powrocono do tego kalendarza w dniach 27 i 28 wrzesnia. Wydaje się, że dopiero po Układzie podpisanym w Moskwie w nocy 28/29 września, zmieniono te szczegóły 29 wrzesnia, tak aby Niemcy obsadzili wschodnie przedmiescia Pragi dn. 30 wrzesnia, a całą Warszawę do godz. 15.00 dnia 01 października. Część oddziałów w stolicy 29 i 30 wrzesnia nie zaakceptowała decyzji o złożeniu broni, a wśród oficerów polskich zdarzały się nawet przypadki samobójstw.
Nie ma zas szczegolowych danych wojskowych z dnia 28 i 29 wrzesnia o sytuacji na wschodnich przedmiesciach Pragi, tj. o niemieckiej 217 DP w Annopolu i na Targówku oraz o części niemieckiej 228 DP pod Nowym Dworem na wschodnim brzegu Wisły w rejonie Twierdzy Modlin; obecnosc tylko tych dwoch jednostek niemieckich jest potwierdzona w poludnie 27 wrzesnia, ale w dniu nastepnym 28 wrzesnia mogly one odejsc za linie demarkacyjną, a wiec za Bugo - Narew i za Wisle na wysokosci Legionowa.
Tymczasem w Paryżu Rada Ambasadorów przedstawia 28 września Sikorskiego jako naczelnego dowódcę rodzącej się we Francji Armii Polskiej.
Tego dnia 28 września sowieci m. in. obsadzili: Łęcznę nad Wieprzem, Kock, Radzyń Podlaski, Świdnik pod Lublinem, Sokołów Podlaski, most na Bugu w Broku, Malkinie.
Ale są jeszcze tacy co po południu dnia 28 września liczą na pomoc radziecką: w Modlinie być może myślą o tym gen. Thommee i pułkownik Staich. O godz. 16.00 dnia 28 września podpisano kapitulację Modlina, w której zadecydowano o obsadzeniu tej Twierdzy przez Niemców już 29 września. Wieczorem dnia 28 września radio Warszawa nadaje komunikat specjalny o kapitulacji Stolicy tylko przed Niemcami (odebrany np. na poczcie we Włodawie przez Kleeberga), co potwierdza takie informacje z radia niemieckiego z dnia 27 września. Wieczorem 30 września radio BBC powtarza informację co ostatecznie wpływa na zmianę planów Kleeberga. Ostatni komunikat radiowy z Warszawy dnia 01 października przed godz. 15.00 odebrał np. major Dobrzański. W wyniku kapitulacji Stolicy do niewoli niemieckiej poszło ok. 88 tysięcy żołnierzy, a do sowieckiej około 32 tysięcy (byli to mieszkańcy terenów na wschód od Wisły; jest tez inf., ze sposrod 120 - 140 tys. jencow ze stolicy, do niewoli radzieckiej poszla polowa?)! Pierwsi odchodzili do niewoli obrońcy Pragi od godziny 20.00 dnia 29 września, tak do sowieckiej jak i do niemieckiej. Do obozu w Legionowie pieczę nad naszymi żołnierzami mają polscy oficerowie i niemiecka straż, ktora zdawala tych jencow w radzieckie rece.
Sowieci dnia 29 września obsadzili Siedlce i Węgrów.
Mimo podpisanej juz honorowej kapitulacji Warszawy wylącznie przed Niemcami i rozlepienia o tym plakatow dopiero 29 wrzesnia, w stolicy w dniu 29 września obawiano się wkroczenia sowietów! Pisarz Ferdynand Ossendowski i kanonik Około - Kułak spalili "zbiory antybolszewickie", "w tym ulotki i broszury, nie mogąc przewidzieć (...) co się stanie" (wg Zuzanna Rabska, "Moje życie /.../", tom II, Wrocław 1964, s. 296). Bowiem zgodnie z literą umowy kapitulacyjnej z 28 wrzesnia, na warszawską Prage za tydzien mieli wkroczyc sowieci, wpuszczeni tam przez Niemcow; jednak gdyby nie kapitulacyjne umowy Modlina / Nowego Dworu oraz Warszawy / Pragi - obie zawarte 28 wrzesnia - na Prage uderzylyby pancerne sily radzieckie od wschodu, o czym ok. 15 lat temu pisal pan S. Mudzo w łodzkiej gazecie, a ludnosc Stolicy obawiala sie drugiej "rzezi Pragi" jak w trakcie Powstania Kosciuszkowskiego. Jednak dnia 30 września rano Niemcy obsadzili wszystkie przedmieścia Pragi (ten szczegół uzgodniono zapewne dnia 29 września, gdy dowództwo niemieckie miało nowe wytyczne z Berlina juz przed, lub moze po powrocie Ribbentropa, a celem takich działań byłoby odgrodzenie Pragi od sowietow) i lewobrzeżnej Warszawy, mimo że nadal byli tam tez polscy żołnierze; niemieckie oddzialy zwiadowcze weszly takze do pewnych obiektow w centrum, a na paru ulicach wybuchla nawet tego dnia strzelanina. Dnia 30 września przestaje nadawać Radio Warszawa Dwa. Niemiecki wysuniety oddzial lącznikowy jest odnotowany dnia 30 wrzesnia w Minsku Mazowieckim i na SW od Minska w drugiej pobliskiej miejscowosci, jak podal pan Glowacki. Kolumna oficerska odeszła ze Stolicy wyłącznie do niewoli niemieckiej w dniu 01 października o świcie, a nastepnie wojska niemieckie wkroczyly rano 01 pazdziernika do Warszawy. O 15.00 dnia 01 października Niemcy przejmują Komendę Miasta.
To tyle na temat obrony Warszawy u schylku września 1939 roku.
Maksymalnie na Litwie dnia 27.09 w obozach dla internowanych znalazło się ok. 14.000 żołnierzy i ponadto 2.000 policjantów. Są dane /wg płka Mitkiewicza/ o łącznie 15.000 internowanych - w tym 3.000 oficerach; wg Poboga - Malinowskiego było internowanych do 24.09: 2.500 oficerów, 9.000 szeregowych, 2.300 policjantów; łącznie 13.800 osób, a ponadto 2.000 uchodźców cywilnych. Litewski Czerwony Krzyż podawał 14.000 internowanych.
Dnia 28.09 polska kawaleria zostaje okrążona przez
Sowietów na
północ od Łomży dzieląc się na mniejsze
oddziały. Major
Dobrzanski i pulkownik Dąmbrowski rozdzielają sie. Grupa pulkownika
Dąmbrowskiego zawraca na wschod i przejdzie do partyzantki antyradzieckiej,
bowiem wierzyl on, ze Warszawa rzeczywiscie skapitulowala tylko przed Niemcami.
Major Dobrzanski i 180 ludzi skierowalo sie na poludnie.
Grupy zolnierzy pod Kolnem
walczą nadal z Armią Czerwoną po 28 wrzesnia.
Dnia 28 września radziecki Front Białoruski
25 Br. Cz., od nocy 19/20.09 do 07.10 pozostaje w odwodzie w lesie Niemenczyńskim pod Wilnem.
6 Br. Cz. od 19.09 do 23.09 w Wilnie; od 24.09 brak danych.
22 Br. Cz. 23.09 wyrusza z Nowej Wilejki na Szczuczyn; dnia 24.09 przesuwa się do m. Sołowieja? Dnia 25.09, do wieczora, zajmuje pozycje w m. Puszkary, prawdopodobnie na północny - zachód od Grodna, w rejonie Niemen - Adamowicze. Od 26.09 brak danych!
21 Br. Cz. w rezerwie od godz. 12.00 dnia 21.09 w m. Wołpa, koło Mostów nad Niemnem. Z pewnością do 23.09 pozostawała bez ruchu w tym rejonie. Od 24 wrzesnia brak danych.
29 Br. Cz., godz. 15.00 dnia 22.09 zajmuje Brześć, z którego wieczorem 22.09 odchodzi ariergarda Korpusu Guderiana; jednak Niemcy do 27.09 korzystają jeszcze ze stacji kolejowej w Brześciu wywoząc zepsuty sprzet do Prus (na tą stację wjezdzaly tez do 25 wrzesnia pociagi z polskimi nieuzbrojonymi zolnierzami, ktorych tutaj rejestrowano jako zdemobilizowanych lub odsylano np. do obozow jenieckich). Toczy ciezkie walki pod wsia Jablon w dniach 28 - 29 wrzesnia z ruszającą na zachod SGO "Polesie". Za okres 30 wrzesnia do 03.10 nie ujawniono danych o 29 Br. Czolgow, a od dnia 04 października skoncentrowana ponownie w Brześciu.
Z meldunku Kleeberga - meldunek Kleeberga z
godziny 20.00 dnia 03 października
przekazany na stacji kolejowej w
Krzywdzie wyższym dowódcom, opublikował Adam Epler w 1943, a za nim
Jan Wróblewski, strona 149 - wiadomo zaś o ogromnych
stratach sowieckich w czołgach i pojazdach
pancernych od dnia 01 października
włącznie do wieczora 03 października:
STO CZOŁGÓW
w trakcie walk między Parczewem,
Kockiem i Łukowem! Dodam dla
wyjaśnienia, że Epler w 1943 roku nie mógł napisać, że sto czołgów stracili sowieci. Szkoda,
że w 1989 roku także Wydawnictwo MON nie mogło podać, że Kleeberg walczył po 17
września tylko z radziecką
bronią pancerną. Do glownego kilkudniowego - od 01 (od wieczora)
do 06 pazdziernika - starcia z nią doszlo na wzgorzach
okalających Łukow od poludniowego -
zachodu i
dlatego w nomenklaturze europejskiej bitwa ta nazywa sie - "pod
Łukowem".&nnbsp;Autor nie ma informacji o utracie samochodow
opancerzonych przez Niemcow w dniach 02 (po godz. 07.15 rano) i
03 pazdziernika na zachod od Kocka;
jest inf. jakoby w Oszczepalinie Pierwszym kolo Kocka dnia 01 pazdziernika zostalo zniszczonych
przez Polakow kilka niemieckich pojazdow pancernych byc moze z 13 Dyw. Zmot.,
ktore to jechaly z delegacją do
dowodztwa sowieckiego w Brzesciu Litewskim
przez Kock zajety przez Armie
Czerwoną; nie zmienia to w niczym
mojego powyzszego stwierdzenia o radzieckich
stratach pancernych w bitwie pod Lukowem.
Czytelnikom tej strony wyjaśniam, że
niemiecka dywizja zmotoryzowana (ktora 30 wrzesnia switem wyszla ponownie
zza Wisly na jej wschodni brzeg i miala zadanie odseparowac SGO "Polesie"
wzdluz Wieprza od Lubelszczyzny, gdzie po zmianie przebiegu linii granicznej z
Wisly na Bug, mogly sie skierowac nasze wojska; ta czolowa dywizja niemiecka
miala nawiazac kontakt z Rosjanami w rejonie Kocka, dzieki czemu wypelniala luke
miedzy dwoma sowieckimi Frontami: Bialoruskim i Ukrainskim; wielką reklame
zrobiono niemieckim 3 samochodom pancernym, ktore 01 pazdziernika wpadly w nasze rece
na SW od Radzynia Podlaskiego - bylo to rzeczą normalną, bowiem sowieci i Niemcy
prowadzili razem dzialania
przeciwko Polakom, koordynujac uderzenia i uzgadniajac wlasne pozycje - zobacz link
powyzej) nie posiadała czołgów a tylko kilkanaście
samochodów opancerzonych, które i tak na początku października były w stanie nie
nadającym się do walk.
Niemcy w starciu z Kleebergiem, ktoremu podlegalo w tym
momencie ponad 20.000 zolnierzy,
ponieśli calkowitą klęskę w dniu 05
października 1939 roku i o
godzinie 17.30 tego dnia zarządzili odwrót swoich wojsk na całej linii walk -
odwrót na wschód, za radzieckie stanowiska (takie blyskawiczne przemieszczenie sie trzech pulkow niemieckich moglo wynikac z zaplanowanego bombardowania przez lotnictwo radzieckie stanowisk polskich?), był tak szybki, że nie mogliśmy ich dogonić, a nocą 05 / 06 października nasi przedstawiciele nie mogli odszukać niemieckiego generała i jego sztabu dywizji; jednak
sowiecki atak prowadzony cały dzien 05 października między Krzywdą a wsią Burzec i radziecka nawałnica artyleryjska az do godz. 04.00 rano dn. 06 października
już po rozejmie z Niemcami, zmusiły Kleeberga juz o godz. 19.30 dnia 05 pazdziernika do decyzji o natychmiastowym skapitulowaniu przed Niemcami.
Dlaczego o tej bitwie "pod Kockiem" nie pisze Guderian oraz szef niemieckiego sztabu generalnego gen. Franz Halder? Dlaczego nie pisze sie, ze Niemcy mieli sowieckie wsparcie lotnicze w tej bitwie? A co do liczby zolnierzy podleglych Kleebergowi: przeciez bylo ich 06 pazdziernika rano jeszcze 19.860, jak ustalił płk. Grzeszkiewicz.
Radzieckie natarcie pancerne (podczas tej nocy Niemcy nie mieli styku z polskimi oddzialami; zobacz tez: Wojciech Roszkowski i Cat Mackiewicz) prowadzone do godz. 01.00 w nocy 05 na 06 pazdziernika zmusilo nawet naszą kawalerię (czesc 3 PSK pplk Malysiaka dnia 06 pazdziernika w sposob zorganizowany odeszla spod Kalinowego Dolu nad Wieprzem na NW pod Zelechow i tam pod Kosinami rozwiązala sie dnia 12 pazdziernika) do poddania się Niemcom, wzbudzając ich podziw i wielkie zdziwienie, że wygrali przegraną dla nich bitwę. Uzgodniony akt honorowej kapitulacji przekazali parlamentariusze polscy o godz. 02.00 w nocy, a o godz. 10.00 dnia 6 października rozpoczęło się składanie broni, przez prawie 17.000 zolnierzy, wzdluz wyznaczonych korytarzy. Przed złożeniem broni żołnierzom odczytano pożegnalny rozkaz - napiisany ok. godz. 20.30 dnia 05 pazdziernika - gen. Franciszka Kleeberga, a w nim informacje: "Dziś jesteśmy otoczeni, a amunicja i żywność są na wyczerpaniu. Dalsza walka nie rokuje nadziei". Tak wiec, kiedy Niemcy od trzech godzin wycofywali sie na wschod i wlasnie oderwali sie od naszego poscigu, Kleeberg pisze o otoczeniu nas przez drugiego agresora; pisze tez o braku amunicji ale glownie przeciwpancernej, bo przeciez mielismy czym prowadzic poscig za Niemcami, a pare godzin wczesniej wygrac z nimi bitwe. Nasza kapitulacja była honorowa, a niemiecki dowodca XIV Korp. Zmot. gen. piech. Gustaw von Witersheim / Wietersheim wygłosił mowę przed pałacem Jabłonowskich na temat nieugiętej postawy Polaków, w asyście gen. por. Paula Otto i kompanii honorowej w Kocku, a nastepnie goscil polskiego generala sniadaniem w palacu; zob.: historycy.org. Sowieci jeszcze gospodarujący w Kocku mogli się temu tylko bezradnie przyglądać. Jednak pod Krzywdą w walkach z sowietami nie wszystkie oddzialy mogły pójść do niemieckiej niewoli a wpadły w ręce Armii Czerwonej (przykladem jest znany hrabia Stanislaw Zarako Zarakowski, ktory walczyl do 05 października w Samodzielnej Grupie Operacyjnej "Polesie" i dostal sie tego dnia do radzieckiej niewoli, wiec stworzono mu drugi zyciorys, ze "wrócił do Wilna, gdzie pracował jako administrator hotelu, robotnik budowlany i buchalter"), ktora popołudniem 06 pazdziernika zaczela odchodzic na wschod pod Radzyn i Parczew.
Skladanie broni przed Niemcami zakonczylo sie o godz. 18.00 dnia 06 pazdziernika, a do niewoli poszlo 4 polskich generalow: Franciszek Kleeberg, Podhorski, Młot – Fijałkowski i Kmicic – Skrzyński oraz 1251 oficerów. Ostatni nasz oddział - batalion "Wilk" - w tym rejonie skapitulował przed Niemcami w dniu 07 października 1939 roku. Dnia 08 pazdziernika Niemcy oglosili komunikat o zakonczeniu oczyszczania terenu w tym rejonie walk, a sowieci biorą do niewoli ostatnich kleeberczykow na wschod od Parczewa. Jeszcze w dniach 12 - 14 pazdziernika polski oddzial stoczyl walke z Niemcami pod Serokomlą. Podobnie pod Wlodawą w dniu 08 pazdziernika doszlo do starcia z Armia Czerwona pozostalosci 41 pp i 76 pp, ale miasteczko to Armia Czerwona opuscila dopiero 14 pazdziernika.
32 Br. Cz.; dow. Bołotow; dnia 22.09 w całości skoncentrowana w rejonie Kobrynia. Tutaj przez kilka dni blokuje ewentualny ruch Kleeberga na NW ku Puszczy Białowieskiej, walcząc pod Piszczac dnia 26 wrzesnia. Brak danych o ruchach po 27 września i na pocz. października (moze po 27 wrzesnia dzialala razem z 29 Br. Cz albo z 16 Br. Cz. Lekkich T-26? Nie ma na ten temat zadnych opublikowanych danych). W Puszczy Bialowieskiej do początku pazdziernika staly pozostalosci 101 p. ul. rez., ktore 20 pazdziernika przeszly na Litwe. W tym rejonie, pod Janowem Podlaskim i kolo Wysokie Litewskie dnia 27 wrzesnia dochodzi do starcia z sowietami nieznanych polskich oddzialow.
20 Br. Zmot. od nocy 23/24.09 przesunięta do Dąbrowy Białostockiej; dnia 24.09 także w Lipsku; rano 25.09 zajęła Goniądz. Wieczorem 25.09 przejmuje od Niemców twierdzę Osowiec; całość w Osowcu w nocy 25/26.09; od 26.09 brak danych!
2 Br. Cz. od 20.09 do 23.09 w Sokółce Białostockiej. Także w Dąbrowie Białostockiej od 20.09. Dnia 24.09 świtem OW z tej brygady zajmuje Sejny! Od 25.09 brak danych!
27 Br. Cz. od 22.09 w Grodnie; OW dnia 23.09 pod Sopoćkiniami, a dnia 24.09 w Sejnach, Suwałkach i Augustowie. Dnia 26 wrzesnia koncentracja w Grodnie, ale od 27 wrzesnia brak danych!
Brygady panc. Odwodu Naczelnego Dow. Armii Czerwonej i inne:
1.
20 Br. Cz. Leningradzka, czołgi ciężkie t-35; od dn. 15.09 - 16.09 skoncentrowana w Szepietówce; prawdopodobnie to ta Brygada o godz. 15.00 dn. 18.09 przejechała przez Łuck, a dopiero po 3 godzinach podeszła kolejna Brygada z kierunku Dubna. Wydaje się, że wieczorem 20.09 te wlasnie ciezkie czolgi podeszły pod Dorohusk; dnia 21 wrzesnia zapewne to jej czołgi, wg mieszkańców miasteczka, nie mogły wjechać w wąskie uliczki CHEŁMA LUBELSKIEGO.
Wieczorem 21 wrzesnia bitwa z 18 DP płka Kosseckiego pod Siedliszczami, gdzie juz dzien wczesniej 20 września, ale od niemieckiego pocisku artyleryjskiego, zginął płk Bartak, dowódca obrony Lublina.
W nocy 21 /
22 wrzesnia walki z sowietami (i nacjonalistami w Wojslawicach
od wiecz. 21 wrzesnia; we wsi Wierzba
kolaboranci mordują zolnierzy polskich) na trasach idących z Chełma na południe,
w kierunku Skierbieszowa
i
Wojsławic (walki z
łódzką 10 DP i Kresową BK - jeńców z Łodzi sowieci odsyłali do obozu
w Legionowie).
Od dnia 22
wrzesnia od zach. i od pld. atakowala Chelm
Lubelski.
Po 5 dniach walk sowieci
ostatecznie zdobyli Chelm 25 wrzesnia;
wspomagali ich w tym komunistyczni
dywersanci z Wandą
Wasilewską, ktora byla "potwornie
przybita", gdy bolszewicy dnia 07 pazdziernika wycofywali sie za Bug
po parunastu dniach okupowania tego miasta (dnia 23 wrzesnia wycofaly sie z Chelma polskie szpitale polowe az do
rej. Hrubieszowa; tylne polskie straze są swiadkami okrutnych mordow na polskich
oficerach dokonywanych przez kolaborantow, a milicja komunistyczna morduje
zolnierzy nawet na ulicach). Jeszcze ostatniego dnia
obrony 25 wrzesnia miasto nie bylo
calkowicie okrązone, a polska piechota zajmowala tez pozycje w pobliskich
lasach; centrum obrony byly nasze koszary, a ulice zabarykadowano; walki trwaly
do 17.30 tego dnia, a sowieci wzieli w miescie do niewoli, po 5 godzinach
ciezkich walk, az 8.000 polskich zolnierzy. Dnia 25 wrzesnia calkowicie zniszczylismy
jeden radziecki batalion czolgow! Wczesniej, 24 wrzesnia, z Chelma na zachod w kierunku
Lublina wycofala sie grupa płka Leona Koca, ktory 13
września został dowódcą garnizonu Kowel (po ataku sowieckim
ugrupowanie Koca, wraz z batalionem saperów mjra
Wacława
Plewako, wycofalo sie za
rzeke Bug w celu dotarcia do Chelma Lubelskiego - chociaz są rozbieznosci
co do trasy przemarszu Grupy "Kowel"!).
Nastepnie "w rejonie Wojciechowa zmieniono kierunek
marszu na południowy i wieczorem 25
września 1939 r. osiągnięto
Fajsławice", a rankiem 26
września rozbito odjezdzającą na zachod ariergarde artylerii
niemieckiej ksiecia Lippe – Weissenfelda; dnia 26 wrzesnia wykonano 20-km
marsz na poludnie, w kierunku
Zolkiewki i w obliczu radzieckiego zagrozenia w dniu 27 września grupe L. Koca włączono do kolumny
pulkownika Płonki.
Dopiero dnia 27 wrzesnia jedna z sowieckich szybkich brygad pancernych ruszyła z rej. Trawniki - Siedliszcze, aby rano 28 wrzesnia osiagnąc Kock (prawdopodobna trasa biegla wzdłuż Wieprza przez Lubartów i Firlej mimo obecnosci drobnych niemieckich ariergard w tych miasteczkach, co podaje Glowacki); o sowietach w Kocku - przed powracającymi zza Wisly Niemcami, jak podaje jeden z dobrze zorientowanych dyskutantow w Internecie - informuje tez dokument niemiecki.
Nocą 01 / 02 pazdziernika wypieramy sowietów z Kocka za Wieprz (wg danych jakie ja opublikowalem w 2003 roku w polskich portalach Republika - Onet.pl oraz Wirtualna Polska, walki z sowietami o zdobycie Kocka prowadził Kleeberg od godz. 11.00 dnia 01 października do godz. 04.00 dnia 02 października); po 02 pazdziernika brak możliwych do interpretacji danych o radzieckiej 20 Bryg. Czolgow.
2.
Nieznana sowiecka jednostka pancerna od nocy 19/20.09 w Rachaniach i
świtem 20 wrzesnia na wschodnim przedpolu Tomaszowa Lubelskiego.
Dnia 20 wrzesnia od rana sowieci blokują od wschodu sily bylej Armii "Krakow" za Tomaszowem Lubelskim, pod Lubyczą Królewską (tutaj sowieci zalozyli oboz dla zolnierzy polskich branych do niewoli na poludniowej Lubelszczyznie, a komunisci mordowali we wsi wracających z frontu; w Podhorcach bojowki komunistyczne rwaly lacznosc; w Hrebennem i Werszczycy dywersanci zaatakowali polskie kolumny piechoty juz dnia 20 wrzesnia zacheceni obecnoscią pierwszego radzieckiego oddzialu - mimo tego niektorym jednostkom z Armii "Krakow" oraz "Lublin" udalo sie przebic do Frontu Polnocnego 22 i 23 wrzesnia w rejonie Tomaszowa Lubelskiego) i wsią Kniazie. Juz rano 20 wrzesnia sowieci i Niemcy koordynowali swoje dzialania - rano 20 wrzesnia sowieci prawdopodobnie zalozyli swoje przedstawicielstwo w ratuszu tomaszowskim, a nie w zamojskim, o czym swietnie piszą soviet troops on 20 September domen 123 w lipcu 2008 roku - obawiając sie, ze Front Polnocny przebije sie przez Labunie - Czesniki na pld. - zach., ddzieki czemu gen. Dąb Biernacki podporządkowalby sobie zbuntowanego generala Piskora i czolgi pulkownika Roweckiego. Później dnia 23 wrzesnia ta radziecka jednostka rozbiła Front Północny - a nie Niemcy - uderzeniem od Werszczycy / Wereszczycy (tutaj komunisci mordowali polskich jencow) i Podlodowa.
Wtedy to doszło do bezpośredniego uderzenia przez sowieckie siły pancerne od strony wschodniej i poludniowej na Cukrownię Wożuczyn, gdzie stał szpital i Sztab Frontu Północnego z generałem Dąb Biernackim; Dąb Biernacki odcięty - miał jedynie dobry kontakt radiowy z dowódcą Armii i dowódcami dywizji - od pozostałych polskich jednostek rozkazał rozwiązać Sztab Frontu po godz. 14.00 dnia 23 września 1939 roku; w zakladach cukrowniczych zadzialala natychmiast komunistyczna dywersja. Gen. Biernacki do dnia 21 wrzesnia utrzymywal kontakt ze Sztabem Glownym Naczelnego Wodza, ktorego przedstawiciel pulkownik Józef Wiatr przylecial tego dnia pod Zamosc z Rumunii via Przedmoście Rumuńskie, a po kapitulacji 26 wrzesnia Frontu Północnego przedarł się na Zachód; byc moze pulkownik Wiatr mial po 21 wrzesnia koordynowac wspolne przebijanie sie generalow Biernackiego i Piskora na Wegry, do czego duet Rowecki - Piskor nie dopuscil?!
Było to w trakcie największej bitwy z sowietami podczas kampanii wrześniowej 1939 roku, zwanej Drugą Bitwą pod Tomaszowem Lubelskim. Bitwa z sowietami pod Łukowem, Krzywdą (tu do poranka 06 października) i Kockiem (tutaj z sowietami o miasteczko od godz. 11.00 dnia 01 października) prowadzona przez Kleeberga była niewiele mniej krwawa! A napisalem to wiosną 2003 roku w portalu Wirtualna Polska na stronie "berezynabogdan" i po wywolaniu dyskusji internetowej z lat 2003 - 2008 wszystko pozostalo aktualne!
Walczylismy z Armią Czerwoną od 20 wrzesnia w rej. Dorohuska az do 28 wrzesnia na przedpolu Sanu, podczas gdy wojska
niemieckie wycofywaly sie na zachod za Wisle i po 22 wrzesnia prowadzily
jedynie defensywne i blokujace dzialania przeciwko Frontowi Dęba Biernackiego; nasze
jednostki ciągle byly spychane przez bolszewikow w krwawych bojach z
początkowego kierunku poludniowo -
wschodniego:
"23
wrzesnia VII i VIII
Korpusy wojsk niemieckich rozpoczęły wycofywanie
jednostek poza
linie Wisły. 24wrzesnia Niemcy realizując jawne porozumienie sojusznicze z dnia 22 wrzesnia o ustaleniu
linii rozgraniczenia wojsk na terenie działań zbrojnych obu armii
sojuszniczych, kontynuowali opuszczanie dotychczasowych
pozycji: jednostki 7 i 27 Dywizji zajmujące Zamość rozpoczęły
opuszczanie miasta. 23
wrzesnia dywizje 8 Korpusu Strzeleckiego 5 Armii
Radzieckiej podeszły do Bugu w rejonie Hrubieszowa i Sokala, przeprawiając
się następnie na drugi brzeg rzeki; a 24 i 25 wrzesnia radziecki 8
Korpus Strzelecki toczył uporczywe
walki z oddziałami polskimi po zachodniej stronie Bugu na terenie
powiatu hrubieszowskiego oraz w kierunku na Krasnystaw i Chełm. Również 24 wrzesnia w
rejonie Trzeszczany - Hrubieszów - Terebin
radzieckie 44 i 81 Dywizje
Strzeleckie toczyły walki z
pozostałościami 1, 5 i 41 Dywizji Piechoty Wojska Polskiego. 25 IX dywizje strzeleckie 8 Korpusu
posuwały się w kierunku Zamościa, Krasnegostawu i Chełma, tocząc walki z pododdzialami polskich
dywizji, które usiłowały wywalczyć sobie drogę w kierunku granicy
z Węgrami.
Zacięte walki z armią sowiecką stoczono
pod Grabowcem i Danczypolem, gdzie do niewoli radzieckiej
dostało się blisko 1000 żołnierzy polskich. W tych dniach także Sowieci
rozstrzelali 42 żołnierzy i oficerów WP wziętych do niewoli w Grabowcu a także
14 podchorążych WP w Niemirówku.
Dnia 26 wrzesnia dywizje pierwszego rzutu
8 Korpusu Strzeleckiego wyszły na rubież Krasnystaw - stacja
kolejowa Zawada, w odległości 10 - 12 kilometrów od Zamościa. Tego dnia
do Zamościa, od strony Szczebrzeszyna, dotarły zwiadowcze pododdziały 44 lub 81
dywizji radzieckiej. Niemcy ostatecznie opuścili Szczebrzeszyn o godzinie 9 wieczorem
dnia 26 wrzesnia. Patrole
sowieckie wieczorem 26 wrzesnia podeszły do Zamościa szosą szczebrzeską i
zatrzymały się na wysokości stacji kolejowej w Zamościu. W mieście wojska radzieckie
zostały entuzjastycznie powitane przez miejscowych komunistów i biedotę
(...)". Wyjasniam tutaj, ze
dnia 25 wrzesnia w Zamosciu
powstal komunistyczny Komitet Samorządowy przy
neutralnosci Niemcow i powolano milicje, a dopiero rano 26 wrzesnia wydal on plakat,
wzywający aby Armie Czerwoną wkraczającą w dniu 26 wrzesnia wieczorem powitac jako
sojuszniczke.
W Bilgoraju
wladze przejeli
miejscowi komunisci w nocy z 29
na 30 września, jednak Armia
Czerwona wkroczyla do tego miasteczka juz 28 wrzesnia. W Jozefowie wladze objela biedota i
kolaboranci. We Frampolu dnia 29 wrzesnia dochodzi do mordowania
polskich zolnierzy przez komunistyczną milicje.
Dnia 27 wrzesnia sowieci zajeli Jozefow i Zwierzyniec, a w obu miasteczkach wladze przejeli dywersanci. Dnia 03 pazdziernika sowieci wywoza z Zamoscia na wschod wszystkich jencow wojennych, ale dopiero od dnia 05 października 1939 roku wojska radzieckie rozpoczęły wycofywanie swoich jednostek z terenów Zamojszczyzny za Bug, np. z Zamościa w dniu 06 października, a ich ariergardy do 8 i 9 października opuściły ten region przekazujac Zamosc 8 października 1939 roku wieczorem, niemieckiej 45 dywizji piechoty gen. Materny; po wycofaniu sie 07 pazdziernika gl. sil radzieckich i kolaborantow z Chelma - dnia 08 pazdziernika wojska niemieckie po raz pierwszy w tej wojnie zajely Chelm Lubelski; dnia 11 pazdziernika Niemcy przywrocili lad (dywersanci proradzieccy z roznym nasileniem dzialali tutaj od 16 wrzesnia) w Tomaszowie Lubelskim, a juz 12 października powolali urząd Generalnego Gubernatora terenów okupowanych.
Tutaj podsumujmy: 20 wrzesnia cztery radzieckie czolowe oddzialy dotarly do wschodniego przedmiescia Bialegostoku, N i NW przedpola Brzescia Litewskiego, E od Dorohuska nad Bugiem oraz E i SE od Tomaszowa Lubelskiego.
Obszar Frontu Białoruskiego
1.
39 Br. Cz. Lekkich T-26. Skoncentrowana dnia 16.09 na stacji Barawucha [?] po przejechaniu Połocka. Dow. Leluszenko, późniejszy marszałek. Stałe m.p. w Riazaniu, sławnym z jednostek SPECNAZU-GRU. Sądzę, że wieczorem 20 wrzesnia ta jednostka lub inna podobnego przeznaczenia dotarła do Białegostoku i wieczorem 22 wrzesnia na wschodnie przedmiescie m. Zambrów, gdzie stala do switu 25 wrzesnia, czekając na przejazd Guderiana; w południe 26 września sowieci powinni już przejąć Radzymin. Kolejne linie niemieckich ariergard tak właśnie opuszczały
szosę z Białegostoku do Radzymina,
a współpraca radziecko - niemiecka zakładała odległość
od 10 km do 25 km (25 km od dnia 21
wrzesnia) między ich oddziałami:
ariergarda niemieckiego Korpusu
Guderiana odjechala z
Zambrowa na Prusy w
nocy 24 na 25 wrzesnia; a przed poludniem 26 wrzesnia Niemcy
opuscili Radzymin stając
[vide
niem. mapa] o 10 / 15 km na W - N -
W od miasteczka i szosy; od rana 27
września luzowana jest niemiecka cała 32 DP i część 228
DP pod Nowym Dworem na
wschodnim brzegu Wisły w rejonie Twierdzy Modlin; o godz. 02.00 w nocy 26/27 września
Niemcy kończą walki na
Pradze, ale pozostaje jednak w dniu 27 wrzesnia na wschod od Wisly niemiecka
217 DP w Annopolu i na Targówku; są tez jeszcze Niemcy w
kilku punktach na wschodnim Mazowszu, np. dnia 30 wrzesnia - co
sugeruje, ze jest to niemiecki oddzial, ktory tego dnia wysunąl sie na wschod od
strony Pragi warszawskiej - w Minsku Mazowieckim, co podal
pan Głowacki.
Wspolpraca agresorow wykluczała jakiekolwiek pustki operacyjne na linii styku tych wrogich armii. Jeszcze podczas wojny swiatowej w Niemczech hitlerowskich opublikowano dane o pozycjach ich armii podczas wycofywania sie na zachod za graniczną Wisle oraz do Prus Wschodnich.
2.
16 Br. Cz. Lekkich T-26. Należała do Odwodu Naczelnego Dowództwa; przedtem w Białoruskim Specjalnym Okr. Wojskowym. W nocy 20 / 21.09 to prawdopodobnie ta wlasnie brygada przekroczyła Bug na północ od Brześcia;
23 września oddziały Armii Czerwonej rozpoczęły marsz z Brześcia na Warszawę,
dnia 24 wrzesnia sowieci atakujacy od strony Brzescia zajęli Łuków.
Datę 24 wrzesnia, kiedy czolowki radzieckie dotarly do Lukowa, ujawniono juz 21 lat temu na wielu mapach. W dniach 25 - 27 wrzesnia sowieci posuwali się w kierunku Otwocka trasą przez Żelechów i Garwolin, ale takze przez Stoczek Łukowski - na trakcie z Lukowa przez Stoczek do Garwolina znalezli sie Sowieci w dniach 26 / 29 wrzesnia zmuszajac kompanie zmot. Jakubowicza do rozwiazania sie dnia 29 wrzesnia.
Stoczek Lukowski byl na początku października 1939 roku rozpoznawany przez oddziały generała Kleeberga.
W Garwolinie przygotowania do ewakuacji za Wisle rozpoczeli Niemcy juz od 21 wrzesnia, a w Zelechowie 24 wrzesnia, co spowodowalo tutaj anarchię. W dniach 23 i 24 wrzesnia w Bialej Podlaskiej, a w dniach 25 - 29 wrzesnia w Zelechowie sowieci pozostawili tymczasowe wladze miejscowej ludnosci. Dopiero 25 lub wg innego zrodla 26-go wrzesnia w Bialej Podlaskiej powolano organy wladzy radzieckiej - tylko do nocy 09 na 10 pazdziernika, bo rankiem 10 pazdziernika weszli tutaj Niemcy. Odwrot radzieckich wojsk za Bug trwal 7 dni, w dniach od 04 do 10 pazdziernika, co obrazuje ogrom ich sil na poludniowo - wschodnim Mazowszu. Juz ok. 28 wrzesnia trwaly sowieckie lapanki np. na policjantow, na trasie Siedlce - Miedzyrzecz Podlaski, co potwierdza jedno ze wspomnien.
Dodatkowo sowiecki Front Bialoruski skierowal dwoma ramionami jednostki od polnocy z
Białegostoku
A. po drogach z Bialegostoku - przez Zambrow - Sokolow Podlaski (28 wrzesnia) - Siedlce (29 wrzesnia) - Łukow (ok. 30 wrzesnia); oraz na poludnie z Bialegostoku na Bielsk Podlaski i Miedzyrzec Podlaski - celem bylo uderzenie od polnocy na jednostki grupy generala Kleeberga, ktory wyszedl na tyly oddzialow Armii Czerwonej kierujacej sie pod warszawską Pragę. W Ciechanowcu sowietow przywitaly tlumy kolaborantow.
B. szosą z Bialegostoku na Zambrow i przez most (28 wrzesien, dane ujawnione ok. 25 lat temu) na Bugu w Broku, a stąd na poludniowy - zachod az pod Węgrow (29 wrzesien) oraz Żelechow (ok. 30 wrzesnia; tutaj z Armią Czerwoną i kolaborantami walczylo juz od 27 wrzesnia ugrupowanie "Brochwicz" pulkownika Grocholskiego).
Nie ma obecnie zadnych mozliwosci, aby podac jakie konkretnie radzieckie jednostki dotarly pod Prage w dniach 27 - 29 wrzesnia 1939 roku, tak przez Otwock, jak i przez Radzymin, ale mozna dac wstepną hipoteze, ze byly wsrod nich szybkie zmotoryzowane i pancerne brygady z Frontu Bialoruskiego. Niektore z tych brygad musialy jednak atakowac z Bialegostoku na SW w kierunku Łukowa - Zelechowa. Lącznie w obu sowieckich frontach bylo ponad 3500 czolgow, plus okolo 55 tankow w kazdej dywizji piechoty; razem wg innego zrodla 4.000 sow. czolgow + 2 miliony zoln. - a wg jeszcze innych danych w pierwszym rzucie sowieci mieli tylko 2.000 czolgow plus 500 tysiecy zolnierzy; albo lacznie prawie milion żołnierzy, niemal 5 tysięcy czołgów i 3 tysiące samolotów. Jeszcze inne zrodla podają, ze Armia Czerwona miala 450 lub 467 tys. zoln. w pierwszym rzucie bojowym.
Sowieci nie wykazali w sprawozdaniach obu ich frontow az 1500 pojazdow pancernych, sposrod 5619 lub nawet 6191 uzytych na naszym terytorium!
A oto kilka danych o polskich wojskach pancernych 16 wrzesnia: do tego dnia utracono jedynie 170 z 987 pojazdow pancernych, choc inne zrodlo podaje, ze stracilismy juz 550 do 600 czolgow wszystkich typow; o naszym lotnictwie zas napisano: w pazdzierniku 1939 roku Brygada Bombowa i Brygada Pościgowa mogly dostac zza granicy ok. 75 nowych samolotow, ale inne dane mowia nam, ze już w październiku plynelo 14 brytyjskich Hurricane i 160 lub 120 francuskich Morane oraz setka angielskich bombowców; dnia 15 wrzesnia w polskim Sztabie Głównym panował umiarkowany optymizm choc sytuacja była ciężka. Tutaj tez dodajmy pare szczegolow o wojskach pancernych atakujących Polske: wyczerpana niemiecka 2 Dyw. Pancerna w Rawie Ruskiej i w Tomaszowie Lubelskim dnia 18 wrzesnia miala sprawnych tylko 115 do 120 czolgow, z tego 80 czolgow niem. majacych paliwo zaatakowalo naszych 80 do 100 czolgow w rejonie Tomaszowa Lubelskiego; mniej niz 10 czolgow 2 Dyw. Panc. zostawila m.in. w Zamosciu; niem. 4 Dyw. Lekka takze pozbawiona paliwa, miala w dniu 18 wrzesnia m.in. tylko 20 samochodow pancernych rozciagnietych 19 wrzesnia od przedmiescia Zamoscia poprzez Tomaszow Lubelski do Rawy Ruskiej (ta lekka zmot. niem. dywizja zostala ewakuowana za San w dniach 22 i 23 wrzesnia). Laczne straty niemieckie zasadniczo do 23 wrzesnia na terenie Polski to az 1200 do 1400 czolgow. Laczne straty radzieckie to az 470 czolgow (nie liczac samochodow pancernych) zniszczonych w walkach z Polakami, z tego najwiecej na polu bitwy miedzy Parczewem a Zelechowem! Doliczając do powyzszych danych pewne roznice wynikające ze zrodel otrzymujemy: 1670 - 1870 zniszczonych przez Polakow czolgow obu agresorow. Te dane niech dotrą do tych historykow, ktorzy opierają sie tylko na przekazywanych Polsce od ok. 20 lat archiwaliach radzieckich. Wojsko Polskie z Marszalkiem Rydzem Smiglym zrealizowalo dwa glowne cele wedlug jednoznacznej opinii historykow, opozniajac wycofanie niemieckich jednostek na front zachodni - rozpoczelo sie ono dnia 14 września. "Siły niemieckie, ... zostały w wysokim stopniu zużyte. Wystąpił ostry kryzys paliwowy, co spowodowało, że przystąpiono już nawet do demotoryzacji armii, co miało umożliwić funkcjonowanie wyłącznie dywizjom pancernym; zarządzoną już restrukturyzację przerwano, gdy okazało się, że Rosjanie uruchomili szybkie i znaczne dostawy... . Straty w sprzęcie były poważne; 11 dywizji pancernych – ciężkich i lekkich - uczestniczących w kampanii polskiej, zostało przeformowanych na 10". Dane o czolgach (w tym o dwoch samodzielnych Korpusach Czolgow liczacych po ok. 550 czolgow, ktore uderzaly na Polske) najlepiej sprawdzajcie w: german sources oraz czolgi w kampanii 1939 roku
3.
14 Charkowska Br. Cz. Cięzkich T-35. Walki pod Kodziowcami i Sopoćkiniami w nocy 21 / 22.09 i 22 wrzesnia. Prawdopodobnie po 23 wrzesnia skierowana na Białystok.
Dnia 28 wrzesnia Armia Czerwona stanela na
rogatkach Lublina i przejela zaklady
zbrojeniowe w Swidniku. Wjazd sowieckich pancernych
jednostek rozpoznawczych do Lublina
nastąpil 29
wrzesnia: dwa pojazdy pancerne stanely w okolicach Placu Wolności;
byla to szpica 36 Brygady Czolgow w składzie frontu ukraińskiego,
ktora przez Włodzimierz Wołyński, Chełm i Piaski kierowala sie do
Lublina i na Pulawy. Juz dnia 28 września doszło do spotkania w
Urzedzie Wojewodzkim w Lublinie
oficerów radzieckich z oficerami niemieckimi w celu ustalenia
kolejnej tymczasowej linii demarkacyjnej; cale miasto wiedzialo, ze
w Piaskach zatrzymaly sie glowne
sily bolszewickie; dnia 28 wrzesnia pojawily sie ulotki wzywajace do traktowania
sowietow jako sprzymierzencow; przy
neutralnosci Niemcow tworzy się komunistyczna milicja, wg Mariana Adama
Staweckiego.
Radzieckie oddzialy zmotoryzowane przebywaly w Lublinie do 03 pazdziernika w oczekiwaniu na glowne sily hitlerowskie, ktore wyszly z Pulaw;
jest zdjecie tego przyjacielskiego spotkania w dniu 03 pazdziernika w centrum miasta, ale brak dokladnych informacji o postawie kolaborantow lubelskich aktywnych juz dnia 16 wrzesnia, a przez te 6 dni oczekujących Związku Sowieckiego w centralnej Polsce; date uroczystego przekazania Lublina w rece radzieckie wyznaczono na 30 wrzesnia - grupy kolaborantow za zezwoleniem niemieckim juz przygotowaly piekną brame powitalną dla Armii Czerwonej.
Jency polscy w niewoli sowieckiej
Lacznie w Polsce sowieci wzięli do niewoli 466 tysiecy Polakow, sami tracac do 10.000 zabitych i rannych. Wg innego zrodla, Armia Czerwona zarejestrowala jako jencow 453 tysiace zolnierzy, w tym Front Bialoruski 60 tys., a Front Ukrainski az 392 tysiace jencow; kolejne zrodlo o sowietach: "bezpośrednio wziętych podczas działań" zbrojnych bylo okolo 181.000 Polakow. Niemcy do wieczora 16 wrzesnia wzieli do niewoli tylko 124 do 150 tysiecy, a lacznie podczas tej kampanii 587 tysiecy Polakow (+ ponad 1 tys. do niewoli slowackiej); tak wiec od 17 wrzesnia to Rosjanie wzieli wiecej zolnierzy do niewoli, niz Niemcy.
Tak np. z Armii "Krakow" i innych oddzialow generala Piskora, do 19 wrzesnia wlacznie Niemcy wzieli tylko ok. 8 tys. jencow, dnia 20 wrzesnia dalsze 11 tys - 20 tys., a lacznie poszlo do niemieckiej niewoli 50 tysiecy zolnierzy miedzy 17 a 21 wrzesnia, a miedzy 21 a 22 wrzesnia dalsze 30 tysiecy; podobnie podaje Piekalkiewicz pisząc o 60 tysiącach jencow (55DP rozwiązano w nocy 22 na 23 wrzesnia o kilka kilometrow na zachod od Tomaszowa Lubelskiego we wsi Ulow, co podwyzszylo liczbe jencow skladających bron przed Niemcami dopiero 23 wrzesnia do 60 tysiecy - jednak 11 tys. przekazano sowietom tego dnia 23 wrzesnia) w dniu 20 wrzesnia na obszarze I Bitwy o Tomaszow Lubelski, a inne zrodlo podaje o 49 tysiacach zolnierzy Piskora idących do niemieckiej niewoli przed 22 wrzesnia - te dziwne rozbieznosci biorą sie z faktu, ze nie wszyscy dowodcy zgodzili sie z rozkazem kapitulacyjnym Piskora - Roweckiego dnia 20 wrzesnia, a tylko trzy polskie jednostki tj. Krak. BK, 6 DP i Warszaw. Bryg. Panc. - Motor. Roweckiego liczace razem 16 tys. zoln. podporzadkowaly sie Piskorowi po godz. 10.20 dnia 20 wrzesnia, kiedy zawarl rozejm z Niemcami. Wiele oddzialow natknelo sie na Armie Czerwoną juz świtem 20 wrzesnia na wschodnim przedpolu Tomaszowa Lubelskiego oraz w ciągu dnia 20 wrzesnia pod Lubyczą Królewską i wsią Kniazie; po drugie z kwalifikowania jencow zamieszkalych na wschod od Wisly, jako odsylanych do Rosjan. Z grupy gen. Sosnkowskiego tylko do niem. niewoli poszlo dn. 18 wrzesnia 13 tys. zoln., a 19 wrzesnia dalsze 10 tys. - lacznie 34 tysiace do dnia 21 wrzesnia, gdy Niemcy cofneli sie spod Lwowa.
Ogólnie zarejestrowano 453 / 466 + 587 / 588 = 1 milion 154 tysiace jencow,
z tego od switu 17 wrzesnia: okolo 1 milion 020 tys. zoln. Wojska Polskiego.
Najwięcej oficerów i zolnierzy poszlo do radzieckiej niewoli w dniach od 25 września do 7 października 1939 roku, a przykladowo Front Białoruski odnotowal 27 września 19.909 jeńców, a tego samego dnia 27 wrzesnia w pasie dzialan Frontu Ukraińskiego az 44.216 jeńców: na polnoc, wsch. i pld. - wsch. od Wlodawy walczyly z sowieckimi oboma Frontami w dniu 27 wrzesnia jednostki Floty Pinskiej, KOP generala Ruckemana - Orlika, pozostalosci GO "Grodno", oddzialy podporzadkowane generalowi F. Kleebergowi, daleko na poludniu pod Krukiennicami GO Andersa, bronią sie przed Niemcami Hel, Warszawa i Modlin, a dnia 27 wrzesnia konczy sie koncentracja Grupy plka Zieleniewskiego, walczą jeszcze polskie oddzialy w lasach pod Rawą Ruską, ale przede wszystkim na wschod od Bilgoraju w lasach walczą z Armią Czerwoną okrązone dywizje rozwiązanego Frontu Polnocnego i wg mnie okolo 35.000 zolnierzy polskich poddaje sie radzieckiemu Frontowi Ukrainskiemu nocą 26 na 27 wrzesnia i 27 wrzesnia, co wiemy dzieki uprzejmosci sluzb archiwalnych Federacji Rosyjskiej - Zwierzyniec i Jozefow Armia Czerwona zajela 27 wrzesnia, a Bilgoraj sowieci przejeli dnia 28 wrzesnia. W roznych zakątkach kraju, Niemcy i sowieci wzieli do niewoli po 06 pazdziernika od 30 do 50 tysiecy zolnierzy polskich, licząc do 14 pazdziernika lub pozniej.
Gdyby
nie rozkazy z 14 wrzesnia o ewakuacji na Przedmoscie z powodu zapowiedzianej
na 15 wrzesnia agresji radzieckiej
oraz gdyby nie wydarzenia na Lubelszczyznie z dnia 14 wrzesnia, zapewne Niemcy nigdy w
dniach 16 - 18 wrzesnia nie
przejeliby skladnicy uzbrojenia w Deblinie
- Stawach, a co za tym idzie ten
Dodac do tej liczby nalezy zabitych w walce na obu frontach (66 tys. + ok. 10 do 15 tys.) i zamordowanych polskich zolnierzy (szczegolnie na Lubelszczyznie po 20 wrzesnia, Mazowszu, Polesiu i Wolyniu - takze z rąk dywersantow nacjonalisstycznych i komunistycznych; na Wolyniu we wrzesniu 1939 roku zamordowano 4.500 Polakow z rąk nacjonalistow, wg p. Szawlowskiego; Armia Czerwona zamordowala 2.500 zoln. i policjantow w trakcie agresji oraz wielokrotnie wiecej w 1940 sposrod jencow wojennych, m.in. spod Lublina, Chelma Lubelskiego i z rejonu Tomaszowa Lubelskiego - np. z 31 pulku Strzelcow Kaniowskich) przed ich zarejestrowaniem oraz oczywiscie doliczyc internowanych na Wegrzech (nieco ponad 40 tys.), w Rumunii (20 / 22 lub nawet 30 tys. zoln. i policjantow - lącznie do Rumunii i na Wegry przeszlo ok. 120 tys. zoln., policjantow i cywilow), na Litwie (14 lub 15 tys. zolnierzy i policjantow + niewielkie grupy przechodzące aż do 20 pazdziernika), na Lotwie (do 4 tys.) i nawet w Szwecji (do 1 tys.); byla tez znikoma grupa, ktora uniknela wszelkiej rejestracji: niewoli lub internowania; i lącznie to ok. 1 milion 330 tysiecy do 1350 tys. zmobilizowanych w Polsce obywateli. Porownaj!
W nocy 28/29.09 Dobrzański szedł dalej (po przebiciu się przez Łomżę wspólnie jeszcze okupowaną przez sowietów i Niemców) na południe przez las Czerwonego Boru; dniem 29.09 odpoczywano. Nocą 29/30.09 sforsowano wpław Bug w rej. Broku; marsz kontynuowalo 180 ludzi przez dwie noce w kierunku Warszawy unikając radzieckich samolotow i ich wojsk okupujących wschodnie Mazowsze; 70 km od Stolicy uslyszano, ze do miasta wejdą tylko Niemcy, a do majątku Krubki dotarli 01 pazdziernika, gdzie odebrano ostatni komunikat radia z Warszawy (z Komendy Miasta Warszawy przed 15.00 dnia 01 października) o wkroczeniu wojsk niemieckich rano 01 pazdziernika do Stolicy. Komunikat radiowy zakończono hymnem.
W Warszawie dnia 29 września obawiano się wkroczenia sowietów mimo podpisanej dzien wczesniej kapitulacji honorowej przed Niemcami! Pisarz Ferdynand Ossendowski i kanonik Około - Kułak spalili "zbiory antybolszewickie", "w tym ulotki i broszury, nie mogąc przewidzieć (...) co się stanie" (wg Zuzanna Rabska, "Moje życie /.../", tom II, Wrocław 1964, s. 296). Obawy te istnialy w dniach od 26-go do rana 30 wrzesnia 1939 roku, a zakonczyly sie kiedy Niemcy dnia 30 września zaczeli wykonywać władzę w Warszawie oraz 30 września obsadzili wszystkie przedmieścia Pragi odgradzając nas od Armii Czerwonej.
Wacław Sieroszewski podaje w tomie XX "Dzieł" wydanych w Krakowie w 1963 roku, że dnia 27 września 1939 roku "całą Warszawę obiegła informacja, że Niemcy cofnęli się z Pragi".
Dzień wcześniej, 26 września, prezydent Starzyński (s. 130) objeżdżał Warszawę, aby przestrzec ludność, że "wraz z Niemcami do Stolicy wejdą Moskale" i "nie należy ich traktować wrogo, gdyż są oni naszymi sprzymierzeńcami"!
W Moskwie dnia 29 września rozpoczęły się rozmowy litewsko - radzieckie w celu scedowania Wilna na Litwę, ale już na państwo zmajoryzowane przez ZSRR. W Moskwie ogłoszono nowy "Układ o Przyjaźni i Granicach" między ZSRR i Niemcami. Prasa sowiecka ogłasza nową mapę z granicą na Bugu.
Ribbentrop wieczorem 29.09, wraca do Berlina i przekazuje Hitlerowi treść nowej umowy, gdzie Praga i Lublin przeszły do Niemiec, a Litwa w strefę radziecką. Stalin bowiem dnia 25 września, gdy właśnie Sikorski znalazł się w Paryżu (24 wrzesnia), zrezygnował z planów powołania “Polski zsowietyzowanej” (ponownie ten plan powstanie na początku 1943 roku, jako ZPP, a potem “PKWN”).
W KOŃCU września i na POCZ. PAŹDZIERNIKA 1939 roku duże grupy internowanych z LITWY przedzierają się na Łotwę, a stąd do SZWECJI. Np. lotnicy z 5 p.lotn. z Lidy, którzy w październiku z Wilna przekradli się na Łotwę. Część żołnierzy przechodzi w Korytarzu Wileńskim do antyradzieckiej partyzantki. Tak było na południe od Oran i stacji kolejowej Marcińkańce - w Puszczy Ruskiej. Ponadto w Puszczy Nalibockiej, na wschodnim brzegu Niemna oraz pod Suwałkami i Kolnem, w Puszczy Augustowskiej i nad rzeką Biebrzą.
Dnia 10 października Litwa zostaje zmuszona do zawarcia sojuszu z Sowietami, w którym to ukladzie Wilno obiecano Litwie, co spowodowało, że 14.10 Litwa oświadczyła, że Państwo Polskie już nie istnieje.
The author is greatly indebted to all those who kindly supplied information. I inform all readers about statistic of my main website http://us.geocities.com/bog4konsta/index.html 18530 times on June the 21st, 2009 and this page was made over 6 years ago on March 9th, 2003; my five "geocities" 41410 times (only single openings index.html), and were made in March 2003. Many thanks for your help. Osobom dyskutujacym w jezyku polskim - szczegolnie od 16 maja 2009 do 31 maja 2009 - w Internecie na temat moich stron, w tym o tej stronie poswieconej radzieckiej agresji na Polske w 1939 roku, pragne juz w kwietniu 2009 roku odpowiedziec w jezyku polskim: 1. dziekuje za obiektywizm i podawanie dodatkowych faktow z historii w: Sowieci pod Tomaszowem Lubelskim Uwazajcie jednak na wlasne bledy, np. "regularna armia polska" to m.in. Front Polnocny, ktory toczyl wielodniowe boje z Armia Czerwoną; z Grupy Zieleniewskiego poszlo do radzieckiej niewoli tylko 10 tysiecy zolnierzy z ogolnej liczby okolo 15000; Opoczno nie lezy nad Wisla i nie dotarli tam nigdy sowieci - moze chodzi komus o OPOLE LUBELSKIE blisko srodkowego odcinka Wisly w dniach 1 i 2 pazdziernika 1939 roku - ta raczej pomylkowa inf. o Opocznie funkcjonuje od ok. 15 lat! Co do walk o stacje Mrozy na Mazowszu, to data 25 wrzesnia moze jeszcze dotyczyc Niemcow, ale to trzeba jeszcze sprawdzic!; 2. wyjasniam, ze wiedza historyczna, w obszarze nie ujawnianych z powodow politycznych faktow, rodzi sie takze z przeprowadzania krytyki zrodel, ich porownywania, logicznego wiazania ze soba rozlicznych wydarzen oraz interpretacji zrodel pisemnym i nawet ustnych - nazywamy to kwerenda i zazwyczaj trwa to pokolenie; 3. aby generalizowac opinie o 1939 roku trzeba |